Trzecia część przeglądu akcesoriów do Nintendo Switch od NYXI. Jeśli pominęliście poprzednie artykuły, to spieszę z odpowiednimi skrótami:
Znajdziecie tam świetne joycony, pojemny case na konsole i gry oraz małą wzmiankę produktu, którego akurat wtedy nie testowałem. Pamiętam, że zwrócił on moją uwagę. Wyraźnie odróżniał się od innych zamienników joy-conów. W zasadzie był na tyle wyjątkowy, że trudno go wrzucać do kategorii zamiennika. Ewidentnie serwował inne doświadczenie. Był jak powrót do przeszłości, która w Polsce nie była tak popularna. NYXI Wizard to pojednanie Switcha ze starszym kuzynem Gamecubem. Pomysł na firmę NYXI, jak wiele innych, zrodził się w głowie gracza. Z miłości do elektronicznej rozrywki, aż po biznes z pasją, gdzie celem głównym jest zapewnienie stylowej i komfortowej technologii do grania. Na ich oficjalnej stronie - https://nyxigame.com/ - znajdziecie kilka wariacji do wygodnego kontrolowania swoich wirtualnych postaci.
Gamecube nawiedza w Halloween
Nintendo Gamecube ma wielu fanów. Pamiętam, jak święcił triumfy w Anglii, gdzie często mieszkałem. Choć był konsolą domową, to mocno starał się kultywować przenośne aspekty lubiane przez Nintendo. Wygodna w transporcie kostka przyniosła ze sobą wiele cenionych gier. Tam zaczynał Resident Evil 4, czy Luigi's Mansion. Niebawem dostaniemy Gamecube’ową przygodę Paper Mario, która dołączy do bogatej biblioteki portów: Metroid Prime, Baten Kaitos, Pikmin 1+2, czy... Sam kontroler jest jednak specyficzny. Odbiega trochę od dzisiejszego rozstawienia przycisków/analogów, co nie każdemu się spodoba. Dzisiejsze gry tworzone są z myślą o aktualnych padach, więc trudno doszukiwać się ponadczasowości w czymś tak innowacyjnym. Nie tak udziwnionym jak trójząb z Nintendo 64, ale wciąż noszącym znamiona próby wyjścia przed szereg z nowymi pomysłami przez Nintendo.
Jest jednak sporo tytułów, które operują na prostym schemacie sterowania i zatwierdzania przyciskiem A. Nie wymagają od nas refleksu i nie bazują na naszych przyzwyczajeniach i automatyzmach. Sam ogrywam bardzo dużo deckbuilderów i w tym środowisku Wizard sprawdza się świetnie. Jego odmienność przestaje być problemem, a staje się potężnym atutem. Mocny nacisk położony na główny przycisk jest wygodny i intuicyjny. Nie jestem fanem visual novelek, ale łatwo sobie wyobrazić, że na tym polu Wizard też będzie brylował.
Szczególnie że jest produktem wygodnym i bardzo dobrze leżącym w dłoniach. Te pałąki może wyglądają dziwnie dla młodszej widowni, ale pozwalają na zdecydowanie dłuższe sesje od oryginalnych joy-conów - bez drętwiejących palców.
W pudełku znajdziemy klasykę gatunku. Kabel do ładowania, obszerną instrukcję w kilku językach, grip/uchwyt - który z racji nietypowego kształtu całości będzie pasował tylko do nich - oraz dwóch głównych bohaterów, czyli joy-cony. W tym miejscu wypada mi się na chwilę zatrzymać, bo Wizard wygląda (i smakuje), jak produkt klasy Premium. Diabeł tkwi w szczegółach, a i ludzie lubią rzeczy ładne. Zazwyczaj traktuje to jako sprawę drugorzędną, ale tutaj cały projekt pudełka jest przemyślany i wykonany z bardzo dobrych materiałów. Wszystko stabilnie i przede wszystkim bezpiecznie ma swoje wyznaczone miejsce. Ktoś powie, że to głupota, a ja staram się podkreślić, jak idealnie się to sprawdzi jako prezent dla Switchowca.
Waga to 256g, bateria 500mAh (ma dawać około 8h grania), a bluetooth wychwytuje na tradycyjny dystans 10 metrów. Jak widać, są odrobinę cięższe od innych joy-conów z rodziny NYXI, choć z racji wygody będzie to absolutnie niewyczuwalne. Potrzebują też więcej czasu na ładowanie (3h), co w przypadku częstego dockowania konsoli nie powinno nikomu przeszkadzać. Zwolennicy figurek Amiibo muszą obejść się ze smakiem. Tego jeszcze tu nie przewidziano.
Cukierek
Szerszy obraz coraz głośniejszego Efektu Halla znajdziecie w drugim z artykułów o Hyperion PRO. To coraz częstszy zabieg w kontrolerach, więc pewnie dojdziemy do punktu, że nam spowszednieje. Zanim jednak do tego dojdzie, rozwiązanie wypada chwalić, a o dryfowaniu zapomnieć.
Nasze pady najczęściej korzystają z potencjometru. Ruch w nich mierzony jest przez pasek rezystencyjny. W prostszych słowach - jest tarcie, dzięki któremu sterujesz. To się naturalnie zużywa, a przede wszystkim kurzy. Switch przewidział wiele fajnych technologii, ale z kurzem radzi sobie średnio. Szczególnie joy-cony, które mają dość wąską przestrzeń. Kurz się dostanie, a nam pad zaczyna dryfować. Za sprawą efektu Halla nie ma potrzeby tego fizycznego połączenia, więc i nie ma dryfowania.
Samo NYXI Wizard, choć jest produktem bardzo dobrym i ze świetnym designem, najbezpieczniej traktować jako dodatek. Zamiennik naszego podstawowego zestawu używany w konkretnych przypadkach. Czy przy Gamecube’owych portach (coraz liczniejszych), czy grach oczekujących notorycznego zatwierdzania przez nas wszystkiego. Tam ma sens i szybko się z nim polubicie.
Strona: https://nyxigame.com/
Twitter: @NyxiGaming
Produkty do recenzji otrzymany bezpośrednio od firmy NYXI