Polskie Baltoro Games miło zaskoczyło niedawnym Pixel Cafe. Zanim ta kawa ostygła, to już w blokach startowych czeka kolejna ich pozycja o nazwie Trash Punk. Niewiele wspólnego ma z poprzednikiem, chyba że całkiem słusznie posądzimy tutejszego protagonistę o przyjęcie zbyt dużej dawki kofeiny. Uroczy i rozwydrzony opos stanie do walki w świecie pełnym punk rockowej anarchii od 25 grudnia 2023 roku.
Krakowskie Baltoro
Samo Baltoro cechuje się często niezależnymi produkcjami z nieco niższej półki. Zawsze dbają o przystępną cenę, adekwatnie odwzorowującą nabywany produkt. Tańsza nie znaczy oczywiście gorsza, czego doskonałym przykładem może być wspomniane Pixel Cafe, sympatyczne Knights & Guns, czy bardzo ciepło przyjęte przez wszystkich Urban Flow - swoją drogą polecam. W tej prostocie często tkwi magia.Tym razem przywiało ich w kierunku dobrze znanym każdemu Switchowcowi. Trash Punk to roguelite/endless runner, gdzie przedzierać się będziemy przez proceduralnie generowane poziomy, a żaden run nie będzie taki sam. Przynajmniej w teorii.
Oposem prosto w skroń
W grze wcielimy się we wspomnianego oposa i rzucimy w wir totalnej rozwałki. Złapiamy za podstawową broń, pełni nadziei, że za rogiem czeka na nas coś lepszego. W dużej mierze wygląda to jak każdy reprezentant gatunku. Zamknięta przestrzeń (często ciasna), a my dynamicznie poruszamy się, walcząc przede wszystkim o przetrwanie. Wszystko jest przeciwko nam! Gameplay znany, powszechnie lubiany.
Spory zgrzyt może pojawić się szukając celu tej zabawy. Niby zgadza się samo strzelanie, w tle przygrywa bardzo przyjemna punk rockowa muzyka, a ten opos to bardzo sympatyczny gość i jego rozdziawiona jadaczka mnie po prostu bawiła. I tak przechodzisz pierwsze 10 leveli, potem kolejne, aż w końcu uznasz wyższość przeciwnika. Co dalej?Brakuje tu bossów, czy nadrzędnego celu. Jakiejś przynęty dla wszystkich oposów/graczy, która jak ta marchewka uciekałaby przed nami coraz dalej i wjeżdżała pozytywnie na ambicję. Znacie to uczucie z rogali, kiedy boss wytrze nami podłogę, a z czasem ogarniamy jego schematy tak dobrze, by odwdzięczyć się z nawiązką tym samym? Tu mi tego brakowało. Marchewkę rzucałem sobie coraz dalej sam, kiedy gra informowała mnie o moim rekordzie. Trochę smutno.
Skromny jadłospis
Roguelite’y nas rozpieściły w ostatnich latach. Jak nie oferują absolutnego zatrzęsienia wszystkich zmiennych (patrz The Binding of Isaac), to wyskoczą z bogatym wątkiem fabularnym (Hades), czy uzależniającym gameplayem (Twój ulubiony). Znajdą się nawet tegoroczne przypadki, które kazały hodować swoje nowe postaci na farmach (AK-xolotl). Poprzeczka zawieszana jest coraz wyżej, bo i potrzeby są coraz większe.Trash Punk oferuje 21 rodzajów broni palnej i 8 broni białej, która jest tu przydatna i nie stanowi o smutnym braku amunicji - to miłe. Trzeba jednak przyznać, że trochę tego mało, a samo generowanie poziomów wprowadzi niewiele zamieszania. Zielony styl jest tu wałkowany do znudzenia, a szeregi wroga też rzadko czymś zaskoczą. Dość powiedzieć, że pierwszy run pokazał mi prawie wszystkich rywali, jacy są w tym menu (poza jednym).
Jasne, z każdym kolejnym “piętrem” jest coraz trudniej. Czuć poszerzającą się liczbę wrogów i złośliwość w projektach ciasnych przestrzeni… ale to wciąż za mało, żeby poczuć natychmiastowe chęci na powrót. Jakkolwiek ten opos by nie był sympatyczny, a muzyka nie pasowała do całości (choć też po dłuższej sesji może się znudzić), to po prostu wchodzenie na zbyt trudny teren. Za linię wroga, gdzie roi się od perełek.Trash Punk w tym rozdaniu należy traktować jako odskocznie. Ciekawostkę za 40 zł, którą można okazjonalnie odpalić na rozluźniającą sesję przy ostrej muzyce. Nie wiem, czy to nie za mało w środowisku, w którym takie malutkie, niedoceniane (i swoją drogą kojarzące mi się z bohaterem tekstu) Blazing Beaks wyskakuje na każdej eShopowej promocji. W przyszłości można mieć nadzieję na system rankingowy, który pozwoli rywalizować ze znajomymi i nieco ubarwi całość.
Dziękujemy firmie Baltoro Games za dostarczenie gry do recenzji.
Plusy:
Opos to sympatyczna bestia do niszczenia otoczenia
Punk rockowa muzyka buduje ten klimat
Minusy:
Zbyt mała zawartość w tym rogalowym świecie - mało broni i przeciwników
Brak nadrzędnego celu doskwiera - marchewkę rzucamy sobie sami budując rekordy