south-park-snow-day-reveal-trailer-0-32-screenshot-1-1691793934544

Właściciel zdjęcia: Question

Recenzja South Park: Snow Day! na Nintendo Switch

South Park powinien być każdemu świetnie znany za swój bezkompromisowy humor. Animacja jest z nami od lat i od czasu do czasu zapuści żurawia do świata elektronicznej rozrywki. Kiedyś skutek był tego nędzny, ale Kijek Prawdy i jego sequel Fractured But Whole odpędziły złe duchy. Dwa RPGi z turową walką wydane przez Ubisoft opowiadały oryginalne historie, dawały zwiedzić całe miasteczko i nie ustępowały humorem telewizyjnemu oryginałowi. 

W obu grach wcielaliśmy się w Nowego, który dołączał do tematycznych zabaw znanej ekipy. W Snow Day również wcielimy się w świeżynkę, a wydarzenia ze wspomnianych gier będą często wspominane. Trzecia część? Podobna jakość? …. No niekoniecznie. South Park: Snow Day! trafi do sklepów 26 marca 2024 roku.
2024032320104400 s

Wolne od szkoły


Całość zaczynamy w klasycznym dla serialu stylu. Mrożąca wszystko i wszystkich śnieżyca nie ma końca. Kiedy ludzie szukają schronienia i walczą o życie, jedyną nadzieją młodszego pokolenia jest zamknięcie szkoły. Na straży opowieści postawiony został naturalnie Cartman, który ową katastrofę wykorzystuje jako wymówkę do kolejnej zabawy.

Ale, ale… Nowy już dwukrotnie spierdzielił wszystko i oszukiwał na każdym kroku, więc model trzeba zbudować od podstaw. Snow Day! nie będzie RPGiem, a kooperacyjnym shooterem. I tak w myśl gatunku rzucimy się w wir kampanii, którą najlepiej przyjmować w czteroosobowej ekipe.
2024032320403200 s
Cała czwórka stworzy swojego “Nowego” w dość prostym (i nie tak zabawnym) kreatorze, a po krótkim tutorialu będziemy mogli pokonywać kolejne poziomy i odkrywać fabułę. Tej ostatniej bardzo daleko do poprzedników, ale trzeba przyznać, że przerywniki trzymają poziom i miło posłuchać wszystkich kłótni. Dzieciaki będą sobie ubliżać, krzyżować swoje plany, a wszystko w grze opartej na… kartach?
2024032320491800 s

Usprawiedliwienie od rodziców?


Kartami zostały określone nasze skille i zdobywane umiejętności. Każdy przed startem poziomu może wybrać jakieś oszustwo, trafnie tu nazwane “bullshit”. To ten moment, kiedy jeden dzieciak wymyśla coś tak dziwnego, że psuje zabawę w piaskownicy wszystkim innym. Zgrabnie to się odnajduje w świecie South Parka i absolutnie nie dziwi taki zamysł. Oczywiście będziemy też ulepszać swoją postać (w drzewku rozwoju), jej ekwipunek, ale nigdy nie rozwija się to w nic wymagającego jakiegokolwiek pomyślunku. Za mało tu opcji, za mało różnorodności i…
2024032320555300 s
…przejdźmy do sedna, bo ten zimowy dzień w miasteczku pozostawia sporo do życzenia. Każda misja ma swoje cele, bossów, ale obudowana jest okrutnie wtórną i nudną walką. Machanie mieczem pozbawione jest przyjemnego (jakiegokolwiek?) feelingu, a strzelanie z łuku zostało żywcem wyrwane z czasów, kiedy serial zadebiutował (rok 1997). Na domiar złego ta toporna rozgrywka popełnia największy grzech kooperacyjnych shooterów, rzucając graczy głównie na kolejne fale wrogów/klonów. Definicja festiwalu ziewania.

Przedzierasz się przez powielanych do znudzenia pierwszoklasistów i dobrze, żebyś miał pełną ekipę ludzką gotową do zabawy, bo inaczej skład zostanie uzupełniony o boty. Jeśli zamierzasz grać w South Park: Snow Day! w pojedynkę, bo jesteś fanem, bla bla, to… nie rób tego. Zmuli Cię, przemieli i wypluje bez skrupułów. Ta gra jest nudna nawet w trakcie swojej krótkiej 4-5 godzinnej kampanii. Stawiam, że jak przebrniesz przez pierwszy rozdział i wymęczysz notorycznie teleportującego się bossa, któremu daleko do jakiejkolwiek przyjemności i fajnej mechaniki, to już drugą sobie odpuścisz.

A że wszystko jest w trakcie wielkiej katastrofy i zimy, jakiej świat nie widział, to i w terenach trudno oczekiwać rewelacji. Będzie równie monotonnie i z uśmiechem przywitasz każde nawiązanie do serialu, choć będzie ich stosunkowo niewiele. Wszystko skąpane w średniej jakości grafice 3D, której przydałoby się przeniesienie z przeszłości, bo wyraźnie utknęła w poprzedniej epoce.
2024032321060300 s
Jeśli dylogia zapoczątkowana przez Obsidian odczarowała South Parka dla gier, tak Snow Day robi co w jego mocy, żeby znów wdepnąć w gó…. Przy okazji nie zaszkodzi się nim wysmarować. Oczywiście, w kupie (tfu, z ekipą!) jest zawsze raźniej, więc i takie znikome przyjemności mogą się spodobać w ograniczonym zakresie. Też czerpałem frajdę z dialogów, cutscenek, a potem przyszło do grania i trzeba było kontynuować uciążliwe smarowanie. Niech już tam nigdy śnieg nie pada!

Dziękujemy za klucz do recenzji firmie Dead Good Media


Plusy:

Thumb Up

Cutscenki i dialogi są wierne serialowi (...choć życzyłbym sobie tego więcej)

Thumb Up

Karty i bullshit zgrabnie odnajdują się w tym świecie (...choć nie zmieniają zbyt wiele w samej rozgrywce)


Minusy:

Thumb Down

Toporna mechanika walki

Thumb Down

Rzucanie na nas kolejnych fal wrogów, jako lekarstwo przeciw bezsenności

Thumb Down

Monotonne tereny i za mało nawiązań, które uatrakcyjniłyby rozgrywkę

Thumb Down

Wypada znaleźć trzech innych wariatów chętnych do gry, bo samemu to absolutnie niezdatne do spożycia

4 / 10

Nasza ocena

Awatar

Niko Włodek



Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz