Nuclear Blaze

Właściciel zdjęcia: Deepnight Games

Recenzja Nuclear Blaze na Nintendo Switch

Jak za dzieciaka dostawałeś zestaw małego strażaka, a koleje losu obrały inny tor i nici z Twoich marzeń, to Sebastien Benard z Deepnight Games przychodzi z ratunkiem. W Nuclear Blaze zaczniesz od heroicznego gaszenia pożaru w lokalnym lesie, by wylądować w ukrytym nieopodal tajemniczym ośrodku. Będziesz walczył z żywiołem i ratował koty. Nie będziesz jak Tommy Lee Jones w “Ściganym”, ale John Travolta z “Płonącej pułapki” jest na wyciągnięcie ręki. Na Switchu 28 kwietnia 2023 roku.


Ujarzmić piekło


Sam Sebastien Benard pewnie wam nic nie mówi. Jeśli jednak powiem, że był on twórcą Dead Cells, to wasze oczekiwania na pewno wzrosły. Nuclear Blaze nie jest roguelikiem, a zręcznościową platformówką. Pomysł powstał na Ludum Dare - zawodów, podczas których trzeba stworzyć grę w 48h. Po ciepłym przyjęciu Sebastien postanowił samodzielnie przerodzić projekt w pełnoprawny tytuł. Efekt?
gaszenie
Jaki jest koń, każdy widzi. Bieganie strażakiem i walka z ogniem, to nasze główne zadanie w całej grze. Podczas 23 misji napotkamy różne zmienne, ale zazwyczaj opierać się będą na dostaniu się do klucza lub przekręceniu zaworu. Magia tkwi w mechanice. Poruszanie się postacią jest responsywne i bardzo przyjemne. Ograniczone do absolutnego minimum, ale spójne. Skok, rolka, pryskanie wodą. - tworzą bardzo zgrabną całość, do której wraca się z uśmiechem. Niby nigdy nie napotkamy tu wielkich zaskoczeń w kolejnych planszach, wszystko trzyma się tej samej estetyki, ale gaszenie ognia działa na nas relaksująco. 

Sporo w tym zasługi samego żywiołu. Jego dynamiczne rozprzestrzenianie się jest fajnie zrobione. Nie liczcie na to, że pryśniecie na dany obszar i będzie spokój. Jak tylko spuścimy z oczu jakiś element, to może on mocno uprzykrzyć życie na dalszym etapie. Sami musimy wybadać, gdzie postawić następne kroki. Nie chcę przez to powiedzieć, że to jakaś metroidvania, ale jej nieśmiałe elementy. Stąd wezmę klucz, tu odpalę zraszacze, a docelowo pójdę tam. Może  trafię na bezbronnego kotka, które wcielają się tu w rolę opcjonalnych znajdziek.
kotek
O ile nie jestem ich fanem, tak piksele potrafią zauroczyć. Nuclear Blaze może nie będzie wymieniany, jako tego najlepszy przykład, ale nie ma się czego wstydzić. Sam ogień wygląda przyjemnie, a ewentualne wybuchy czy zawalenie się sufitu budzą uśmiech na ustach. Gra przy tych wszystkich cząsteczkach dostaje minimalnej zadyszki na Switchu, ale nic rzutującego na odbiór.


Ognisty podmuch


Jest jedna rzecz, która zawsze będzie wywoływać mały zgrzyt. Nuclear Blaze jest grą piekielnie krótką. Nawet nie wiem, czy premierowa cena na poziomie 60 zł, jest tego dobrym odzwierciedleniem - mogłoby być ciut niżej. Wspominałem, że poziomów jest 23, ale pominąłem, że połowę z nich przeszedłem w 20-minut lub mniej. Spokojnie, późniejsze są nieco dłuższe, ale wciąż zamkniemy tę grę w godzinę z hakiem. Przy częstych śmierciach dobijemy do dwóch.
tresspassers
Niewiele tego, nawet jeśli doliczymy dodatkowe tryby zabawy jak Kid Mode, który twórca stworzył z myślą o swoim 3-letnim dziecku. Miły gest. Jak on jest jeszcze za mały, żeby to docenić, to doceniam ja. W tym trybie jesteśmy nieśmiertelni, woda naprowadzana jest automatycznie, a naszym zadaniem jest tylko uratowanie kotków. Kilka bonusowych leveli. Czasu gry nam nie wydłuży, ale uroku tona.


Strefa 998


Czasami nas prowadzi za rączkę, budując skromną tajemnicę ośrodka, innym razem wymaga cudów w zręcznościowym gaszeniu wszystkiego. Poziom trudności jest sinusoidalny, zawartość mocno indycza, a człowiek klikał i wracał do tego często. Sprawdza się w krótkich sesjach. Czuć w tym wszystkim serducho włożone przez twórcę, nawet jak całość nie domaga w niektórych aspektach i świata nie podbiję. W ramach ciekawostki jest to kawałek przyjemnego kodu.

Dziękujemy za klucz do recenzji firmie Red Art Games


Plusy:

Thumb Up

Przyjemne i responsywne sterowanie

Thumb Up

Satysfakcjonująca mechanika rozprzestrzeniania się żywiołu

Thumb Up

Kid Mode!


Minusy:

Thumb Down

Różnorodności w niej niewiele

Thumb Down

Piekielnie krótka

7.5 / 10

Nasza ocena

Awatar

Niko Włodek



Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz