flood

Właściciel zdjęcia: Forever Entertainment

Recenzja Flooded na Nintendo Switch

Gra Flooded opowiada o walce, a może bardziej ucieczce przed wielką wodą i podnoszeniem się jej poziomu. Została wydana na Nintendo Switch 9 listopada 2023 roku przez Forever Entertainment, a producentem jej jest Artificial Disasters.


Fabuła


Jesteśmy górnikiem. Pracujemy w pocie czoła każdego dnia. Któregoś dnia po szychcie wychodzimy z kopalni, a naszym oczom ukazuje się woda. Bezkres wody. Miejsce, gdzie żyjemy i pracujemy, zamieniło się w wyspę. Nie wiemy, dlaczego tak się dzieje, ale i to miejsce niedługo zostanie zalane. Musimy szybko znaleźć wyższe tereny, a przy tym wydobywać surowce. Za darmo przecież się nie uratujemy.
SCREEN - 01

Mechanika gry


Flooded to city-builder skupiający się na optymalnym wykorzystaniu niewielkiej dostępnej powierzchni. Co ważne, zmniejsza się ona z czasem, zatapiając kolejne tereny czy budynki. 
 
Naszym głównym celem w każdej misji kampanii jest dojście do tzw. IV ery. Mamy następujące po sobie ery: górnictwa, elektryczności oraz ekspansji. Przejście do kolejnej  związane jest z osiągnięciem wyznaczonych przez grę celów oraz opłaceniem transformacji. Bardziej przykładowo opisując, naszym zadaniem w erze pierwszej może być np. wybudowanie kilku tartaków i wycinka drzew. Dopiero gdy to osiągniemy, możemy za odpowiednią cenę (w postaci surowców, chociażby 4000 jednostek wody pitnej) przejść do kolejnej i otrzymać następne zadania. Zmiana ery umożliwia nam również odblokowanie budynków. Jak łatwo się domyślić, panele słoneczne wybudujemy dopiero w erze elektrycznej.
 
Jeśli chodzi o zbierane surowce, to w kopalniach wydobywamy żelazo, miedź oraz ołów. Za nie budujemy kolejne budynki. Studnie dają nam wodę, która jest zużywana w innych budynkach. Dodatkowo pozyskujemy również energię elektryczną z paneli słonecznych. Prąd jest potrzebny przede wszystkim do ulepszania postawionych już konstrukcji. Żeby miał kto pracować, musimy budować kwatery pracowników. Większa ilość górników jest równoznaczna ze zwiększeniem efektywności wydobycia surowców, a zarazem zwiększeniem zużycia wody. Jeśli jednak doskwiera nam brak pracowników, gra umożliwia ustawienie priorytetów wydobywania konkretnych złóż.
SCREEN - 02
Żeby nie było tak prosto, niektóre budowle możemy stawiać tylko w określonych miejscach (kopalnie odkrywkowe na złożach). One też z czasem zostają pochłonięte przez podnoszący się poziom wody. Na szczęście, w odpowiedniej erze dostaniemy możliwość budowania podwodnych szybów.
 
Upływ czasu możemy przyspieszyć poprzez zmianę szybkości rozgrywki. Flooded oferuje tryb pauzy oraz 3 prędkości upływu czasu. Domyślnie, w trakcie pauzy, nie możemy stawiać budynków. Istnieje jednak możliwość zmiany tej opcji.
 
Jak już wspomniałem wcześniej, optymalne wykorzystanie przestrzeni jest kluczowym elementem tej gry. Aby nie rozbudowywać się zbytnio na całej wyspie, możemy ulepszać budynki. Potrzebujemy do tego energii elektrycznej oraz jednego z surowców. Jeśli jednak potrzebujemy dodatkowego miejsca, możemy wykarczować okoliczne lasy, usunąć zbędne skały z wykorzystaniem kamieniołomu czy na wewnętrznych jeziorach stawiać sztuczne lądy. Co ciekawe, napotkamy również tajemnicze obszary, do których dostaniemy się z wykorzystaniem wspomnianych przed chwilą budowli. Mogą ona zawierać ruiny, czyli budynki do odbudowania za cenę niższą niż postawienie zupełnie nowych czy skrzynie ze skarbami.
SCREEN - 03
Z czasem dojdzie też budowanie stoczni oraz statków. Nowe i niezbadane wody są w końcu pełne niebezpieczeństw i innych ocalałych, którzy chcą zagarnąć nasze dobra! Dodam, że piracki pancernik wygląda naprawdę bardzo imponująco. Do obrony wykorzystujemy pułapki czy wieżyczki obronne.
 
Jest jeszcze kilka mechanik, o których nie chciałbym tu opowiadać, żeby nie zepsuć całej zabawy zainteresowanym graczom.
 
Przed rozpoczęciem każdej misji w ramach kampanii możemy wybrać jednego z 6 dowódców. Każdy z nich cechującym się unikalnymi umiejętnościami. Może to być bonusowy zasób na start gry czy możliwość przenoszenia budynków za drobną opłatą. Do tego dochodzą relikty i są one całkiem przydatne. Dzięki kilofowi możemy pomóc naszym górnikom i klikając odpowiedni przycisk na kontrolerze, wydobywać surowiec razem z nimi. Natomiast szklana kula pozwoli nam odkryć zasłonę tajemnicy leżącą na informacji, jaki surowiec będzie potrzebny do przejścia do kolejnej ery.
SCREEN - 04
Za ukończenie misji nagradzani jesteśmy kryształami. Za samo ukończenie poziomu, dostajemy jeden kryształ. Za wykonanie celów dodatkowych, możemy zdobyć jeszcze dwa. Zdobywając ich kolejne ilości, odblokowujemy  relikty czy tryby gry. Jednym z nich jest „szybka gra”. Jak nazwa wskazuje, sami ustalamy wielkość wyspy czy typ celów, a następnie staramy się przeżyć jak najdłużej.
 
Jeśli chodzi o sterowanie, to jest ono bardzo przemyślane. Prawa gałka to zoom, lewa to oczywiście sterowanie pracą kamery. Na krzyżaku, strzałka w dół to „spłaszczanie budynków”, co znacząco poprawia widoczność. Lewa i prawa strzałka to przyspieszanie i zwalnianie upływu czasu. 
 
Gra posiada polskie napisy. Opisów mechanik, technologii czy zastosowania budynków jest tutaj całkiem sporo. Gra kosztuje domyślnie 49,99 złotych, ale pojawiają się przeceny nawet o 50% - szczególnie jeśli macie inne gry wydane przez rodzime Forever Entertainment.


Audio i Grafika


To, co widzimy, składa się z niewielkich kwadratów, na których budujemy i które stopniowo zatapiane są przez wodę. Wszystko obserwujemy z rzutu izometrycznego. Graficznie Flooded charakteryzuje się prostą oprawą. Twórcy jednak zadbali, żebyśmy w ramach naszej podróży odwiedzili bujne dżungle, lodowe tereny, pustynne obszary czy kamieniste skały.
 
Muszę zaznaczyć, że ekran jest wypełniony informacjami o surowcach, porze dnia, zbliżających się zjawiskach meteorologicznych, liczniku czasu pozostałego do kolejnego zalania, wybranej umiejętności pasywnej i relikcie.
SCREEN - 05
Warstwa audio również jest dość prosta, ale całkiem dobrze skomponowana. Nie skupia na sobie całej uwagi i w ten sposób nie odrywa od zabawy. Można jednak zwrócić uwagę na jej powtarzalność. 

Rozgrywka i podsumowanie


Jak z każdą tego typu grą, obawiałem się sterowania. Bear and Breakfast pokazało mi, że nie każda gra stworzona pod myszkę i klawiaturę da się płynnie przenieść na Nintendo Switch. Ostatecznie jednak wciśnięcie we Flooded takiego sterowania udało się bardzo dobrze. Wszystko działało dla mnie bardzo intuicyjnie i opanowanie sterowania nie zajęło mi więcej niż kilka minut.
 
Początkowo miałem wrażenie, że pomimo losowego generowania map, na każdą misję musiałem mieć konkretny pomysł. Jeśli się w niego nie wstrzeliłem, to po prostu przegrywałem. Niektóre misje powtarzałem kilkukrotnie na zasadzie “I era — buduję 2 kopalnie żelaza / II era — tworzę dodatkowe kwatery, studnie i kopalnię miedzi… itd.”. Później, możliwość zmiany dowódcy, pojawienie się kolejnych mechanik (tajemnicze miejsca, podziemne złoża rud, monolity) oraz zmiana biomów, na których grałem, trochę zróżnicowała rozgrywkę.
 
Oczywiście jeszcze doszła zabawę w szybką grę. Miałem tam możliwość wyboru rozmiaru wyspy, celów czy domyślnego biomu. I wbrew pozorom wcale nie było to łatwiejsze od misji z kampanii.
SCREEN - 06
Graficznie mogłoby być minimalnie lepiej. Oprawa jest bardzo prosta, ale nie można powiedzieć, żeby była zła czy brzydka. Niektóre kwadraty, budowle czy tła, przypominały mi trochę Minecrafta. To było po prostu nieskomplikowane i teoretycznie mi to nie przeszkadzało jakoś szczególnie. Muzyka stoi na podobnym poziomie, choć po godzinie gry byłem już nią zmęczony. W obu aspektach przydałoby się nieco więcej różnorodności.
 
Ucieszyły mnie polskie napisy. W grze jest sporo tekstu, więc tłumaczenie ułatwi zrozumienie zasad, mechaniki, opisów budynków, kolejnych technologii czy artefaktów.
 
Czy gra posiada jakieś minusy? W teorii tak. Nie każdy, kto będzie miał styczność z Flooded polubi tę presję czasu czy prostą oprawę. Jednak są to sprawy bardzo indywidualne i ciężko mi powiedzieć czy można to nazwać „prawdziwymi” wadami tej produkcji. Mnie osobiście te elementy przypadły do gustu, ale moi młodociani domowi pomocnicy bardzo szybko zniechęcili się do tej gry właśnie przez wspomniane aspekty.
SCREEN - 07
Flooded to bardzo ciekawa i naprawdę dobra produkcja, która fanów planowania wciągnie na długie godziny. Dużym plusem są generowane losowo wyspy, różnorodni liderzy i relikty, które zróżnicowały moją zabawę na tyle, żebym chciał wracać do wcześniej rozegranych misji. Kwota w okolicach 50 złotych, jakie trzeba za nią zapłacić, to naprawdę korzystna cena!

Dziękujemy firmie better. gaming agency za dostarczenie gry do recenzji.


Plusy:

Thumb Up

Pomysł — Ciekawa idea walki z czasem i wielką wodą

Thumb Up

Mechanika — Rozbudowana i zrobiona sensownie

Thumb Up

Sterowanie — Po prostu dobrze zrobione


Minusy:

Thumb Down

Presja czasu — Woda podnosi się szybko, a nie każdy lubi taką presję

Thumb Down

Oprawa audio-wizualna - mało zróżnicowana

8 / 10

Nasza ocena

Awatar

Bartosz Skurpel



Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz