Czy dobra gra to ta, mająca za sobą dziesiątki deweloperów, bajeczną grafikę oraz skomplikowaną fabułę? No niekoniecznie. Czasem coś prostego, ale przemyślanego, może być tak samo satysfakcjonujące. Czy taką produkcją jest Mini Metro na Nintendo Switch? Odpowiemy sobie na to pytanie w poniższej recenzji.
Mini Metro to ciekawe połączenie gry logicznej i strategicznej na temat kierowania ruchem metra w mieście. Wbrew pozorom nasze zadanie jest bardzo trudne. Ludzie bowiem nie chcą czekać w nieskończoność na swój środek lokomocji.
Fabuła
Kierujemy ruchem metra w jednym z wielu dostępnych miast. Musimy ustalać trasy pociągów, dokładać dodatkowe wagony do kursujących składów czy ustanawiać punkty przesiadkowe. Wszystko to w imię szybkiego i sprawnego przemieszczania się mieszkańców po danym mieście.
Mechanika gry
Mechanika Mini Metra jest banalnie prosta. Po rozpoczęciu rozgrywki otrzymujemy widok miasta oraz trzy startowe stacje. Łączymy je, a wagony zaczynają same jeździć. Ponieważ miasto się rozwija, to już po chwili pojawia się kolejna stacja, a później następna i następna... Tak nasze miasto się rozrasta, a my dbamy o jego przepustowość. To gracz decyduje czy rozszerzy już istniejącą nitkę metra, czy ustanowimy zupełnie nowe połączenie.
Tutaj należy wspomnieć, że ludzie nie jadą do “byle jakich stacji”. Stacje przybierają formę figur płaskich. Może to być koło, trójkąt, kwadrat, gwiazdka, krzyżyk itd. Przy danej stacji pojawiają się małe ikonki obrazujące pasażera chcącego się dostać do stacji określonej właśnie danym kształtem. Jeśli pasażer czeka za długo na swój wagon, to dookoła stacji pojawia się okrąg, który stopniowo będzie się wypełniał szarym kolorem. Jeśli uzupełni się w 100% to gra skończona. Nie oznacza to porażki, ponieważ prędzej czy później zawsze to nastąpi. Naszym zadaniem jest, aby stało się to jak najpóźniej i żebyśmy przewieźli jak najwięcej pasażerów.
Jeśli chodzi o możliwości, jakie mamy my jako gracz, to odpowiednio manipulując naszym kontrolerem, łączymy kolejne stacje nitką metra. To, w jaki sposób tego dokonamy, zależy tylko od nas. Możemy tworzyć proste linie lub zamknięte pętle. Kilka długich nitek lub wiele krótkich. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby na jednej stacji łączyło się kilka tras metra. Na start mamy dostępne 3 linie, ale możemy ustanowić ich maksymalnie 6. Każda ma inny kolor, aby łatwiej było rozróżnić, jak one przebiegają.
Co jakiś czas, a dokładnie co tydzień, dostajemy kolejne usprawnienie. Zawsze to jest kolejna lokomotywa plus dodatek do wyboru. Może to być dodatkowa linia metra, kolejny wagon lub most/tunel. Kwestii dodatkowej linii nie trzeba chyba wyjaśniać. Kolejny wagon możemy dodać do już jeżdżącego składu, wydłużając go. Dzięki niemu ów wagon metra może zabrać na raz większą ilość pasażerów. Domyślnie nasza ciuchcia zabiera 6 osób. Dodatkowy wagon zwiększa tę liczbę o kolejnych 6 pasażerów. Zwykłe linie metra nie mogą przebiegać nad rzekami czy jeziorem. I właśnie do tego jest potrzebny kolejny dodatek, czyli mosty lub tunele (w zależności od mapy). Ostatnią opcją, którą możemy otrzymać to stacja przesiadkowa.
Stopniowo do rozgrywki dostajemy kolejne miasta. Może to być Berlin, Paryż czy Stambuł. Aby odblokować kolejne miasto, w poprzednim musimy osiągnąć konkretną liczbę przewiezionych pasażerów.
Do zabawy dostajemy kilka trybów gry. Podstawowy to tryb normalny, gdzie możemy dodawać i usuwać tory modelując płynie cały układ. W trybie ekstremalnym nie możemy położonych już torów usuwać. Czyli trzeba się wcześniej zastanowić jak mądrze rozlokować nitki metra. Tryb “Bez końca” to zabawa gdzie stacje się nie przepełniają, a naszym zadaniem jest po prostu jak największa wydajność. Na koniec w nasze ręce zostaje oddany tryb kreatywny, czyli luźna zabawa, w której nie da się przegrać. Dodatkowo każdego dnia dostępne jest jedno wyzwanie. Jest to losowe miasto w losowym trybie. Każdego dnia na całym świecie gracze, grają w to samo miasto. Najlepszy wynik to oczywiście chwała i wyróżnienie w światowym rankingu.
Po zakończonej rozgrywce możemy też zajrzeć w statystyki. Są one przedstawione w formie wykresów liniowych. Mogą one prezentować: czas oczekiwania czy liczbę wkurzonych pasażerów. Możemy także odtworzyć nagranie z naszej rozgrywki.
Jeśli chodzi o sterowanie, to możemy korzystać z pada lub joyconów. Wtedy przeciągamy kolejne nitki metra lub przerzucamy składy we właściwe miejsca odpowiednim ruchem gałek. W trybie handheldowym korzystamy z ekranu dotykowego.
Gra posiada język polski, ale nie oszukujmy się, nie jest on w tej grze bardzo potrzebny. Tekstów mamy tu niewiele.
Audio i Grafika
Grafika? Jaka grafika? Miasto to jedna wielka biała plama. Rzeki lub jeziora to błękitne plamy. Stacje to małe figury płaskie. Kolorowe są tylko nasze odcinki torów. Proste i przejrzyste. Ciężko się w tym pogubić.
Muzyka to delikatne dźwięki, które koją nasze uszy. Gra wykorzystuje proceduralny system audio. To, co słyszymy, jest inspirowane muzyką/dźwiękami minimalistycznymi. Trzeba przyznać, że jest to bardzo relaksujące.
Rozgrywka
Tak jak wspomniałem we wstępie, Mini Metro to prosta, nieskomplikowana gra logiczna o uproszczonej oprawie audiowizualnej. Czy to źle? Zdecydowanie nie! Gra jest dzięki temu przejrzysta i łatwa do zrozumienia, a mimo to dalej wciągająca. Możliwości łączenia stacji jest nieograniczona. Sami decydujemy o ustaleniu i wyglądzie kolejnych linii, dodawaniu następnych wagonów do istniejących połączeń czy ustanawianiu stacji przesiadkowych o zwiększonej przepustowości.
Gra pojawiła się na Switchu w 2018 roku, ale w sklepie Google Play była już dostępna w roku 2016, a na komputerach z Windowsem w 2015. W sterowaniu czuć, że ta produkcja była stworzona z zamysłem grania na ekranie dotykowym telefonu/tabletu lub myszką na komputerze. Gra na padzie bywa mozolna, a odpowiednie łączenie kolejnych linii na ekranie gdzie nitek metra mamy kilka i kilkanaście stacji, to udręka. Nie uświadczymy tego w trybie handheld podczas korzystania z ekranu dotykowego.