abandoned

Właściciel zdjęcia: Dexter Team Games

Recenzja The Abandoned Planet na Nintendo Switch

W grach od zawsze przemierzamy nieznane planety. Wchodzimy do głowy twórców i oglądamy ich wizję obcych cywilizacji. Nie inaczej będzie w czymś noszącym nazwę The Abandoned Planet (szok, wiem), kiedy jako kobiecy pilot rozbitego statku trafimy na technologię nam nieznaną, będąc cały czas pod obserwacją tubylców.
2025050221121600 s
Gra Dexter Team Games jest klasycznym point n clickiem, który zamierza celebrować retro klimaty. Oferuje piękny pixel art, zamykając swój gameplay na serii zagadek, do których podejdziemy segmentowo. Mimo widoku z pierwszej osoby nie ma tu miejsca na swobodny ruch. Każdy odcinek mapy to jeden ekran, po którym jeździmy kursorem szukając punktów interaktywnych.

Schemat sterowania jest przyjazny kontrolerom, co akurat w tym gatunku jest rzadkością. To jedna z tych szuflad gier, które otwieram na Switcha z dystansem. Lubię, ale jeżdżenie kursorem oznacza tęsknotę za komputerową myszką. Tu, z racji pełnego wsparcia d-pada przy poruszaniu (strzałkami przeskakujemy po dostępnych kierunkach widocznych w lewym dolnym rogu ekranu) jest to doświadczenie wygładzone i w pełni zadowalające.
2025050221243900 s
W zasadzie to całe The Abandoned Planet nazwałbym doświadczeniem wygładzonym. Jest to gra prostolinijna, rzucając nas co akt na inny zestaw terenu, który ma dość klarowne zagadki do rozwiązania. Trudno tu mówić o złośliwym projekcie, który ukrywałby przed nami jakiś piksel z przedmiotem albo znęcał się brakiem logiki w zagadkach. Wszystko jest podane w skondensowanej formie, a na nas spoczywa tylko połączenie faktów. Odszukanie na jednym końcu mapy podpowiedzi do zagadki czekającej na drugim.

W logicznej porcji terenu znajdziecie sporo kodów i kombinacji do wystukania w odpowiedniej kolejności. Nieco rzadziej rozwiązanie będzie spoczywać w naszym ekwipunku, a jeszcze mniej w konieczności połączenia czegoś, choć takie rzeczy to obowiązek point & clicków.
2025050309085700 s
Jest jednak dość dużych rozmiarów rysa na tym dobrym tempie i solidnej wizualnej prezentacji. Voice acting jest fatalny. Odrealniony bardziej niż teren, który zwiedzamy. Nie wiem, kto podkładał tu głos, ale sprawiał wrażenie, jakby nie wiedział, do czego nagrywa kwestie będąc zamkniętym w piwnicy. Nie wiem, co pozostawia więcej do życzenia - jakość dźwięku, czy maniera aktorki. Jeśli będzie jakiś zbiór przykładów, jak wywalić grę aktorem głosowym, to The Abandoned Planet powinniśmy wziąć pod rozwagę. Znienawidzimy jej głos, a co za tym idzie daleko nam będzie do sympatii względem protagonistki.
2025050221164900 s
Szkoda, że nie dowieziono takiej rzeczy w grze, która z natury jest krótkim doświadczeniem i nie tryska dialogami. Jej prostolinijność mocno odbija się na czasie trwania i zdolniejsze bestie będą w stanie zamknąć całość w około 2 godziny. I to czując momentami, że czas przygody jest sztucznie wydłużany bieganiem z kąta w kąt. Poza tym, na promocji, to fan gatunku raczej nie przegra po zakupie. Gra mniejsza, ale z pasją. Czasami miło się trochę odprężyć w przygodówkach, a nie pocić nad absurdami.

Tytuł dostępny jest na Steam od sierpnia 2024 (na NSW 8 maja 2025) i cieszy się pozytywnym odbiorem, ale nie cieszy bardzo znikomym zainteresowaniem (75 recenzji). Tam się nie przebije, tu może mieć paradoksalnie nieco większe szanse - mniejsza konkurencja. 

Dziękujemy za klucz do recenzji firmie Snapbreak Games


Plusy:

Thumb Up

Ładny pixel art

Thumb Up

Sposób prowadzenia akcji jest przyjazny kontrolerom

Thumb Up

Zagadki w większości logiczne z odpowiedziami do odszukania w terenie…


Minusy:

Thumb Down

…co nie sprzyja długości tej przygody - krótka gra

Thumb Down

Absolutnie fatalny voice acting

6.5 / 10

Nasza ocena

Awatar

Niko Włodek

Postaw mi kawę na buycoffee.to


Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz