2x1 DearMeIWas image1600w

Właściciel zdjęcia: Arc System Works

Recenzja Dear me, I was… na Nintendo Switch 2

Dear me, I was… dostało całkiem dużą promocję, wspominając o wcześniejszych dokonaniach twórców (Another Code), czy podkreślając wsparcie dla myszki, która tak zaciekle omija Switcha 2. Obiecano nam bardzo artystyczną i potencjalnie emocjonalną opowieść z życia jednej dziewczyny. To, co pominięto, był fakt, że jest to tytuł na 30 minut - na szczęście odzwierciedla to cena na poziomie 34 złotych.
20250803170222-01K1R78BGJ9ZM5SZMT95YW054W
Trudno być przesadnie odkrywczym w przypadku tej pozycji - fantastyczne obrazy mieszają się tu z gameplayową nijakością. W zasadzie to po poznaniu tej przygody, mam bardzo duży problem nazwać to grą. Myślę, że klasyczne visual novelki mogą angażować swoimi mechanikami minimalnie bardziej, choć tu też tylko przeklikujemy się przez kolejne rozdziały historii. Naszym JEDYNYM zajęciem jest bardzo okazjonalne machanie kursorem po ekranie, które ma imitować rysowanie (właściwy obraz się po prostu pojawi) oraz spożywanie posiłków, czyli klikanie każdej pozycji z talerza. To tyle! Narracja bazuje w pełni na obrazkach, więc nawet nie nastawiaj się na czytanie.
20250803170222-01K1R77WTQ25QZBR3REN4S2P5V
To akurat element uroku i sposób prowadzenia tej wirtualnej opowieści, w której interpretacja stoi po stronie widza. Potęguje to na pewno nasze zaangażowanie i łatwiej sięga po emocjonalne sznurki. Historia nie jest jednak niczym przesadnie zawiłym. Raczej przedstawia naturalny proces osoby zagubionej. Od najmłodszych lat skazanej na traumę, którą pogłębia późniejszy brak wytyczonej ścieżki. Towarzyszymy naszej bezimiennej protagonistce przez wszystkie trudne chwile jej życia. Zdarzają się te słodsze momenty, ale one mają duży problem należycie wybrzmieć - może poza samą końcówką.
20250803170222-01K1R787VKYN078A3MPH1DKR4S
Gra będzie się z Tobą boksować, ale nigdy nie na tyle, by znokautować. Przynajmniej ja tego uniknąłem i dość luźno przyjmowałem kolejne kłody rzucane pod jej nogi. Te nieoczekiwane, jak i te wywołane przez swoje decyzje - tu jednak warto podkreślić, że nie wszystkie były dla mnie super czytelne (nie odbieramy na tych samych falach). 

Nie jestem przesadnie wrażliwy, to fakt, więc i pewnie nie jestem idealnym odbiorcą takich treści, ale mam jedną zasadę, co do dramatów growych, filmowych, czy pisanych - muszą rzucić ryjem o podłogę. Wtedy to jest dramat. Dear me, I was… tego zwyczajnie nie dostarczyło. Dało się jednak zapamiętać, jako NIE-gra o ładnej estetyce i niestety dość banalnej akcji. Smutnej, ale pozbawionej wielkich zwrotów. Przeklikałem, zobaczyłem, zapomnę. 

Dziękujemy za klucz do recenzji firmie Warning Up
20250803170222-01K1R7849F27GSHCJBXARK3H09


Plusy:

Thumb Up

Świetny styl artystyczny

Thumb Up

Adekwatna premierowa cena

Thumb Up

Pierwiastki emocji…


Minusy:

Thumb Down

…które doceniam, ale całokształt jest zbyt banalny

Thumb Down

Bardzo krótkie doświadczenie bez podstaw na powtórkę

Thumb Down

Gameplay praktycznie nie istnieje

5.5 / 10

Nasza ocena

Awatar

Niko Włodek

Postaw mi kawę na buycoffee.to


Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz