Recenzja Pac-Man World 2 Re-PAC na Nintendo Switch 2
Bandai Namco nie daje zapomnieć o Pac-Manie. Jak nie próbują go przerzucić w mrocznej formie do metroidvanii, to zadbają o remaster platformówki z nim w roli głównej. Pierwszy odkurzony World, to gra sprzed 3 lat, gdzie wyczuwalne były jej stare kości. Wyglądała przyzwoicie, ale była doświadczeniem dość surowym. Niekoniecznie złym, a bardzo zwyczajnym i godnym szybkiego zapomnienia. Odpicowana dwójka pojawiła się 26 września 2025 roku i choć oryginalne odsłony też dzieli ten sam okres czasu (3 lata), to przepaść je dzieląca jest dość wyraźna.Mam wrażenie, że dziś taki skok jakościowy by nie nastał. Raczej osiedliśmy w gamingu i rzadko wychylamy nos w nieznane. Trzy lata teraz, nie znaczą tyle samo, co trzy lata kiedyś. Szczególnie że tam mówiliśmy o kluczowej zmiennej w postaci platformy - jedynka jest z PlayStation, a dwójka z PlayStation 2. Możecie być więc pewni, że Pac-Man World 2 Re-PAC oferuje znacznie więcej i w znacznie wyższej jakości. Chciałbym też szerzej rozwinąć się na temat poprawionej grafiki na Switchu 2, ale niestety ogrywałem wersję dedykowaną pierwszemu Switchowi, gdzie tym razem zabrakło pola na darmowy upgrade - dla przykładu Shadow Labyrinth go miał. Czy różnica jest znacząca? Możliwe, że da się ją zatuszować w opcjach, bo widnieje tam funkcja jakości, która przedstawia zauważalnie wyższą jakość obrazu - rzadkość w świecie Nintendo, więc warto podkreślić.Najważniejsze są wszelkie skoki i dziecięca radość, którą żółta kulka winduje tu na nieznane wcześniej poziomy. Jakbym musiał wybrać swojego ulubionego Pac-Mana z tych, którzy nie jeżdżą za kulkami i duchami w nieskończonej pętli, to chyba byłby to właśnie World 2. To bardzo dobry reprezentant moich oczekiwań względem platformówek. Progres jest liniowy, krainy wizualnie odmienne, znajdźki są dla chętnych, a gameplayowych różności też nie zabraknie.
Pac-Man będzie latał za linią zawieszonych w powietrzu kulek (zrobi to niestety sam, bez naszej ingerencji), szybował w powietrzu po wybiciu się z wyskoczni, rozpędzał, by poruszyć platformy, a sekcje pływania będą zrobione w sposób jak najmniej upierdliwy - tj. mowa o tych, gdzie pozwolą nam strzelać, bo cała reszta... wiadomo. Nie zabraknie też klasyki, czyli pogoni za kulkami i duchami, co też ma tu sporo uroku - aż szkoda, że sekcje te są bardzo krótkie.Nie zabraknie tu nawet takich niezbędników dla najmłodszych, jak voice-acting. Gdyby to były stare czasy, to dogranie tu polskich słów stworzyłoby hit również na naszym podwórku. W zasadzie jedynym elementem niedomagającym w tej platformówce są bossowie. Wizualnie nie są źli, ale ich mechaniki są odrobinę przecięgnięte, a walki trwają za długo. Pac-Man mi tym pokazał, czemu Nintendo tak luźno podchodzi do tego elementu w swoich przygodach Mario. Jeśli platformówka jest pozbawiona walki (tu powiedzmy, że jest, ale byle jaka), to później stworzenie pojedynku z bossem ma bardzo ograniczone możliwości. Najczęściej to po prostu unikanie kilku ruchów, wyczekując oskryptowanego momentu na atak. Ma to swoje ograniczenia. Pac-Man World 2 Re-Pac nie robi tego źle, ale jestem w stanie sobie wyobrazić, że wywinduje to poprzeczkę młodszym graczom za wysoko.Dla mnie to jedna z lepszych trójwymiarowych platformówek w kategorii “gdy nie jesteś wąsatym hydraulikiem” - i to mówię z pozycji tego, który nigdy nie był fanem Pac-Mana, duchów i tego przesadnie dziecięcego podejścia (patrz historia, styl graficzny). W świecie Nintendo będzie miała pod górkę, ale na każdym innym sprzęcie powinna być pozycją obowiązkową dla fanów. Inna sprawa, że jeśli jesteś mega fanem gatunku, to ulżyj sobie i kup Nintendo. U nas tego dobra pod dostatkiem.
Dziękujemy za klucz do recenzji firmie CENEGA Polska
Plusy:
Sporo czystego skakania - esencji platformówek
Mechaniki nie pozwalają się nudzić i często dostajemy jakąś szybką i urokliwą odskocznię
Liniowa progresja - z perspektywy targetu to również plus
Odkurzona szata graficzna
Voice acting to miły dodatek - nawet przy byle jakiej/dziecinnej fabule
Design bossów jest fajny…
Minusy:
…ale wyobrażam sobie, że dla najmłodszych będzie to walka na wyniszczenie
Czysto indywidualnie - to uniwersum mnie nigdy nie przekonywało