fast-fusion-key-art

Właściciel zdjęcia: Shin'en Multimedia

Recenzja Fast Fusion na Nintendo Switch 2

Choć Shin’en Multimedia gościła na moim Switchu tylko w przypadku The Punchuin, to najlepiej są znani ze swojej serii Fast. Futurystycznych wyścigów, które chcą wypełnić pustkę po F-Zero, stawiając przede wszystkim na dynamiczną jazdę. Często są to tytuły startowe kolejnych konsol Nintendo, więc po ciepło przyjętym Fast RMX z pierwszego Switcha, nie mogło zabraknąć kontynuacji o podtytule Fusion na najnowsze dziecko giganta z Kyoto.
20250607125725-01JX50J7X9FAJ314KRA57X6R2W
W Fast Fusion próżno będzie szukać ozdobników w postaci fabuły, czy szeroko rozwiniętej kariery. To gra w starym stylu, gdzie tryby rywalizacji w wyścigach są ograniczone do kolejno odblokowywanych Grand Prix i ich trudniejszych poziomów trudności. W menu nie spędzicie za dużo czasu, za to pierwsza przesłanka nowej konsoli znajdzie się już w ustawieniach. Tam będziecie mogli wybrać wersję ze stałymi 60 klatkami lub zdecydować się na Ultra Quality (wyłącznie dla trybu gry w docku), które poprawia doznania wizualne, ale przyhamuje prędkość do 30 klatek na sekundę.

Z racji, że hiperdźwiękowa prędkość jest imieniem tej gry, to zdecydowanie większą radość zapewni ta pierwsza możliwość. Cały czas gustownie rozmazująca się przed nami pod wpływem szybkości, ale wciąż pozwalająca docenić pełne ciekawych detali trasy. Każdy tor okupują taśmy przyspieszające, do których musimy się dostosować kolorem. Tutejsze pojazdy są uzbrojone w elektryczne powłoki oznaczone na czerwono i niebiesko. Jeśli wjedziesz na taśmę o innym kolorze niż aktualnie posiadany, to ta Cię wyhamuje, zamiast przyspieszyć. Cały proces jest ograniczony do jednego przycisku na kontrolerze, więc to nie jest tak, że faktycznie można coś źle rozplanować, podnosząc inne od zamierzonych power-upy. Sam jesteś kowalem swego losu i mimo prędkości nigdy nie stawia to przed nami dodatkowych wyzwań zręcznościowych. To dodatek, który ma nadać jeszcze większej prędkości obok cały czas zbieranego boosta/nitro.
20250607125725-01JX50JQZV8JS26C366MBE4MSR
Ten będzie naszym największym przyjacielem. Wisząc czasami wysoko nad nami. Jak go zdobyć? Skacząc, naturalnie. Choć słowo naturalnie może nie jest właściwe, jak mamy do czynienia z pędzącymi pojazdami. Shin’en Multimedia nie miało oporów dorzucić taką funkcję u siebie, z której skorzystamy w dowolnym momencie. Dokłada to dodatkową warstwę taktyczną. Okazjonalnie konieczną do przeskoczenia nad przepaścią, ale i przydatną, by skierować się na inny (dogodniejszy) tor. Piękna rzecz z tego antygrawitacyjnego skoku! Zawsze mamy możliwość dostosowania swojego lądowania, bo my wręcz fruwamy w powietrzu. Można nawet wylądować na przeciwniku i roztrzaskać go w trakcie wyścigu.

Kraksy to zresztą bardzo efektowne i dość częste momenty w Fast Fusion. Wiele naszych skoków podyktowanych pazernością może wyjść nam bokiem, bo każde zetknięcie z bandą będzie równoznaczne z chwilowym zgonem i utratą cennych sekund. Nie jestem jednak przekonany do wytrącania równowagi w trakcie jazdy. Jeśli ktoś użyje przy Tobie boosta, a jego pojazd, jak mniemam, jest cięższy, to może łatwo obrócić Cię wokół własnej osi, co niesie kolejne konsekwencje czasowe. Dla mnie to po prostu mało czytelny dodatek, który nie zawsze działa na przeciwniku, ale zawsze przeszkadza Tobie.
20250607125725-01JX50JKJ5KF69D1K79XBYS2WR
Wracając do boosta zdobywanego w trakcie ścigania, to na trasie będzie on tożsamy z pieniędzmi, którymi odblokowujemy dodatkowe pojazdy i trasy. To ważny element całości. Fast Fusion bazowo nie rozpieszcza contentem, a na start rozgrywki wręcz przytłacza pustką. Jedno GP, jeden poziom trudności, 4 pojazdy. Średnio! O ile poziomów trudności jest trzy, pojazdów do odblokowania kilkanaście, a w tytule gry skrywa się jeszcze jedna funkcja z nimi związana, tak liczba tras nigdy nie urośnie do satysfakcjonującej. 12 wyścigów to mało. Bardzo mało - szczególnie że są rozłożone na zaledwie 3 GP. Szybko więc spotkacie się ze ścianą, powtarzając te same tory i grindując pieniądze - pozyskiwane na trasie, jak i przyznawane za osiągnięcia w zawodach. W tej materii potrzebna jest szybka poprawa sytuacji i jakieś (najlepiej bezpłatne) DLC.

Ilekroć bym nie chwalił tych tras, bo stoją w rozkroku między dobrymi a świetnymi, tak ta ilość nie rozpieści. Większą radość z gry będą czerpać Ci skorzy do ewolucji. Fusion w tytule odnosi się do fuzji pojazdów, z których (za odpowiednią opłatą w formie wirtualnej waluty wewnątrz gry) stworzymy nowe bestie o jeszcze lepszych parametrach. Można się pobawić w krzyżówki swoich ulubieńców i zasiąść za sterami czegoś, co również zmiksuje ich wizerunek. Miła rzecz, nawet jeśli przedstawiona w uproszczonej formie rodem z Shin Megami Tensei i innych Person - to + to = ?
20250607125725-01JX50JVSQ42K0SRKSFCVFRVTY
Fast Fusion to esencja arcade’owych wyścigów. Nieskrępowana realizmem frajda. Z ciekawymi założeniami, adekwatną dynamiką i efektownymi kraksami. To jak stare wyścigi przeniesione do nowszych czasów - z nowszą grafiką i wydajnością - co dla wielu będzie koronnym argumentem. Szkoda tylko, że w parze z jakością nie idzie tu ilość, bo contentu tu zwyczajnie bardzo mało. To już będziemy musieli sobie wytłumaczyć atrakcyjną premierową ceną na poziomie 60 złotych. Warto! Gra wspiera też zabawę w kooperacji, oferując split screen i funkcję Game Share, więc każdy ze znajomych (lokalnych i online) może pobawić się na jednej kopii.

Dziękujemy za klucz do recenzji firmie Shin’en Multimedia 


Plusy:

Thumb Up

Dynamika pojazdów

Thumb Up

Skoki - jako element efekciarstwa i okazjonalnej taktyki

Thumb Up

Fuzje pojazdów - nawet jeśli proste mechanicznie, to ciekawość efektów takiego połączenia będzie nadrzędna

Thumb Up

Mocne wsparcie dla zabawy z bliskimi - tak w formie split screen, jak i korzystając z nowej funkcji Game Share

Thumb Up

Stałe 60 fps-ów i możliwość skorzystania z jeszcze lepszego obrazu w docku

Thumb Up

Trasy są świetne…


Minusy:

Thumb Down

…ale jest ich obrzydliwie mało

Thumb Down

Grind po monety będzie nieunikniony

Thumb Down

Kolizje na drodze w formie obracania przeciwników to kiepski i dość mało klarowny motyw

8.5 / 10

Nasza ocena

Awatar

Niko Włodek

Postaw mi kawę na buycoffee.to


Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz