Forestrike NewKeyArt Logo 1

Właściciel zdjęcia: Devolver Digital

Recenzja Forestrike na Nintendo Switch 2

Wygraj walkę, zanim ta się rozpocznie. Taki jest motyw przewodni gry Forestrike. I nie jest to bynajmniej chwytliwy zabieg marketingowy, czy zapowiedź psychologicznych gier między zwaśnionymi stronami, a realny opis tej bijatyki. Skeleton Crew Studio przy wsparciu Devolver Digital zabierają nas do roguelite'a, w którym beat’em up (klimatycznie to i Sifu) skrzyżuje się z Shogun Showdown.

W Forestrike wcielimy się w adepta sztuk walki, który próbuje uwolnić cesarza. W tym celu musi przebrnąć przez kilka biomów zakończonych walką z bossem, a w swoim arsenale ma jedną kluczową sztukę zwaną Foresight. W bezpośrednim tłumaczeniu odnosi się to do zdolności przewidywania.
20251115-01KA4E5MN35TY43PNMYSGTX111-B7B2BE43-9AB1-40A1-BB20-DB277F4D9FDC
W grze tej walczymy w czasie rzeczywistym, jakby była rasowym beat’em upem. Trafiamy do ciasnego terenu wypełnionego wrogami i naszym zadaniem jest opracowanie taktyki, która pozwoli nam wyjść z tego starcia bez szwanku. Zanim przystąpimy do pojedynku, możemy go odtworzyć w naszej głowie - tj przetrenować za sprawą wspomnianego Foresight. Jest to więc gra, która otwarcie pozwala Ci się sprawdzić, zanim przejdziesz do właściwego starcia. Ktoś pomyśli, że to samograj, że to jak cheatowanie, ale gra szybko wyprowadzi was z tego błędu.

Taki model rozgrywki na pewno rozpoznają ci, którzy skusili się na moją polecajkę Shogun Showdown. Z tą różnicą, że tam zdobywane skille działały na cooldownie, a całość odbywała się w systemie turowym. Tu po prostu tłuczemy się, ale musimy mieć na uwadze, że dana umiejętność wróci do nas dopiero na następny pojedynek.
20251115-01KA4E5R2SVS2GXGWR2ZM5XMVM-5E840D16-5AC9-411F-B1FA-B2FDD0077660
Rogalowość tego wszystkiego polega właśnie na uzbrajaniu naszego wojownika w nowe umiejętności. Te dobieramy w klasyczny dla gatunku sposób, czyli spośród trzech losowych po wygranym pojedynku. Tak powstaje nasz build, którym spróbujemy się przedrzeć. I ten build ma tu absolutnie kluczowe znaczenie dla naszego powodzenia. Zaczynamy z techniką uniku, ale szybko poznamy nowych mistrzów, którzy zaoferują inny bazowy styl walki - tj. podstawową umiejętność (najczęściej defensywną). Im więcej mistrzów odblokujecie, tym bardziej niszczycielskie mieszanki będziecie mogli stworzyć.

Rozumiem, że gra może wydawać się niejasna i faktycznie sprawiać wrażenie jakiegoś klikadła, które przejść się musi samo (bo przecież prób nieskończona ilość, więc taktykę jakąś opatentujesz), ale zły dobór umiejętności będzie zwiastunem naszego końca. Jak wspomniałem - większość rzeczy możesz użyć tylko raz, a wrogowie też swoje zależności mają. Trzeba działać z głową i tam niezbędny okazuje się Foresight. Próbujesz ułożyć idealną strategię z posiadanych zasobów, ale czasami może ich zwyczajnie zabraknąć. W łeb dostać nie problem, a i stworzenie idealnej strategii nie gwarantuje, że powtórzysz ją, gdy dojdzie do realnej walki. Gra nie oszukuje, nie zmieni założeń ruchowych naszych oponentów, ale łatwo zrobić błąd w swoich kalkulacjach, gdy liczba przeciwników zacznie rosnąć.
20251115-01KA4E5VFJDJ5ZMSWHQTBFWTZV-39917377-EE7C-41F2-A98A-53DB7489F252
I ten model rozgrywki ma sporo uroku. Szczególnie jak lubiłeś klimat Sifu, czy ogólnie gustujesz w beat’em upach. Dużo radości czerpie się z dobrze wyegzekwowanej strategii. Jeśli Twój plan się powiedzie, to samo oglądanie powtórki będzie bardzo atrakcyjne. To będą sceny walki z najlepszych filmów akcji, ale przeniesione do świata pikseli.

Nie da się jednak ukryć, że sam ten pomysł stanowi miecz obosieczny. Już w jego fundamentach zapisane są problemy, które też szybko się przed wami objawią. Po pierwsze - ciągłe przewidywanie tej samej walki, w poszukiwaniu idealnej kombinacji, to w praktyce granie tego samego X razy. Dla wielu nie do przełknięcia. Najgorsze jednak jest to, że możesz szukać rozwiązania, które Ci nie przysługuje. Będziesz dłubał w nieskończoność, a tu po prostu nie ma dobrego wyjścia. Tej ściany nie przepchniesz. I tak dochodzimy do drugiego problemu - RNG. Umówmy się - ono w rogalach występuje prawie zawsze. Zdecydowana większość roguelite’ów postawi w końcu przed Tobą jakąś umowną ścianę. Tylko w nich nie zaprzątasz sobie tym głowy (jeśli jest to zrobione dobrze i zachowano właściwe tempo). Bierzesz jakieś bonusy, progresujesz w głównym hubie i ruszasz przesunąć tę blokadę kapkę dalej. Porażka sprawia wrażenie Twojej winy, podczas gdy w Forestrike będziesz miał wyraźnie objawione, że wina nie jest tak naprawdę Twoja. Niby może być efektem złego buildu, ale co jak nie losował się lepszy? To właśnie RNG. To po prostu nie był ten magiczny raz.
20251115-01KA4E5DKJ8P15TZ5VV9VSR3ZB-63233F02-4F69-4AAC-A297-AC108ECF39BD
Mam też mały problem z tym, jakie perki nachodzą nas wraz z rozwojem gry. Często te najlepsze nie wiążą się z efektownymi ruchami, a z jakimś łopatologicznym ułatwieniem pokroju - goście z bronią stracą 1 pkt HP przed walką. Miałem więc sytuacje, że wszyscy moi wrogowie na planszy byli z bronią i mieli 1 HP. Nie uwierzycie - wygrałem walkę bez ruchu!

Takie patologie się tu zdarzają, ale nie wykoleiły mi względnie pozytywnego wrażenia z gry. Nie wszystkie nowe techniki są tak prostackie, a ciągłe poznawanie nowych mistrzów fajnie miesza nam ich skille i daje sporo możliwości w walce. Czuć w tym wszystkim właśnie metaprogresje i to dość nietypowa jej forma rozwoju (zwykle zwiększamy siłę, HP itd.) Nie wiem, ile będzie w was zawzięcia, żeby powtarzać to samo - bo raz, że zapętlasz się w danej walce, a dwa, że kolejne runy są dość podobne - ale całość została wyceniona na bardzo kuszące 40 złotych. Jest tu więc świadomość twórców, co do wielkości tytułu. Nie, że jest bardzo mały, bo można sobie stawiać kolejne cele i przechodzić pod wodzą innego mistrza, ale gdzieś te ramy mogą się z czasem okazać zbyt ciasne.
20251115-01KA4E5H0DDBH1GBQAAA5C3RQY-B16FCD8E-BAD3-4E74-B7C4-7B660B14DD94
Jest efektownie, jest ciekawie i jest nietypowo. To dobry zestaw cech dla każdej gry, więc i Forestrike zasługuje na uznanie. Ma on swoje problemy, ale pozostaje przyjemną ciekawostką. Jeśli wprowadziłbym jakieś zmiany, to ukróciłbym nieco zapęd do budowania historii. Może to dziwne, bo wielu lubuje się w fabułce, ale ta jest nijaka, często zbędna w rogalu, a notorycznie wraca na pierwszy plan i ciągnie kolejne ściany tekstu. Zdecydowanie za dużo tego.

Dziękujemy za klucz do recenzji firmie Cosmocover


Plusy:

Thumb Up

Foresight jako ciekawy i nietypowy model prowadzenia rozgrywki

Thumb Up

Możliwość mieszania umiejętności od kolejno odkrywanych mistrzów sztuk walki

Thumb Up

Potrafi być bardzo efektowna pomimo pikseli

Thumb Up

Niesie sporo radości z egzekucji dobrze obmyślonego planu

Thumb Up

Bardzo atrakcyjna premierowa cena


Minusy:

Thumb Down

RNG, na które trudno przymknąć oko przez specyfikę gry

Thumb Down

Potrafi razić wtórnością, a losowo generowane batalie są… mało losowe

Thumb Down

Skille bywają głupie, zbyt mocne i często nie zwiększają efekciarstwa walk

Thumb Down

Zdecydowanie za duży nacisk na (zbyt nijaką) fabułę

7 / 10

Nasza ocena

Awatar

Niko Włodek

Postaw mi kawę na buycoffee.to


Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz