Zacznijmy od szybkiego spojrzenia na plotki dotyczące Switcha 2. Niby człowiek miał unikać tego wszystkiego do czasu oficjalnej prezentacji, ale nie sposób podsumować tydzień w świecie Nintendo bez tych rzeczy zasłyszanych. Jeden YouTuber całkiem słusznie podkreślił, że bardzo dużo eventów dotyczących samego Nintendo skupia się wokół jednej daty. Jego domniemana data premiery nie jest więc żadnym insiderskim newsem, a podpiera to obserwacją wydarzeń i logiką. Doom: The Dark Ages, który jak wszyscy wierzą będzie tytułem startowym na Switcha 2, wielkie otwarcie Nintendo Store w San Francisco, czy debiut zapowiadanego tydzień temu zestawu LEGO, który może być powiązany z Mario Kart 9. Wszystkie powyższe łączy ta sama data - 15 maja 2025 roku.
Blisko? Za blisko? Zobaczymy już 2 kwietnia. Druga plotka jest już z tych insiderskich, ale i z gatunku każdy się domyśla, że tak będzie. Nintendo bardzo skrzętnie skrywa wszelkie informacje o Metroid Prime 4, którego szersza zapowiedź ma być właśnie częścią kwietniowej prezentacji. Wtedy też gra zostanie oficjalnie ogłoszona jako startowy tytuł konsoli i... plotki mówią, że z wrażenia spadną kapcie.
Twórcy podzielili się rozszerzonym gameplayem z nadchodzącego Yooka-Replaylee, który ma przypomnieć nam o przyzwoitej platformówce 3D z przeszłości. Warto podkreślić, że na końcu widnieje znaczek Nintendo, a nie Switcha, więc za pewnik można uznać premierę na nowej konsoli. Co cieszy, bo gołym okiem widać, że stara byłaby obarczona downgradem.
W czasach mojego Pegasusa/Nintendo 64, kiedy coraz więcej osób miało w domu PC, a wszelkie czasopisma pokroju Secret Service były obowiązkowym zakupem - była gra, która zawsze mnie omijała. Chciałem w nią zagrać, ale z wiekiem nigdy nie było mi to dane. Psychologiczny horror- na potwierdzenie, że nie byłem zdrowym dzieckiem - który nie zrobił wielkiego sukces po premierze, ale nabierał rozpędu z czasem. Nigdy nie było to na miarę pierwszych survival horrorów, ale gdzieś tam z tyłu głowy zawsze miałem ją zapisaną. Nazywała się I Have No Mouth, And I Must Scream. Wczoraj, odpowiedzialne za pielęgnacje dóbr przeszłości Nightdive Studios ogłosiło, że gra ta zadebiutuje na konsolach (w tym na Switch) 27 marca 2025 roku. Okazało się, czego też nie wiedziałem, że Remaster ten funkcjonował po cichu na PC od jakiegoś czasu. Zostawiam trailem, bo zakładam, że może być to niszowy temat, a i ja nie chcę sobie przypominać o tym za wiele. Kto z waszej piątki chciałby zagrać w moją grę? - To cytat! Mam nadzieję, że więcej osób to przeczyta.
Wielbiciele wydań pudełkowych dostali w minionym tygodniu pokaz, o którym mogli nie słyszeć. Tesura Games regularnie wydaje gry niezależne w wersjach fizycznych, a najnowsze swoje pudełka postanowili zaprezentować. I nie, nie jest to jakiś szalenie niszowy temat, o czym doskonale świadczy posiadanie w swoim portfolio świetnego Slay the Princess. Nie przedłużając...
Dla tych, którzy przespali - na Switcha dopłynęło wreszcie Polskie Rogue Waters od Ice Code Games, które zabierze nas w klimat pirackiej żeglugi. Gra jest taktycznym roguelitem z turowym systemem walki, a moje szersze wrażenia powinny pojawić się na dniach w dziale recenzji.
Z ciekawszych rzeczy to tyle, co potwierdza słowa, że bez plotek o Directcie, to ciężko pisać o newsach. Kręcimy i będziemy się kręcić wokół tego. Nintendo jeszcze za parę dni musi odhaczyć Xenoblade Chronicles X, którego recenzja powinna się u nas pojawić w okolicach premiery (choć nie jestem wielkim zwolennikiem tamtego systemu walki!), a potem już cała uwaga skupi się na jednym.
Blisko? Za blisko? Zobaczymy już 2 kwietnia. Druga plotka jest już z tych insiderskich, ale i z gatunku każdy się domyśla, że tak będzie. Nintendo bardzo skrzętnie skrywa wszelkie informacje o Metroid Prime 4, którego szersza zapowiedź ma być właśnie częścią kwietniowej prezentacji. Wtedy też gra zostanie oficjalnie ogłoszona jako startowy tytuł konsoli i... plotki mówią, że z wrażenia spadną kapcie.
Twórcy podzielili się rozszerzonym gameplayem z nadchodzącego Yooka-Replaylee, który ma przypomnieć nam o przyzwoitej platformówce 3D z przeszłości. Warto podkreślić, że na końcu widnieje znaczek Nintendo, a nie Switcha, więc za pewnik można uznać premierę na nowej konsoli. Co cieszy, bo gołym okiem widać, że stara byłaby obarczona downgradem.
W czasach mojego Pegasusa/Nintendo 64, kiedy coraz więcej osób miało w domu PC, a wszelkie czasopisma pokroju Secret Service były obowiązkowym zakupem - była gra, która zawsze mnie omijała. Chciałem w nią zagrać, ale z wiekiem nigdy nie było mi to dane. Psychologiczny horror
Wielbiciele wydań pudełkowych dostali w minionym tygodniu pokaz, o którym mogli nie słyszeć. Tesura Games regularnie wydaje gry niezależne w wersjach fizycznych, a najnowsze swoje pudełka postanowili zaprezentować. I nie, nie jest to jakiś szalenie niszowy temat, o czym doskonale świadczy posiadanie w swoim portfolio świetnego Slay the Princess. Nie przedłużając...
Dla tych, którzy przespali - na Switcha dopłynęło wreszcie Polskie Rogue Waters od Ice Code Games, które zabierze nas w klimat pirackiej żeglugi. Gra jest taktycznym roguelitem z turowym systemem walki, a moje szersze wrażenia powinny pojawić się na dniach w dziale recenzji.
Z ciekawszych rzeczy to tyle, co potwierdza słowa, że bez plotek o Directcie, to ciężko pisać o newsach. Kręcimy i będziemy się kręcić wokół tego. Nintendo jeszcze za parę dni musi odhaczyć Xenoblade Chronicles X, którego recenzja powinna się u nas pojawić w okolicach premiery (choć nie jestem wielkim zwolennikiem tamtego systemu walki!), a potem już cała uwaga skupi się na jednym.