nick

Właściciel zdjęcia: Nickelodeon

Recenzja Nicktoons & The Dice of Destiny na Nintendo Switch 2

Amerykański kanał telewizyjny Nickelodeon powinien być dobrze znany wszystkim. Został stworzony dla najmłodszych i w swoim paśmie programowym oferuje bajki/kreskówki i programy dla nastoletnich odbiorców. Z czasem sam zaczął również produkować filmy, organizować galę z nagrodami, a jego historia trwa już prawie 50 lat. Pewnie najbardziej rozpoznawalna jest tam pewna kanciastoporta gąbka, ale gwiazd jest znacznie więcej.
20250927144451-01K65K70E8VNS4A59F1K5P6PBP
I właśnie takie Avengers Assemble ma miejsce w Nicktoons & The Dice of Destiny, gdzie cała plejada znanych postaci przeniesiona zostanie do świata fantasy. Wszystko na życzenie Timmy’ego Turnera, który znudzony jest grą planszową i udawaniem wielkich wojowników. Chce spróbować tego w prawdziwym życiu, a jak mówi nasze przysłowie - uważaj, czego sobie życzysz, bo może się spełnić. Tam przyjdzie nam się zmierzyć z równie rozpoznawalnymi niebezpieczeństwami, które czasem przybiorą bardziej mroczną formę. Wszystko to rozegramy w stylu action RPG/hack & slash, sprowadzonego do standardów i oczekiwań młodszych graczy. Niby Diablo, ale usłane różami i tęczą - mam nadzieję, że to jasne.
20250927144451-01K65K6WH7PSBQY1HB2PRVC66F
Gra oferuje kilka (8?) postaci do wyboru, które wpisują się w klasowe archetypy znane z przedstawionych klimatów. SpongeBob stanie się rycerzem, Sandy barbarzyńcą, Leonardo z żółwi ninja będzie samurajem (no… tu bez zaskoczeń), a Danny Phantom (kto?!) łotrzykiem. Dla fanów będzie to więc spora frajda móc zagrać swoimi ulubieńcami w takiej formie, a na dokładkę dojdzie fakt, że wielu z nich będzie mówić głosem znanym z oryginalnych programów. Wielu, bo w niektórych przypadkach twórcy zmuszeni byli postawić na zastępstwo, ale to nie odbiera grze cennego dla młodszego odbiorcy voice-actingu, który ułatwi przyswajanie historii. Dla starszego gracza to nic budzącego przesadne zainteresowanie, ale nie można odmówić, że gra mocno inwestuje w to swój czas. Dialogów tu sporo, bo i krzyżówka tych postaci była warta szerszej eksploracji. Fani powinni docenić humor, a pozostali… Ci w zasadzie nie powinni w ogóle za ten tytuł łapać.

Nie chodzi o to, że on jest zły, a o fakt, że celebracja bohaterów z Nickelodeon jest tu cechą nadrzędną. Cała aRPGowość została spłycona pod młodszych odbiorców. Można tu liczyć na walkę, rozwój postaci i nowe skille, ale już itemy raczej nie będą wysypywać się z każdego mobka, więc warstwa uzbrojenia jest mocno ograniczona. Schemat rozgrywki jest prosty - z huba wybierasz misję, do której możesz dosztukować zadanie poboczne od jednego z mieszkańców. Przed rozpoczęciem zadania - które najczęściej polega na dojściu do wyjścia, niszcząc wszystkich po drodze - możesz dostosować odpowiedni poziom trudności. To klasyczne easy - normal - hard, które tu zostało dość klarownie określone przez rekomendowany level Twojej postaci.
20250927144451-01K65K6H33BB90HZTBEMDRTKZS
Nie ma też co się oszukiwać, że starszy gracz będzie tu przybudówką do młodego, który namówił i nie ma z kim grać. Walka jest łopatologiczna, przeciwnicy sami nachodzą na ostrze noże, a bez umiejętności poszczególnych postaci też byś sobie poradził. Gameplay’owo zachowałbym więc spory dystans, ale to wszystko jest pokłosiem obranego targetu.

Jakbym był dzieciakiem i lubił Nickelodeon, to taka gra byłaby jedną z lepszych, jakie mogłem sobie wymarzyć. Wtórność rozgrywki została obudowana jakimiś zadankami, sporo tu cutscenek motywujących do dalszej gry, a bossowie to też dobrze znane (i mimo wszystko lubiane) postaci. Docelowo dobrze też mieć kogoś do zabawy w kooperacji (lokalnej, nie online), bo solowo można ziewnąć po dwóch misjach. Mapy są szalenie liniowe, korytarzowe, a chęć eksploracji ulatuje szybko.
20250927144451-01K65K6MX6SVD0R9920N5ZG1E6
Tyle że to mówię ja - stary dziad. Niby za dzieciaka grałem w Diablo, więc powinienem windować poprzeczkę dla takich gier jak kostka przeznaczenia, ale ona jest zdecydowanie bardziej adekwatna dla młodej głowy niż produkt Blizzarda (chyba, bo miałem mordować opętany przez szatana, a ja dalej czekam). Niby wciąż przemoc, ale bez brutalności. Niby wciąż sam przeciwko hordom, ale to jakieś rekiny i inne kolorowe stworzonka. Dzieciaki powinny tu spędzić dobrze czas.

Dziękujemy za klucz do recenzji firmie Renaissance PR


Plusy:

Thumb Up

Krzyżówka gwiazd Nickelodeon w jednej grze - a mają kim się pochwalić

Thumb Up

Duży nacisk na cutscenki, którym nie brakuje voice actingu (często przez aktorów z kreskówki)

Thumb Up

Wygładzenie gatunkowych mechanik pod młodszego odbiorcę…


Minusy:

Thumb Down

…co oczywiście starszych może skutecznie odrzucić/znudzić

Thumb Down

Mapy są bardzo mdłe, liniowe i wyjęte z generatora

6.5 / 10

Nasza ocena

Awatar

Niko Włodek

Postaw mi kawę na buycoffee.to


Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz