Witaj dziki zachodzie! Małe miasteczka, kowboje, szeryfowie i kojoty! Oto West Hunt! Powyższa produkcja jest dziełem studia NewGen. Trafiamy w niej na dziki zachód. Bandyci i przestępcy chcą wykonać swoje zadania, a stróże prawa muszą ich złapać. Among Us?
Mechanika gry
Gra West Hunt, to przede wszystkim produkcja do sieciowego multiplayera, z możliwością gry w pojedynkę z botami. Grać można od 1 do 6 graczy. Nasz bohater losowo zostaje przestępcą lub szeryfem. Zadaniem przestępcy jest przeszkadzać i uprzykrzać życie innym. Może on zatruć wodę, nakarmić konia, ukraść ubrania czy okraść bank. Zadaniem szeryfa jest powstrzymać (nie oszukujmy się… zastrzelić) bandytów.
Szeryfie! Tylko uważaj! Jeśli zastrzelisz zwykłego, przeciętnego, grzecznego mieszkańca - przegrywasz!
Gra oferuje kilka trybów. Są to:
● 1 vs. 1,
● 2 vs. 2,
● 3 vs. 3,
● 1 vs. BOT.Mapa, po której się poruszamy, jest pełna postaci niezależnych. Wcale nie tak łatwo się zorientować, kto jest kim, bo czarne charaktery dostają losowe przebrania. Jeśli chodzi o sterowanie, to lewa gałka służy do poruszania, a lewa odpowiada za obrót kamerą. Działają one od siebie niezależnie, więc możemy cały czas iść przed siebie, wychylając gałkę w przód i jednocześnie (dowolnie) obracać kamerą - klasyka!
Gdy gramy jako szeryf, na ekranie widzimy misje naszych oponentów. Dookoła rozsiane są również skrzynki pocztowe. Możemy w nich znaleźć podpowiedzi, co dokładnie tej chwili robi przeciwnik. Ułatwia to zadanie, ale tylko nieznacznie.
Jeśli los rzuci nas na ciemną stronę mocy, naszym oczom ukaże się również minimapa, na której widzimy szeryfa i listę misji, które musimy wykonać. Widzimy również „poziom poszukiwania”. W zależności czy wykonujemy główne, czy poboczne misje, może on się uzupełniać lub obniżać. Dodatkowo, wykonywanie głównej misji dodaje nam 30 sekund do timera. Na minimapie główne zadania są widoczne jako żółte punkty, a dodatkowe jako szare. Ułatwia to szukanie najbliższych celów.Podczas zabawy możemy na terenie naszych działań znaleźć rozrzucone rzeczy. Może to być karta do gry, puszka jedzenia, alkohol czy złoto. W menu głównym możemy z ich użyciem craftować rzeczy kosmetyczne. Menu główne skrywa również miejsce zawierające nasze statystyki. Znajdziemy tam informacje na temat przebytego dystansu, ilości gier wygranych czy przegranych zarówno jako szeryf jak i bandyta, ilość wykonanych misji głównych oraz dodatkowych, a także ilość zabitych niewinnych.
Grafika jest lekko kanciasta i dość mało szczegółowa. W niektórych budynkach znajdziemy raptem 1-2 elementy. Muzyka, to niestety powtarzające się dźwięki. Są dość spokojne i monotonne, żeby nie zakłócać rozgrywki.
West Hunt kosztuje 35,99 złotych i nie oferuje języka polskiego.
Rozgrywka i podsumowanie
Pierwszy mój strach pojawił się w momencie uruchamiania gry. Zawiesiła się ona pomiędzy intro, a wyświetleniem menu głównego. Trwało to z 30 sekund, po czym otrzymałem komunikat, że jestem odłączony od internetu, co nie było prawdą. Jednak po chwili, udało mi się przydusić przycisk „Start” i jakoś przejść dalej.
Z tym że tam nie było wiele lepiej. Przyznam, że dość niewygodnie mi się sterowało. Odruchowo obracałem kamerą, chcąc skręcić np. w lewo, licząc, że trzymanie lewej gałki wychylonej do góry spowoduje skręt. Ile razy przez moje dziwne chodzenie zostałem wykryty! Z drugiej strony, zdaję sobie sprawę, że takie ustawienie ułatwia obserwowanie otoczenia.
Czułem, że gra jest stworzona pod mysz i klawiaturę. Nawet w menu, nie mogłem przewijać okienek gałką czy krzyżakiem. Musiałem sterować imitacją kursora, najechać na suwak i go przeciągnąć ręcznie. Bez sensu, ale taki urok portów tworzonych na kolanie.Rola szeryfa stanowiła nie lada wyzwanie. To naprawdę trudne, nawet z podpowiedziami, znaleźć właściwe postaci do odstrzału. Ten etap był dla mnie bardzo wymagający i trochę zniechęcający. Na pewno było to związane z brakiem jakiejkolwiek znajomości map. Podpowiedź, że, ktoś „ukradł leki”, mi nic nie mówiła, bo nie miałem pojęcia, gdzie te leki się znajdują. Pierwsze gry jako szeryf mogą dla każdego być po prostu mocno przytłaczające. Tak jak były dla mnie. Poza tym jako szeryf mogłem w sumie tylko przeczytać wskazówkę i oddać strzał. To wszystko… Brakowało mi tu czegoś bardziej rozbudowanego.
Żeby nie wyróżniać się zbytnio z tłumu, wszystkie postaci poruszają się w tym samym, ślimaczym tempie. Wyjęci spod prawa mogą biegać, ale w ten sposób ryzykują, że szeryf to zauważy, co akurat jest całkiem miłym dodatkiem do znikomej głębi.
To połączenie, powolnego tempa i specyficznego sterowania, spowodowały, że nie bawiłem się dobrze. Były w tym minimalne pokłady frajdy, gdy grałem jako bandyta. Jako szeryf nie odnajdywałem się w ogóle.Nie do końca podobał mi się również styl, w którym gra została stworzona. O warstwie audio ciężko powiedzieć coś konkretnego. Dla mnie to było tylko monotonne buczenie w tle. Po kilkunastu minutach zabawy i tak przestałem na to zwracać uwagę. O ile w menu jestem w stanie to zrozumieć, tak grze pomogłyby jakieś żywsze dźwięki.
Jeśli chodzi o grafikę, to jest ona dość mocno uproszczona i nie przekonała mnie do siebie zbytnio. Skoro wszystko dokoła dzieje się tak wolno, to chciałbym, chociaż na coś popatrzeć...
Gra na pewno zyskuje w momencie gdy gramy z przyjaciółmi. To jest jej główna siła. Przekazywanie podpowiedzi i wspólnie szukanie podejrzanych może być bardzo angażujące. Gdy grałem jako przestępca, po prostu wykonywałem kolejne punkty tak, żeby mnie nikt nie widział.
Cena 36 złotych jest stosunkowo niewielka. I pojawia się tutaj dość istotne pytanie. Nawet jeśli gra nie zagości u mnie na dłużej, to czy za taką wartość można dać jej szansę i rozegrać kilka meczów? Mam wrażenie, że na e-shopie znajdzie się wiele ciekawych produkcji w podobnej lub niewiele większej cenie. Robicie to na własną odpowiedzialność.
Dziękujemy firmie Dead Good PR za dostarczenie gry do recenzji.
Plusy:
Pomysł – Trochę Among Us w wersji westernowej
Gra szeryfem – To ta bardziej wymagająca i wciągająca część
Minusy:
Sterowanie – Na padzie gra się niewygodnie
Tempo – Wszystko dzieje się tak niesamowicie wolno
Brak balansu – Gra bandytą jest prosta i przyjemna, szeryfem trudna i wymagająca