dunkkeyart

Właściciel zdjęcia: Playtonic Friends

Recenzja Dunk Dunk na Nintendo Switch

Fani koszykówki łączcie się! 2K nie przeskoczy specyfikacji Switcha, przez co nie liźniecie NBA, a EA to już dawno wysiadło z tego pociągu. Trochę żałowałem, że Kunio Kun nie przyleciał ze swoimi trzema koszami przy niedawnej kompilacji gier Super Technos World, ale na ratunek przyszło studio Badgerhammer Limited. We współpracy z Playtonic Friends wydali oni koszykówkę na wesoło. Nie zaspokoi ona waszych aspiracji do kombinacyjnych akcji, ale postara się wynagrodzić pakowaniem piłki do umownego kosza.
2025050520304500 s
Dunk Dunk pojawi się na konsoli Nintendo 8 maja i zabierze was na arcade’ową psychodelę. Swoisty spam kolorów, gdzie kluczowy jest wsad, a pozostałe zasady koszykówki nie mają zastosowania. Nie ma podwójnych, nie ma kozłowania… nie do końca są nawet rzuty. Zgadzać się będzie to, że są dwie drużyny, a naszym zadaniem jest zdobycie odpowiedniej ilości punktów szybciej od przeciwników. W tym celu należy trafić we wspomniany umowny kosz, którym jest wycinek ekranu skrojony pod piłkę. Żeby gra zaliczyła nasz sukces, to piłka musi idealnie wstrzelić się w ten okrąg. To było powodem mojego dystansu do rzutów, bo te mają głównie na celu przeniesienie piłki dalej od naszego kosza lub podanie do kolegi z zespołu, a nie bardzo rzadkie trafienie.

Rzadkie, bo piłka musi tam siedzieć idealnie, w czym pomagają klasyczne wsady. Lecąc w kierunku kosza, możemy ruszać rękami naszych postaci wokół całej osi. Żadne obręcze barkowe na przeszkodzie Ci nie staną. Kręcisz i manewrujesz tak, żeby gra wyłapała punkt.

Oczywiście z racji na wszędobylskie szaleństwo Dunk Dunk istnieje tu sporo modyfikatorów, które urozmaicą jeden z trybów rozgrywki. Tam dla przykładu okrąg/kosz może się znacznie zwiększyć, a i piłka może już nie przypominać tej oryginalnej. Wszystko, by działo się dużo, tempo było dynamiczne, a mecze dawały szybkie zastrzyki funu dla zebranych wokół.

Sterowanie jest uproszczone do granic możliwości. Skok wciśnięty podwójnie zamienia się w dash, możesz blokować, wydłużając ciało swojej postaci, a o przydatnych funkcjach rzutu już wspominałem. To by było na tyle. Piłkę sobie w zasadzie wyrywacie, nachodząc na nią, co tylko potęguje zamierzony chaos produkcji. Ma się tu dziać dużo i ma być pokracznie. Takie też są postaci złożone z trzech części (głowa, korpus, nogi), jak po starciu z dzieckiem, które łączyło wszystkie zabawki różnych firm siłą. Składaki dające sporo możliwości do kolaboracji z niezależnymi twórcami. Już jest tam Yooka, Laylee, Berserk Boy czy Plucky Squire. Możliwości są nieskończone, choć każda postać, to oczywiście tylko skórka. W innym stroju, kolorze, ale z takimi samymi możliwościami jak cała reszta.
2025050520335400 s
Dunk Dunk jest grą skrojoną pod rozgrywkę wieloosobową. Czy w zespole z kolegą, czy po przeciwnych stronach - im więcej osób, tym lepiej. Są tu tryby quasi-solowe (vs. AI) i imitujące jakąś karierę (a raczej zdobywanie popularności w kolejnych meczach), ale niestety na tym polu gra bardzo mocno odstaje od standardów. W tej materii przypomina raczej wyszydzane Mario Strikers: Battle League. Kuleje ilość contentu, a odblokowanie turnieju (w ogóle cyrk, że taką oczywistość musisz odblokować) zmienia bardzo niewiele. W zasadzie zawsze sprowadzać się to będzie do tego samego. To też wypada wziąć pod uwagę, że paliwo w tym baku skończy się zdecydowanie szybciej, będąc samotnym graczem.

Gwoździem do tej trumny może być będzie fakt, że gra nie posiada opcji gry sieciowej. Skazani jesteśmy na granie przed jednym ekranem, co ogranicza nasze możliwości i jest trudne do zaakceptowania w dzisiejszych czasach. Ta gra daje odrobinę sportowej radości i nie jest totalnym szrotem, a skończy zapomniana, bo inaczej zwyczajnie być nie może. Na Switchu 2 uratować nas może funkcja Game Share, na Steamie Remote Play, ale my tu dalej mówimy o konsoli, która tych udogodnień nie ma. Pograsz chwilę i odłożysz.
2025050520380500 s
Jakkolwiek sympatyczny by ten pomysł nie był, to rynek gier multiplayerowych jest tak konkurencyjny, że uproszczona koszykówka z dziwacznymi postaciami się nie przebije do szerszej publiczności. Ma ona zmienne boiska/plansze, więc czasami trzeba się dostosować do wszędobylskich wyskoczni, czy innych przeszkód, ale ile to zmienia? Dalej będziesz grał w ograniczony sport, z równie ograniczonym sterowaniem i możliwościami na rozegranie akcji. Przypadki będą bawić, ludzie wokół dorzucą swoje, ale to by było na tyle. Można się rozejść.

Dziękujemy za klucz do recenzji firmie Playtonic Friends


Plusy:

Thumb Up

Prostota sterowania i podstawowe założenia gry - pokraczne, ale sympatyczne

Thumb Up

Tempo spotkań - mecze szybkie, na boisku chaos

Thumb Up

Mimo odrealnionych motywów, to wciąż połechta fanów gier sportowych i tamtejszej rywalizacji - a jestem jednym z nich


Minusy:

Thumb Down

Ilość contentu - wszystko po linii najmniejszego oporu. Niezależnie ile plansz i postaci dorzucą, to nie przeskoczy swoich ograniczeń. Brakuje tu jakiegoś story, czy… czegokolwiek

Thumb Down

Brak możliwości grania online - prawdopodobnie gwóźdź do trumny w obecnych czasach

6 / 10

Nasza ocena

Awatar

Niko Włodek

Postaw mi kawę na buycoffee.to


Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz