Pronty

Właściciel zdjęcia: 18Light Game Ltd. i FunZone Games

Recenzja Pronty na Nintendo Switch

Gra Pronty, która swoją premierę na Switchu miała 7 marca 2023 roku, a jej producentami są 18Light Game Ltd. i FunZone Games.

Pierwotnie, gra pojawiła się na komputerach PC w 2021 roku.

Pronty to kolorowa metroidvania, której akcja przebiega w pięknym, podwodnym świecie przyszłości.


Fabuła


Ludzkość skryła się pod ziemią. Stworzyła wspaniałe miasta i nazwała je Royal. Jednak w głębinach oceanu kryje się wiele różnych niebezpieczeństw. Ludzie potrzebują ochrony dla swojego podwodnego domu. I tu pojawiamy się my…

Jesteśmy aspirującym morskim strażnikiem o imieniu Pronty. Właśnie dziś, osiągnęliśmy wiek, pozwalający nam szkolić się na strażnika. Wraz z naszym mechanicznym towarzyszem Brontem, rozpoczynamy trening. Podczas szkolenia, Raksha, mityczny, ogromny stwór morski niszczy nasz posterunek.

Miasto jest w niebezpieczeństwie! Musimy szybko wyruszyć do Royal, spotkać się z innymi strażnikami i obronić naszych otaczający nas świat! 

I tak oto rozpoczyna się nasza podwodna przygoda.
SCREEN - 01

Mechanika gry


Na wstępie trzeba zaznaczyć, że gra oferuje grę dla jednego gracza i reprezentuje gatunek, jakim jest metroidvania. W jednym zdaniu - przemierzamy świat 2D i często wracamy do lokacji, w których już byliśmy (ale odblokowaliśmy jakiś nowy element czy przejście). Na swojej drodze napotkamy liczne potwory oraz proste zagadki logiczne. Wraz z postępem gry, rozwijamy także naszą postać, aby pokonywać coraz to nowsze przeszkody i dostawać się do miejsc, pierwotnie niedostępnych.

W grze kontrolujemy dwie postaci. Prontiego oraz Bronta. Pierwszy to niedoświadczony strażnik, a drugi to robot przypominający miecznika, który jest naszą główną bronią. Kierujemy ruchami Prontiego, a celując w przeciwnika i naciskając przycisk ataku, Bront uderza w niego. 

Pronty może zostać ubrany w jedną z pięciu “skórek”. Na start dostajemy 2 z nich o nazwach SW-417 oraz ZX-921. Z informacji znalezionych w sieci, wersja na Switcha od razu dostaje właśnie skórkę SW-417 jako “bonusową”.
SCREEN - 02
W menu głównym dostajemy dostęp do listy wszystkich osiągnięć. Mogą to być najprostsze, takie jak ukończenie zadania szkoleniowego, pokonanie kolejnych bossów, a na zdobyciu kolekcji wszystkich skórek kończąc.

Znajdziemy tam również wspomnienia, ukazujące cutscenki z konkretnych rozdziałów.

Na start dostajemy standardowo 4 poziomy trudności. Od rekruta, przez sierżanta, a na Proteusie kończąc.

Sterowanie jest całkiem intuicyjne. Jedna gałka to kierowanie postacią, a druga odpowiada za celowanie, ZL i ZR to ataki i ślizg. Pod krzyżakiem dostajemy dostęp do skilli. Do tego dochodzi mapa i plecak. Proste i czytelne.

Sama walka polega na celowaniu prawą gałką i wysyłaniu Bronta do szarży odpowiednim przyciskiem. W morskich zakamarkach nasza postać może czasem się gdzieś zablokować. Na szczęście, w każdej chwili możemy go przywołać, a on magicznie się teleportuje.
SCREEN - 03
Podczas naszej podróży zbieramy różne śmiec… komponenty, które mogą zostać poddane recyklingowi. Wypadają one również z pokonanych wrogów. Możemy za nie przykładowo naprawić miejsca szybkiej podróży lub kupić dodatkowe rzeczy.

W ramach rozwoju postaci zdobywamy kolejne umiejętności oraz ulepszenia. Te, które mają być aktywne, wybieramy w tak zwanych Memory Board. Daje to możliwości stosowania przeróżnych strategii. W naszych posterunkach znajdujemy komputery, które umożliwiają podmianę umiejętności w 13 slotach (kolejne sloty odblokowujemy z czasem). Różne umiejętności wymagają różnej ilości slotów. W ramach naszych skilli możemy wybrać, chociażby widoczność paska zdrowia przeciwników czy automatycznie przyciąganie pobliskich rzeczy. Umiejętności możemy znaleźć aż 41. Są one porozrzucane po świecie i to od nas zależy, które znajdziemy i będziemy mogli wykorzystać.
SCREEN - 04
Posterunki umożliwiają również szybką podróż pomiędzy nimi. Jednak w niektórych, najpierw musimy naprawić przejście, co kosztuje odpowiednią ilość komponentów. Dodatkowo, po męczącej wyprawie możemy odwiedzić taki posterunek i się przespać w celu wyzdrowienia oraz uzupełnienia eliksirów zdrowia. 

Wachlarz przeciwników jest całkiem różnorodny. Są oni inspirowani wszystkim, co żyje w wodzie. Mówimy tutaj o istotach żyjących naprawdę, jak i w mitycznych historiach. Trafią się ryby uzbrojone w sztuczne szczęki o nazwie Chattertooth, Capone strzelający śmieciami czy Tentaguilla, która jest rośliną wzmacniającą pobliskich przeciwników.
SCREEN - 05
Oczywiście nie zapominajmy o bossach, spotykanych od czasu do czasu. Na naszej drodze pojawi się, chociażby ogromny robak-pasożyt. Każdy z nich, charakteryzuje się innymi atakami i inną taktyką, jaką powinniśmy obrać do jego pokonania.

Jeśli chodzi o odwiedzanie przez nas plansze, to są one dość liniowe. Nie da się tu zgubić i kluczyć przez 10-15 minut w celu odnalezienie właściwej drogi. Zwiedzimy morskie, mroczne głębiny czy piękne, kolorowe miasto Royal. Odwiedzimy bezkresną naturę oraz tunele techniczne będące wytworem człowieka. Nie wspominam już o wnętrznościach wieloryba.

Jednak od standardowej platformówki, Pronty-ego odróżnia fakt, że jesteśmy w wodzie. A to umożliwia poruszanie się w każdym kierunku na dwuwymiarowej mapie. Nie potrzebujemy tu platform do wskakiwania na nie. 

Gra nie posiada języka polskiego w żadnej formie. 


Audio i Grafika


Grafika gry to oprawa kreskówkowa, która wygląda prześlicznie. Momentami można odnieść wrażenie, jakby oglądało się film Atlantyda: Zaginiony ląd. 

Co ciekawe, w zależności od wybranego przez nas skina dla naszego bohatera, cutscenki (zrobione w wersji komiksowej) będą zawierały adekwatny wygląd bohatera.

Od strony dźwiękowej również nie można nic zarzucić tej produkcji. Przyjemne i delikatne melodie nie przeszkadzają w rozgrywce, a ją znacząco uprzyjemniają.
SCREEN - 06

Rozgrywka


Metroidvania w wodnym świecie to dla mnie coś nowego i ciekawego. Dorzućmy do tego mutanty i dostajemy całkiem interesujące doświadczenie. Pierwsze skojarzenia, jakie miałem to Ori (trochę od strony graficznej) oraz opisywany nie tak dawno Clunky Hero (recenzja tutaj).

Pierwsze minuty gry były dla mnie dość niepewne. Jednak z czasem wciągałem się coraz bardziej i bardziej. Z jednej strony gra nie posiada skomplikowanego sterowania i wykorzystywania każdego przycisku joy-cona czy pada. Z drugiej, mechanika jest bardzo rozbudowana. Atak, tarcza, wybór najlepszych dla mnie umiejętności, zbieranie bitewnych toników. W teorii spotkamy to w wielu podobnych grach. Jednak tutaj wszystko do siebie pasuje. Do tego trochę inna misja we wnętrznościach wieloryba czy rozbudowany rozwój bohatera w głównej siedzibie wojskowej. Tutaj nie da się tu nudzić!

Nawet sam system walki jest ciekawy. Z jednej strony sterujemy Pronty’m i musimy unikać ataków wrogów. Z drugiej Bronty jest naszą bronią i kierujemy nim do ataku. Musimy tutaj wykazać się podzielną uwagą. Choć wykonanie uniku “przez” wroga oznacza go, co również zwiększa zadawane przez naszego mechanicznego przyjaciela obrażenia. Przyznaje, że ten element rozgrywki bardzo przypadł mi do gustu.

Wersja na naszego pstryczka, ponoć, posiada na start dodatkowy skin, o którym wspominałem. Nie miałem jednak przyjemności grać w wersję na innej platformie, więc nie będę się przy tym upierał.

Gra kosztuje 70 zł w e-shopie, a do chwili premiery była przeceniona na 63 złote.
SCREEN - 07
Reasumując, gra jest naprawdę dobra. Świetna grywalność i klimat. Jeszcze lepsza oprawa graficzna. Ta gra urzekła mnie chyba każdym elementem. Moja pierwsza “krótka” sesja trwała prawie 3 godziny. W tym czasie nie odczułem znużenia. Nawet w momencie jak zginąłem 3 albo 4 razy z rzędu przy jednym z bossów.

Ciężko mi znaleźć jakieś istotne wady. Można się czepiać braku języka polskiego, ale nie jest to aż tak uciążliwe. Mapy są trochę małe, ale to ze względu na możliwość poruszania się w każdym kierunku. Jest więc to bardziej przemyślany ruch twórców niż wada.

W związku z powyższym zachęcam każdego do dania szansy tej produkcji i przekonania się jak rozległy i niebezpieczny jest ten podwodny świat.

Dziękujemy firmie Decibel-PR za dostarczenie gry do recenzji.


Plusy:

Thumb Up

Klimat — To po prostu się czuje!

Thumb Up

Mechanika gry — Prosta do opanowania, ale i złożona, aby zbyt szybko się nie znudzić

Thumb Up

Oprawa audio-wizualna — Jest to jedna z najważniejszych zalet tej gry


Minusy:

Thumb Down

Brak polonizacji — Choć nie jest to aż tak uciążliwe jakby mogło się wydawać

Thumb Down

Zamknięte mapy — Ze względu na poruszanie się w każdym kierunku, tunele zostały zwężone

8.5 / 10

Nasza ocena

Awatar

Bartosz Skurpel



Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz