Nintendo Switch staje się nieco bezpieczniejszym miejscem, ponieważ Nintendo dodaje kolejne zakazane słowa do swojej listy. Nintendo Switch jest przez wielu uważane za konsolę bardziej przyjazną rodzinom w porównaniu do konkurentów. Sama firma trzyma się tego, nie tylko wydając więcej gier przyjaznych rodzinom, ale także sprawia, że doświadczenie sieciowe jest miejscem bezpieczniejszym dla dzieci. Słowa i ich znaczenie naturalnie zmieniają się wraz z czasem, zatem Nintendo zaktualizowało listę słów, które są zakazane w grach online.
Przez lata, od swoich pierwszych doświadczeń online, Nintendo stworzyło listę zakazanych słów, które są zabronione do używania w swoich grach online, w grach takich jak Pokémon Scarlet i Violet. Co jakiś czas, Nintendo aktualizuje słowa wraz z update systemu.
W najnowszej aktualizacji 16.0.0, do listy dodano kolejne słowa. Dzięki znanemu dataminerowi OatmealDome, który w przeszłości informował o zakazanych słowach Nintendo, na Twitterze zostało wyszczególnione co aktualizacja 16.0.0 wprowadza do systemu oraz zostało zaprezentowane podstawowe podsumowanie zakazanych słów. W swoich tweetach informuje, że sposób w jaki Nintendo Switch OS zajmuje się zakazanymi słowami został delikatnie przeprojektowany. Kod został przeniesiony z dala od jego pierwotnej pozycji, aby uniknąć niepotrzebnego powielania kodu. Wraz z tym, dostaliśmy informacje, że zakazane słowa obejmowały, język nacechowany seksualnie, terminy związane z narkotykami, słowa związane z groomingiem, przekleństwa, itp. A według serwisu Kotaku, do listy banów dodano również takie słowa jak „salv8dor”.
Termin groomers, odnosi się do sieciowych „uwodzicieli” dzieci, stał się również ostatnio terminem używanym wobec społeczności LGBTQ+ jako sposób na ich dyskryminację. Z kolei „salv8dor” jest słowem związanym ze strzelaniną w szkole Uvalde w Teksasie.
W miarę upływu czasu, słowa zmieniają swoje znaczenie, a określenia, które normalnie wydawałyby się w porządku, stają się obraźliwe. W tak zmieniającym się świecie firmy muszą nadążać, aby upewnić się, że pewne grupy demograficzne, które konsumują ich produkty nie są narażone na takie treści. Nintendo wychodzi z założenia, że warto regularnie aktualizować listę zakazanych wyrazów, aby chronić zwłaszcza najmłodszych odbiorców.
Czy uważacie, że inni producenci konsol powinni podążać za przykładem Nintendo i regularnie aktualizować swoje listy zakazanych słów? Dajcie nam znać w komentarzach lub na naszych mediach społecznościowych.