Space Gladiators

Właściciel zdjęcia: Blobfish

Recenzja Space Gladiators na Nintendo Switch

Kto z nas nie widział filmu Gladiator i nie emocjonował się kolejnymi epickimi walkami na arenie? Kto nie chciał być takim herosem, wielbionym przez tłumy? Ja na pewno chciałem! I dzięki grze Space Gladiators od Blobfish wszyscy mamy na to szansę!


Fabuła


Fabuła nie jest jakoś przesadnie złożona. Nasza postać została pojmana i wysłana na arenę, by bawić kosmiczną widownię na planecie o nazwie Tartar.

Ku uciesze wszystkich pokonujemy mordercze pułapki oraz kolejne zastępy przeciwników, by toczyć finałowe walki na kolejnych arenach.


Mechanika gry


Istotna sprawa to wskazanie, że Space Gladiator to gra typu roguelite. Aby nie wdawać się w zbędne tutaj szczegóły na temat różnicy między roguelite, a roquelike, powiem tylko, że gra losowo generuje plansze, przeciwników oraz nagrody. Ta produkcja to również regularne umieranie i zaczynanie wszystkiego “od nowa” z drobnymi ulepszeniami.
SCREEN - 01
Pierwszy krok to wybór naszego bohatera. Do wyboru, otrzymujemy ich 8, lecz na samym początku naszej zabawy większość jest zablokowana. Odblokowujemy ich dzięki zdobywaniu kolejnych osiągnięć takich jak:
  • Ucieknij z Tartaru, 
  • Ucieknij z Nieposkromionej Dungli (Nie! To nie literówka w tekście!),

Postaci różnią się od siebie charakterystykami oraz umiejętnościami startowymi. Przykładowo Patato startuje z wampiryzmem i cierniami, a dodatkowo ma przy sobie zabójczy przedmiot o nazwie “Klopsik”. 

Nasi kosmiczni gladiatorzy cechują się szeregiem statystyk. Jest ich sporo, ale jednocześnie są łatwe do zrozumienia. Mamy tak podstawowe rzeczy jak zdrowie, pancerz, siła i technologia. Dodatkowo pojawiają się jeszcze, chociażby wampiryzm, ciernie (obrażenia zadawane przeciwnikowi za utracone punkty zdrowia), złomowanie metalu (dodatkowy pancerz co kilka trafień), negocjacje (tańsze przedmioty w sklepach) czy świnka skarbonka (bonusowe monety za ukończone pokoje).

Gdy już pojawimy się na planszy rozgrywki, otrzymujemy 3 przedmioty. Może to być oręż, tarcza, umiejętność pasywna czy strój. Wszystko jest bardzo przejrzyście widoczne w menu postaci, schowanym pod “-”.
SCREEN - 02
Nasze gadżety wykorzystują inne cechy do zwiększania swoich obrażeń. Jeśli chodzi o naszą broń to może to być łuk “skalujący” się z siłą. Do ich użycia wykorzystujemy naszą wytrzymałość. Aby ją odzyskać, zabijamy robaczki i motyle, a także możemy skorzystać ze zdobytych umiejętności pasywnych

W dolnej części mamy informacje o posiadanej broni, tarczy czy zbroi. W górnej części mamy nasz pasek życia. 

W górnym, prawym rogu, mamy minimapę. Pokazuje ona, co znajduje się na kolejnych planszach (walka, sklep, pułapki czy arena) oraz jak są one połączone. Daje to nam możliwość wyboru najbardziej optymalnej dla nas drogi. Po bumperem L możemy ją powiększyć i podejrzeć legendę.

Cała nasza soczysta zabawa polega na przemierzaniu kolejnych pomieszczeń i walka z zastępami przeciwników oraz zabawy zręcznościowe na poziomach z pułapkami. Do tego dochodzi możliwość niszczenia niektórych elementów i pozyskiwania z nich monet.

Walki są bardzo dynamiczne. Przeciwnicy atakują z bliska, daleka, strzelają w nas promieniotwórczymi wymiotami czy doskakują znienacka.
SCREEN - 03
Na końcu poziomów, trafiamy na arenę. Przed nią wybieramy nagrodę, którą otrzymamy za jej ukończenie Jest to również jednoczesny wybór przeciwników. Tak więc im większa i lepsza nagroda (choć nie zawsze), tym wyższy poziom trudności areny. 

Po wejściu na nią rozpoczyna się prawdziwa zabawa. Kolejne fale oponentów są co chwila dostarczane na arenę. Musimy uważać nie tylko na wrogie ataki, ale także na niebezpieczeństwa pod postacią kolców czy armatek umieszczonych losowo dookoła.

Jednak nie samą walką i skokami gladiator żyje. Co jakiś czas, mamy szansę trafić na postronną postać, która ma do nas jakąś sprawę. Może chcieć nam dać losowy przedmiot albo uleczyć. Podczas naszej podróży możemy trafić np. na aniołka, który zaoferuje nam jeden z dwóch bonusów. Trafi się też kowadło z bronią lub zbroją do podniesienia. Dalej czeka nas walka i zabawa.
SCREEN - 04
W tej grze ginie się bardzo szybko. Początkowe 5-6 punktów życia nie starczają na długo. Trzeba uważać na każde zagrożenie i łapać się każdego sposobu leczenia. Nasz śmierć jest równoznaczna z zaczynaniem od zera. Jednak ilość zdobytych monet równoznaczna jest ze zdobytym doświadczeniem. Dzięki niemu nasi gladiatorzy zdobywają kolejne poziomy i ulepszenia. 

Kto będzie naszym przeciwnikiem? Robaki, motyle, niebieskie ludki z łukami lub włóczniami wielkie robale oraz roboty. Cały przekrój kosmicznego towarzystwa. W sumie rodzajów wrogów mamy 59. Jest to całkiem pokaźna ilość, zapewniająca zróżnicowanie rozgrywki. 

Przedmiotów do wyboru jest naprawdę dużo. To dlatego, że jest ich aż 366 w całej grze.

Atutem tej produkcji jest język polski, który może się przydać przy zrozumieniu opisów niektórych przedmiotów. Brakuje w nim jednak polskich znaków, co owocuje dość specyficznymi literówkami.


Audio i Grafika


Rysunkowo-komiksowa oprawa jest świetnie spasowana z humorystycznym przelewaniem krwi naszych wrogów. Animacje są płynne, a efekty wybuchów czy ciosów są satysfakcjonujące.
SCREEN - 05
Energiczna, klubowa muzyka podbija tempo, którego i tak nie brakuje podczas dynamicznych starć.

Rozgrywka i podsumowanie


Od pierwszych minut, gra wpompowała w moją krew adrenalinę. Szybka muzyka i akcja sprawdzają się tutaj świetnie. 

Później było tylko lepiej. Space Gladiators to gra “jeszcze jednego podejścia”. Każda śmierć powoduje, że chciałem spróbować zawalczyć raz jeszcze.

Różnorodność bohaterów broni, przeciwników, napotykanych postaci sprawiły, że gra nie chciała się znudzić.
SCREEN - 06
W teorii gra, generuje pomieszczenia losowo. Po bliższym przejrzeniu okazuje się jednak, że one się po prostu powtarzają. Są tylko połączone w różnej kolejności. Po godzinie grania, niektóre już kojarzyłem, co ułatwiło mi ich przechodzenie, a zarazem budziło lekki zawód. 

Najdziwniejszym minusem jest spolszczenie. Jest ono dostępne w grze, ale bez polskich znaków w niektórych miejscach. Wygląda to momentami słabo. Co ciekawe nie zdarzało się to wszędzie. Dlatego jest to trochę zaskakujące. Na szczęście nie przeszkadzało mi to w mojej zabawie w żaden sposób.

Gra w eshopie kosztuje 60 złotych. Uważam, że za tak ekscytującą rozrywkę jest to rozsądna i akceptowalna cena.

Space Gladiators to gra opierająca się na prostych i czytelnych zasadach. Sprawdza to się bardzo dobrze w szybkich rozgrywkach. Dobra grafika i muzyka są bardzo dobrze dopasowane do całej idei gry. Zdecydowanie mogę polecić tę grę każdemu, kto chce przeżyć coś ekscytującego i szybkiego.

Dziękujemy firmie Evolve PR za dostarczenie gry do recenzji.


Plusy:

Thumb Up

Grywalność — Ciężko się oderwać od tych walk

Thumb Up

Sterowanie — Bardzo łatwo opanować sterowanie gladiatorami

Thumb Up

Oprawa audio-wizualna — Przyjemna grafika i super muzyka


Minusy:

Thumb Down

Spolszczenie — Dziwne błędy w dziwnych miejscach

Thumb Down

Powtarzalność — Poziomy się powtarzają, tylko w różnej kolejności

8 / 10

Nasza ocena

Awatar

Bartosz Skurpel



Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz