2x1 MusicDriveChaseTheBeat image1600w

Właściciel zdjęcia: QUByte Interactive

Recenzja Music Drive: Chase the Beat na Nintendo Switch 2

Jeśli wrócić na moment do czasów, kiedy premiery gier były dołączane do czasopism, to to jest ten przykład. Prosta, nieskomplikowana, maźnięta flamastrem z jakimś tam urokiem i… totalnie bezcelowa. Music Drive: Chase the Beat pojawił się na Nintendo Switch 3 lipca 2025 roku, żeby przypomnieć nam, jak kiedyś wyglądał gaming i jakby tam dalej tkwił to już by nie istniał.
20250703204156-01JZ8SA93WC7AVFCXD5NQSK400
Na pewno robi to za sprawą stylu graficznego, bo te kwadraty świecą po oczach, ale gaz do dechy trzymają również w fazie konstrukcji poziomów, które przyjdzie nam “zwiedzić. Gra szybko wpycha nas do menu, gdzie wybieramy startowy samochód i broń. Naszym zadaniem będzie albo odzyskanie od wroga kasety z muzyką, którego należy ostrzelać i zniszczyć, albo dowiezienie wspomnianych kaset do punktów kontrolnych na mapie. Tyle że “mapa” to po prostu jedna prosta z dobraną na starcie tematyką.

Celem gry jest generowanie środków, które pozwolą nam na zakup lepszych samochodów (mieszczących więcej kaset, choć modeli jest tu chyba... 6?) oraz zbieranie nowej muzyki, która posłuży jako ścieżka dźwiękowa. To właśnie te “tłuste bity” są motorem napędowym całości i mają nas niejako inspirować do dalszej gry. Rozumiem, żeby pokuszono się o klasyki lat 80’, gdzie nasza radość z odkrywania kolejnych ulubieńców byłaby duża, ale tu z racji Brazylijskiego pochodzenia musisz się zadowolić tamtejszym hip-hopem. Nie ukrywajmy - nogą tupać nie będziesz.
20250703204156-01JZ8SA4SVMV8RKAYRWPBV3GPS
Gra zresztą też nie dowiezie satysfakcji, bo ma dość ociężałe menu (czasami trudno wybrać właściwą funkcję, bo ciężko przeskoczyć z aktywnym polem), a i poza nim próżno będzie mówić o fajnym flow. Daję komuś 5 minut, zanim zacznie się zastanawiać, co on robi ze swoim życiem. Trasy trwają często -naście sekund, a ich udane ukończenie zwiększa nam poziom trudności. Żeby spuścić te gwiazdki zainteresowania innych gangów rodem z GTA, musisz zapłacić. Spirala z pieniędzmi trwa więc tu w najlepsze.

W trakcie takiej przejażdżki postać strzela automatycznie, a nam pozostaje lawirować między autami cywili lub innych gangów, co też jest miałkie i nie dorasta do pięt pierwszemu Driverowi z 1999 roku (swoją drogą, zagrałbym).
20250703204156-01JZ8SA0X21BP79PFBN5X8XEZC
Music Drive: Chase the Beat to po prostu jakiś mały niewypał. Nie, że niewypał był niewielki, a gra jest indyczo-mała, a niewypał ogromny, bo nie wyszło tu nic. Absolutnie bez perspektyw na jakąś zabawę, nawet jeśli jesteś cichym fanem Brazylijskiego hip-hopu, pikseli i samochodówek. Jak mówią o szrotach zapychających eShop, to mówią o tym.

Dziękujemy za klucz do recenzji firmie QUByte Interactive


Plusy:

Thumb Up

Włącza się i najpewniej nie zawirusowała konsoli


Minusy:

Thumb Down

Absurdalnie zła grafika

Thumb Down

Nędzny model jazdy

Thumb Down

Trasy są krótkie i zakładają jazdę… prosto, a dwa tryby gry na dobrą sprawę się od siebie nie różnią

Thumb Down

Mała ilość aut i broni do pozyskania

1.5 / 10

Nasza ocena

Awatar

Niko Włodek

Postaw mi kawę na buycoffee.to


Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz