43534534

Właściciel zdjęcia: Nintendo News PL

Małe przygody od Strictly Limited Games

Staram się regularnie rzucać okiem na Europejskich wydawców fizycznych gier. Szczególnie w czasach, gdy w konsolach rezygnuje się z napędu, a ja głęboko wierzę, że Nintendo pozostanie ostatnim bastionem na tym polu. Jedną z regularnie goszczących u nas firm jest Strictly Limited Games, które nie tak dawno odpowiadało za pudełkową wersję run & guna Iron Meat.

Samo SLG to miłośnicy gier z misją. Często opiekują się zapomnianymi tytułami. Tymi, które święciły triumfy na automatach arcade lub pochodzą stricte z Japońskiego rynku, będąc niedostępnymi wcześniej dla zachodniego odbiorcy. Jak sami mawiają - wydajemy gry, które kochamy… i mamy nadzieję, że podzielicie do nich nasze uczucie.
tt
I jest co podzielać, bo jako jedni z nielicznych pozostali na polu rozpieszczania potencjalnych odbiorców. Mam przez to na myśli brak pustych rewersów okładki, które po otwarciu niosą smutek, jak i pełne wykorzystanie tych uchwytów wewnątrz pudła, które idealnie pasują na instrukcję, której nigdy tam nie ma. W tych Ściśle limitowanych wydaniach zadbano o wszystko. Instrukcje często są bardzo proste, okraszone concept artami lub ewentualnym opisem bohaterów widowiska, ale sam fakt ich istnienia i z nimi idąca możliwość powąchania świeżego druku rodzi uśmiech na twarzy.

Zresztą sama nazwa firmy nie jest przypadkowa, a wypuszczenie w świat tak dopracowanych wydań niesie ze sobą to, że… jest ich zwyczajnie bardzo mało. Spieszcie się, bo zaraz nie będzie może i brzmi jak chwyt marketingowy i namawianie na szybką reakcję, ale tu naprawdę tak jest.
ttc
Było tak z Iron Meat i nie inaczej skończył Tiny Thor. Chwile przyszło na niego czekać, bo i widniał w moich zapowiedziach o produktach SLG już parokrotnie, a jak już Mjolnir doleciał, to szybko stał się niedostępny. Taka już cecha indyczych perełek, które zaliczają swój debiut w formie przez graczy preferowanej. Tiny Thor to produkcja z 2023 roku od Asylum Square, której głównym założeniem jest nas poniżyć. Nas, jako gracza dającego się omamić uroczą szatą graficzną. Ta gra nie bierze jeńców, a oprócz solidnego wyzwania platformowego, regularnie serwuje zagadki środowiskowe. Patent jest prosty - nasz wierny młot jest nie tylko naszą bronią, ale przede wszystkim narzędziem do rzutów/trick shotów. Odbija się od ściany, przepycha pomocne pudełka, przełącza dźwignię. Jego opanowanie stanowi klucz do sukcesu. W tej grze jedynie możecie liczyć na dość hojnie rozstawione checkpointy… ale i tak będzie bolało. Warto sprawdzić nawet w wydaniu cyfrowym, bo i niewiele wskazuje na drugi rzut pudełek, jak to było w przypadku wspomnianego żelaznego mięsa.

W skład tego zestawu za 34,99 EUR ~ 146 zł wchodziło:
-         Pudełko z grą (w pełni na cartridge’u, czyli bez konieczności pobierania zawartości),
-         Instrukcja, 
-         Kod na cyfrowy soundtrack
-         Pocztówka z motywem z gry (tradycyjny dodatek od SLG)
-         Gra Hammer Kid stanowiąca fundament dla samego Tiny Thora



Drugą nowością od SLG jest Jet Kave Adventure od rodzimego studia 7levels, czyli nietypowa krzyżówka klimatów prehistorycznych i futurystycznych. Miejsce, gdzie zderzają się cywilizacje o bardzo odmiennym stopniu zaawansowania. Swoiste Stone-Fiction, jak to nazwali sami twórcy. 

W grze przyjdzie nam wcielić się w latającego jetpackiem jaskiniowca i utorować sobie drogę na przestrzeni ponad 30 leveli. Nie jest to żaden rewolucyjny platformer, ale w kategorii gier mniejszych, z małym budżetem, to tytuł do ogrania bez podszytego zażenowania. Solidna porcja rozgrywki niezależnie od kategorii wiekowej. Dużo walki, wspinaczki i częste wprowadzenie jakiejś nowej mechaniki odświeżającej skostniałe skakanie. Jak odejmę frustrację idącą w parze z Tiny Thorem, to nawet milej mi się grało w Jet Kave Adventure, które stanowiło idealny relaks i odskocznię.
jka
Tu na szczęście nie muszę pisać, że ja mam, ale Wy już nie dostaniecie, bo prawie połowa z 3000 nakładu jest jeszcze dostępna na stronie wydawcy. Cena jest jeszcze przystępniejsza niż w przypadku Thora (29,99 EUR ~ 125 zł), a wydanie mu wielce nie ustępuje:
-         Pudełko z grą
-         Instrukcja
-         Kod na cyfrowy soundtrack
-         Pocztówka z motywem z gry

Jeśli gardzicie cyfrą na tyle, żeby przymykać oko na bardzo częste promocje samego Jet Kave Adventure (często dostępne w tej formie za 4 zł), to będzie to fajny dodatek do kolekcji. Szczególnie że tak jak każde wydanie SLG, posiada on swój unikatowy numer na odwrocie okładki. Dla kolekcjonerów rzecz warta odnotowania.
jtac



Na stronie SLG oczywiście widnieje sporo pre-orderów, które mam nadzieję niebawem dobrną do końca swojej osi produkcyjnej. Niezmiennie kieruje waszą uwagę na Puzzle Bobble Everybubble czy Shadow of the Ninja Reborn, bo patrząc na jakość i/lub sentyment stojący za tymi pozycjami, to mogą one podzielić los Iron Meat i Tiny Thora. Wszystkie kolejne projekty najlepiej śledzić samemu na mediach społecznościowych wydawcy - @RealStrictlyLTD - a ja mam nadzieję trzymać rękę na pulsie i obserwować kolejne ich poczynania. Oby nie zbaczali ze swojej ścieżki!

Dziękujemy za gry firmie Strictly Limited Games

Awatar

Niko Włodek

Postaw mi kawę na buycoffee.to


Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz