thps34

Właściciel zdjęcia: Activision

Recenzja Tony Hawk’s Pro Skater 3+4 na Nintendo Switch 2

Na przełomie lat 90' i 2000, to był absolutny kult. Nie potrzebowałeś szerokich spodni, nie musiałeś wielbić deskorolki, ale grałeś w Tony’ego Hawka. Czy to w dwie pierwsze odsłony na PSX, czy w dwie kolejne na PS2 - większość graczy miała z nimi kontakt. Tak działał gaming tamtych (młodych!) lat. Grałeś najczęściej w to, w co grali inni. I choć sam daleki byłem do klimatów deski, a z subkultury najbliżej mi było do strojów, to doskonale pamiętam bicie swoich rekordów czy podpowiedzi w gronie znajomych, jak wykonać konkretne zadanie.
20250713232837-01JZXA1P8DTXHC9JSG9YWZNZAX
Tony Hawk w tamtych latach rósł w siłę, a ja z premedytacją zakończyłem swoją wyliczankę na części 4. Neversoft kontynuował serię przy Underground, czy American Wasteland, ale dało się wtedy odczuć, że jedzie to wszystko na oparach. Nie mówię, że to były złe gry, ale schemat gdzieś się wyczerpywał (mimo prób modyfikacji, o których też wspomnę później).

Zestaw trzeciej i czwartej części przywitałem z o wiele większą radością niż dwie poprzednie, które debiutowały na Switchu w 2021 roku. Powód jest oczywisty - to przy nich spędziłem najwięcej czasu, gdy rozpychały się o uwagę na PC. To z nich mam wygenerowane wspomnienia, a w dwie poprzednie… nawet nie grałem. Od razu zaznaczę, że nie czuje się przesadnie stratny, albowiem nigdy nie była to seria wiodąca w moich gamingowych podbojach. Szanowałem ją, uwielbiałem za soundtrack, ale cała reszta płynęła w pakiecie z ekipą znajomych, a niekoniecznie indywidualnych preferencji.
20250713232837-01JZXA212SWP9HD213DFAQDHM3
Była z tym związana pewna magia zamknięta na małej arenie. Pozornie garść zadań do wykonania, a w praktyce próba okiełznania układanki. Zoptymalizowania trasy i szlifowania do perfekcji. Żadne powtórki z rozrywki nie były tu straszne i fajnie, że ten model gameplayu się nie zestarzał. Przynajmniej tak odbieram ten powracający pakiet. Napędzany nową szatą graficzną przenosi on nas ponad 20 lat wstecz. To wehikuł czasu naprawdę działa! I ja dalej nie stałem się skatem (i do ciuchów już daleko), dalej nie jeździłem na desce, a wsiąkłem w jej wirtualną wersję bezlitośnie.

Tony Hawk’s Pro Skater 3+4 to solidnie wykonana porcja tras do pokonania, wyzwań do odhaczenia i pobocznych rzeczy do odblokowania (za wirtualną walutę). Spirala wkręcająca pomimo zmian i licencyjnych przeszkód rzuconych pod nogi. Musicie mieć świadomość, że nie wszystkie wasze ulubione kawałki powrócą, kilka strat będzie bardzo bolesnych (jak w przypadku 1+2), ale ta ujma nie sprawia, że nie ma teraz przy czym jeździć. Ten soundtrack broni się POMIMO tych strat, co działa na plus tej odsłony, a pisze osobną legendę dla poprzednika.
20250713232837-01JZXA24NHJ9CWGPBQSV3HQY3P
Bardziej dotkliwą zmianą będzie odebranie kariery z THPS4. Wtedy niosła ona potężną zmianę, bo sprawiała, że kolejne zadania odbieraliśmy od NPCów, dając nam jednocześnie pewną dozę swobody wewnątrz mapy. Teoretycznie nie burzyło to koncepcji wyzwań, ale nadawało innego tempa. To tempo zostało niestety zachwiane w remake’u, który stara się ujednolicić schemat z poprzednikami. Nie ma więc tu NPCów, po gadce z którym ruszałeś na kilkunastosekundową przejażdżkę po konkretny cel. Tu znów zostało to wszystko zmiksowane w oczekiwaniu na optymalizację w 2-minutowym przejeździe, o którą z natury musi być trudniej. Jeśli zadania były tworzone na szybki strzał i mogły sobie pozwolić na to, by być oddalone od poprzedniego wyzwania, to trudno oczekiwać, że teraz zostaną pogodzone w jednej rozciągniętej jeździe. To logiczne. I o ile nie jestem takim maniakiem, żeby ta zmiana wbijała mi kołek w serce, ani nie tęsknie za gadkami z często wykręconymi przechodniami, to zwyczajnie uważam to za błąd i nigdy nie będę popierał tak odważnego gmerania przy oryginale. Jest powód, dla którego ktoś coś kochał i nigdy nie wiesz, czy Ty właśnie mu go nie odebrałeś. Ryzyko zwyczajnie niewarte tej zmiany koncepcyjnej. Oczywiście nie czyni to czwartej odsłony niegrywalną, ale łatwo mi sobie wyobrazić brak chęci do masterowania trasy i próby ogarnięcia wszystkich celów w określonym czasie - to raczej casualowe nastawienie na konkretny cel, a kolejne zadanie następnym razem (zawsze dość smutno jechać, zbierać S-K-A-T-E w 2-minuty i spokojnie sobie łapać każdą literkę).
20250713232837-01JZXA1SV18M4EQB2Y0AEWFEM1
Oczywiście kolejne mapki czekają na odblokowanie za konkretną ilość wykonanych zadań, a i wewnątrz każdej z nich dostaniemy skill pointy, żeby udoskonalić naszego wybrańca. Lista deskorolkarzy? skate’ów została znacznie poszerzona i ubarwiona nowymi gwiazdami. Zmiana na pewno na plus, choć graficznie ten roster niezwykle kuleje i są oni przy wyborze mocno rozmyci w wersji ze Switcha 2 - przypominam, że konsola ma nieco ponad miesiąc na karku! Stan ten jest porównywalny ze Switchem 1, ale tam jeszcze dłużej się wczytują. 

Różnice między sprzętami będą też przekładały się na fps-y. Na NSW1 zamkniemy się w 30, a NSW2 zwiększy ten limit do 60 - z tą zmienną, że w przypadku grania na split-screenie zostaniemy zepchnięci do 30 klatek również na Switchu 2 (na NSW1 nie testowałem, ale nawet bym się nie zdziwił, gdyby ta opcja była niedostępna). Są to skazy na dość udanym wejściu tej deski w nowy wiek gamingu. Poza kiepską mimiką przy trickach (rzadko widoczną, jakby nie patrzeć), to trudno mi tu narzekać na wygląd.

Mogę za to wytknąć dość częste crashe. Większość czasu spędziłem przy wersji ze Switcha 2 i doszły mnie słuchy, że to głównie ona mierzy się z takimi problemami. Mowa tu o bliżej nieznanym dla konsoli problemie, który pozwala nam tylko potulnie kliknąć OK i wrócić do menu konsoli. Zakładam, że zostanie to szybko połatane, ale stan PO oficjalnej premierze wciąż nosił to brzemię.
20250713232837-01JZXA295GDWCD22ZH81HCTBS7
THPS 3+4 to naprawdę fajny powrót do przeszłości, który nie ustrzegł się błędów. Jedne są w pełni świadome i dotyczą licencji, czy wywrócenie kariery z czwartej części do góry nogami, a drugie zakładają niedociągnięcia samego portu. Stanowczo za często mierzyłem się z błędem, który może przedwcześnie zdmuchnąć z planszy wasz dobry run. Z jednej strony będą więc bezcenne wspomnienia, a z drugiej ludzkie boleści i czekanie na poprawki.

Dziękujemy za klucz do recenzji firmie CENEGA Polska


Plusy:

Thumb Up

Lata mijają, a to wciąż uzależniająca formuła krótkich przejażdżek z wyzwaniami

Thumb Up

Zwiększony i unowocześniony roster (+ chwała za wierność kumplowi ponad wszystko i wrzucenie do gry Bama Margery)

Thumb Up

Muzyka broni się mimo rażących braków z przeszłości

Thumb Up

Solidny poziom graficzny…


Minusy:

Thumb Down

…poza twarzami w trakcie jazdy, czy wizerunkami przy menu wyboru postaci

Thumb Down

Bardzo często crashe na Switchu 2 mocno uprzykrzają rozgrywkę

Thumb Down

Purystą nie jestem, ale zmiany w konstrukcji kariery THPS4 są po prostu chybione

7 / 10

Nasza ocena

Awatar

Niko Włodek

Postaw mi kawę na buycoffee.to


Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz