Dobrze pamiętam, nie tak dawno wydaną grę Kirby and the Forgotten Land. Miało to miejsce w marcu tego roku. Gra zebrała rewelacyjne oceny i dostarczyła mi mnóstwo radości. Nowe przygody Kirby’ego zostały nam udostępnione 17 sierpnia 2022 roku. Jak udała się ta produkcja?
Fabuła
Intro wstępne pokazuje nam jak Kirby chce zjeść kawałek tortu, ale magiczny widelec zmniejsza go. To musi być frajda! Być małym jak moneta, być głodnym i mieć ogromny tort do swojej dyspozycji! Brzmi jak bajeczny sen każdego łakomczucha!
Mechanika gry
Menu główne to stół z łakociami, pudełkami oraz słoikami. W końcu jesteśmy pomniejszeni. Turlamy się naszym kolegą, Kirbym do pożądanej opcji. Jeśli o nie chodzi, to do wyboru dostajemy:
Main menu — Czyli przejście do wyboru, w co chcemy zagrać
Costumes & Colors — Tutaj możemy zdecydować, jak nasza postać ma wyglądać. Do wyboru mamy nakrycia głowy oraz kolory skóry
Free Rolling — Jest to tryb, w którym dowolnie poruszamy się po planszy, zjadamy truskawki, zbieramy różne bonusy oraz testujemy ich możliwości
Ciastko niespodzianka — Jest to możliwość wyświetlenia napisów odnośnie twórców lub spis wcześniejszych gier z serii wraz z ich krótkim opisem i informacją, na jaką konsolę dana gra była dostępna
Reward Menu — Miejsce, w którym odblokowujemy bonusy, za kolejne poziomy. Może to być kostium, nowy kolor naszej postaci, muzyka lub minigra. Doliczyłem się 135 poziomów
Character Treats Collection — Tutaj dostajemy możliwość udekorowania tortu, lub sprawdzenia, z jakich dekoracji składa się nasza kolekcja. Takich dekoracji mamy aż 256!Jednak najważniejsza dla nas jest sekcja "Main Menu". Tutaj dostaniemy 3 opcje rozgrywki.
Battle Mode,
Online Mode,
Local Play mode.
W tym pierwszym możemy grać w maksymalnie dwóch graczy z wykorzystaniem jednej konsoli. Najpierw decydujemy o ilość "żywych" graczy (jeden czy dwóch), następnie wybieramy jeden z 4 poziomów trudności (Sweet, Normal, Spicy, Extra Spicy). Następnie musimy określić, w jakim trybie chcemy się pobawić. Może to być "Gourmet Grand Prix", gdzie dostajemy dwa wyścigi, minigrę oraz jedną potyczkę "Battle Royale". Pozostałe tryby to, jak łatwo się domyślić, pojedyncze rozgrywki z tych trybów, które składają się na Grand Prix. No to teraz pojawia się pytanie, jak wygląda każdy z tych trybów.
Single Race
Wyścig daje nam możliwość konkurowania z pozostałymi graczami na trasie pełnej przeszkód. Tutaj nie liczy się tylko to, kto pierwszy będzie na mecie. Po drodze natkniemy się na owocki, które zjadamy. Dodatkowo po dojechaniu na metę pierwszy zawodnik dostaje 50 owoców, drugi 30, a trzeci 10 (choć trafiłem również na nagrody w postaci 20/10/10). Wygrywa ten, kto sumarycznie zje najwięcej. A powie nam o tym "ważenie postaci" na sklepowych wagach.Na trasie napotkamy różne utrudnienia. Mogą to być ruchome kłody, strzelające armaty, czy skaczące grzybki. Uderzenie w nie oznacza zatrzymanie się na chwilę. Wypadnięcie poza tor wymaga od nas naciskania "A", aby machać rączkami i dolecieć z powrotem na trasę. Mimo powolnego latania i tak jest to szybsze niż spadnięcie w przepaść i powrót po chwili na mapę. Po drodze natrafimy również na tajemnicze skrzynki. Mogą być w nich dodatkowe truskawki lub super moc, ale o tym za chwilę. Po rozegraniu wszystkich gier jest czas na ważenie.
Minigame
Kolejna opcja to "mini-gra". Tutaj oczywiście również chodzi o zjedzenie jak największej ilości truskawek. Przykładową rozgrywką może być wskakiwanie do pojawiających się filiżanek z owocami. Inna propozycja to ciasto, na które spadają skrzynki. Nacierając na nie, powodujemy zniszczenia i (jak mamy szczęście) to zjemy to, co jest w środku. Plansza "Na walfu" to spadające truskawki. "Fondue" to turlanie się w roztopionym serze, który spowalnia nasze ruchy. Na każdą grę mamy określoną ilość sekund. Co ciekawe, im więcej zjemy, tym więksi się stajemy, co nam umożliwia "przepychanie" się z innymi. Ten tryb oferuje bardzo niewielkie mapy i szybką rozgrywkę.
Battle Royale
Tryb "Battle-Royalle" to walka z innymi graczami z użyciem mocy, które są rozrzucone po mapie. Zjadamy truskawki, rośniemy i spychamy innych poza mapę. Spadek bywa bolesny, bo odejmuje nam kilka/kilkanaście truskawek, ale za to dostajemy losową nagrodę w ramach odrodzenia. Może to być kilka truskawek albo jakaś super moc. Czasem też, nad planszą pojawia się koszyk, który zwiastuje deszcz truskawek w danym miejscu.W “Grand Prix”, podczas ogłaszania końcowych wyników, możemy dostać jeszcze bonus za osiągnięcia w poszczególnych grach.
W trybie online możemy wybrać losową rozgrywkę (i wtedy algorytm szuka nam oponentów) albo zagrać w "Password Match" gdzie pogramy ze znajomymi w "zamkniętym" pokoju. Najpierw trafiamy do lobby, gdzie czekamy na innych graczy. Potem rozgrywa się Grand-Prix. Za wygrane gry dostajemy "Skill lvl" i najprawdopodobniej, na tej podstawie dobierani są pozostali gracze.
Za owoce, które zjemy podczas rozgrywki, zwiększa się poziom naszej postaci. A jak już wspomniałem, odblokowuje to kolejne ciuchy czy plakietki na tort. Są one całkiem różnorodne i zabawne.
Super moce wykorzystujemy w trakcie naszej zabawy. Zdobywamy je choćby z tajemniczych skrzynek. A jakie mogą być? Wymienię tylko kilka:
Sprężynka — Hi-jump — Pozwala nam na jeden super skok, przenoszący nas znacznie dalej na planszę,
Tabliczka czekolady — Stone — Możemy się w nią zamienić i zgnieść naszych przeciwników,
Marchewka — Drill — Robimy podkop i poruszamy się szybciej pod ziemią,
Ostra papryczka — Burning — Zamieniamy się w szybką, ognistą kulę.
Takich super mocy naliczyłem 8. Moce są jednorazowe, czyli zbieramy ją, aktywujemy triggerem, a potem szukamy kolejnej.
Audio i Grafika
Bez dwóch zdań, muzyka jest śliczna i wpada w ucho. Jeśli ktoś grał w "Kirby and the Forgotten Land" to rozpozna nawet niektóre utwory. Produkcje Nintendo zawsze stały pod tym względem na wysokim poziomie.
Graficznie również jest się nad czym zachwycać. Wszystko jest kolorowe, słodkie i wyraziste. Szczegółów otoczenia dostrzeżemy bardzo dużo, co tylko daje dodatkową frajdę. Zresztą spójrzcie na screeny, a zrozumiecie o czym mowa.
Rozgrywka
Po pierwszych minutach rozgrywki miałem oczywiste skojarzenia z grą Fall Guys. Jednak brakuje mi tu tej samej głębi, a i emocje we wspomnianej produkcji są intensywniejsze. Pod kątem mechaniki, różnica jest taka, że w Fall Guys możemy omijać przeciwników i przeć naprzód. Tutaj mamy rozgrywkę Battle Royale, gdzie walka pomiędzy sobą to główna idea. U mnie, spowodowało to wybuch emocji i starcia na kanapie o to "kto jest lepszy w jedzeniu truskawek".
Muszę przyznać, że od gry kosztującej około 60 złotych nie oczekiwałem zbyt wiele. Mimo nie wybitnie zróżnicowanej treści bawiłem się przy niej naprawdę świetnie. Rozgrywka jest wciągająca i emocjonująca. Ekscytacja domowników, na mojej kanapie, rosła z każdą kolejną rozgrywką.
Mapy w "mini-grach" są niewielkie i mechanicznie nie różnią się od siebie. Mimo tego, każda wyróżnia się wizualnie, i dzięki temu nie nudzą się tak szybko. Zresztą to samo mogę powiedzieć o trybie "Battle-Royale". Jest on bardzo dynamiczny i emocjonujący, choć zawsze chodzi o to samo.
Cieszy mnie również fakt, że w rozgrywkach online, nie natrafiłem (póki co) na trudności ze znalezieniem innych chętnych do gry. W momencie gdy trafiałem sam do lobby, zawsze myślałem, że nic z tego nie będzie, ale po upłynięciu czasu na szukanie oponentów rozpoczynałem rozgrywkę w pełnym składzie.
Grafika i muzyka stoi na wysokim poziomie. Choć dla mnie minimalnie niższym niż w Forgotten Land, to jednak w dalszym ciągu cieszącym oko i ucho.Jeśli chodzi o minusy, które rzuciły mi się w oczy, to brakuje mi tu możliwości grania w cztery osoby przed jednym telewizorem oraz możliwość edycji wyglądu drugiego gracza. W innych tego typu produkcjach, jeśli gramy w kilka osób (tak jak w Brain vs Brain), to każdy gracz może wybrać swoje konto z Nintendo i awatara. Tutaj, pierwszy gracz jest kontem, na którym gramy, a drugi jest tylko "Guestem". Zupełnie tak samo jako w Forgotten Land.
Sama gra też w żaden sposób nie zaskakuje. Jeśli liczymy na innowacje, to się zawiedziemy. Jeśli wiemy, na co się piszemy, to gra się u nas sprawdzi i nie będziemy narzekać.
Reasumując, założenia gry są proste i czytelne. Turlamy się, ścigamy i jemy przekąski. Rozgrywka w Dream Buffet daje dużo frajdy przez kilka godzin. Zdobywanie kolejnych nagród w postaci skórek czy naszywek jest całkiem satysfakcjonujące i wydłuża rozgrywkę. Minusy trochę drażnią, ale nie psują samej rozgrywki.
Jeśli jesteście fanami Kirbyego i jego świata to zdecydowanie jest to gra dla was. Zwłaszcza że cena na poziomie 50-60 złotych to "taniocha" dla produkcji Nintendo, które zazwyczaj kosztują w granicach 150-250 złotych. Jeśli to dla was coś zupełnie nowego to możecie nie pokochać tej produkcji szaleńczo, a uznać ją za coś po prostu "w porządku".
Plusy:
Mechanika — Jeśli wiemy, co nas czeka, to będziemy bawić się dobrze
Oprawa audio-wizualna — Jest dopracowana tak pod kątem lokacji jak i stołu w menu głównym czy słyszanych przez nas melodii
Cena — Raptem 60 złotych
Minusy:
Mechanika — Mimo że jest OK, to jest tylko OK. Niczego "świeżego" czy innowacyjnego tutaj nie znajdziemy
Ilość graczy na lokalnej kanapie — Szkoda, że nie ma możliwości grania w 4 osoby
Poziomy — Wyglądają inaczej ale jednak to w kółko to samo