Recenzja Paper Trail na Nintendo Switch

Fani gier logicznych mają żniwa ostatnimi czasy na Switchu. Ledwie skończyłem układać drogę w polskim Please Fix the Road - recenzja TUTAJ - a już trzeba było zawijać kartki papieru.

Paper Trail zachwycił jakiś czas temu na prezentacjach Nintendo. Trudno było przejść obojętnie obok urokliwego stylu. Na premierę (21 maja 2024) musieliśmy jednak  chwilę poczekać i po kilku obsuwach gra wreszcie zawitała na eShop.

Jak sama nazwa wskazuje, naszym zadaniem będzie zaginanie kartek papieru w taki sposób, by protagonistka mogła bezpiecznie przejść na drugą stronę. W teorii brzmi banalnie prosto, a rzeczywistość okazuje się zgoła odmienna. Kartki, obrazujące kolejne plansze, można modyfikować wzdłuż, wszerz oraz zaginać im rogi. Rewers ma swoje odmienne wzory, które możemy w każdej chwili podejrzeć.

Praktycznie co krok spotykamy się z nowym rodzajem zagadki. Zaczynamy skromnie od przesuwania kamieni na platformy otwierające drzwi (tego akurat będzie tu sporo), by chwilę później jeździć platformą po wodzie. Istnieje tu wyraźny podział na różniące się scenerią akty, a każdy dorzuca coś od siebie. Poziom skomplikowania rośnie z każdym levelem - klasycznie dla tego typu gier.

Kończymy, oglądając mapę złożoną z wielu kartek, a ilość możliwości mieni się w oczach. Dawno żadna gra logiczna nie sprawiła mi takiego problemu. Niby cozy, niby relaks, a człowiek wykręcał te kartki w najlepsze. Ten proces ma w końcu swoje ograniczenia. Na pewno nie możemy naruszyć/zakryć samej bohaterki, więc nawet jeśli skorzystasz z wbudowanego systemu podpowiedzi (podającego na tacy wzór zaginania), to niekoniecznie będziesz wiedział, gdzie ma się ona w danym momencie ustawić. Sporo tu kombinowania, albo ja głupieje na starość. Nieśmiało wskazałbym też nienajlepsze sterowanie, które mogłoby czytelniej pokazywać wykonywaną akcję. Już na poziomie samouczka możesz się na chwilę przywiesić, czy złapałeś kartkę i co w zasadzie masz dalej zrobić.

O stylu graficznym i jej jakości najwięcej powiedzą wam screeny. Jest barwnie, choć zbyt często stawiają na ciemne jaskinie, a we wszystkim ma być wyczuwalny element przygody. Drogi, jaką Paige musi przebrnąć w walce ze swoimi myślami. O ile gry logiczne rzadko stawiają na jakieś opowieści i bez wahania oferują zestaw kolejnych zagadek, tak Paper Trail stara się zagospodarować to pole. I wychodzi im to ciekawie. Spotykanie kolejnych postaci może nie przykuwa zbyt dużej uwagi, ale w pełni dubbingowane cutscenki przedstawiające opowieść uciekającej z domu bohaterki już tak. Co ją ku temu skłoniło? Te karty będziemy odkrywać powoli.

Debiutancka gra Newfangled Games zachwyca swoim innowacyjnym pomysłem na siebie. Ma wszystkie elementy, by rozkochać w sobie wielbicieli gier logicznych, ale i zainteresować tych nieprzekonanych. Od pierwszych chwil sprawia wrażenie produktu premium w tym gatunku - choćby za sprawą oprawy, voice actingu i historii.