SOMAcover

Właściciel zdjęcia: Frictional Games

Recenzja SOMA na Nintendo Switch 2

SOMA to horror od Frictional Games, czyli twórców popularnej serii Amnesia. Oryginalnie pojawił się na PC w 2015 roku, gdzie na Steam wciąż cieszy się przytłaczająco pozytywnymi recenzjami graczy. Wymieniany jest jako koronny przykład budowania atmosfery grozy, ale debiut na Nintendo Switch mocno odłożył się w czasie - premiera miała miejsce dopiero 24 lipca 2025 roku.
20250805195622-01K1V76HBJR191DTV8F3Z6JJJY
Sęk w tym, że dzieła pokroju SOMA nie starzeją się zbyt szybko. Ich esencja nie tkwi bowiem w gameplay’owych mechanikach czy szczegółowej grafice, a w fabule i sposobie jej przedstawienia. Jest to reprezentant mało lubianych przeze mnie symulatorów chodzenia. Gier, najczęściej wyciągniętych z wora sztampowych horrorów, gdzie gameplay zamyka się właśnie na tym - łażeniu w tę i nazad. Czasami uraczą nas one pierwiastkami skradania, znacznie częściej licznymi zagadkami, ale schemat w dużej mierze pozostaje niezmieniony.

Ich szansa na sukces dzieli się na dwie drogi - albo zaintrygują fabułą, a ich horror skręci w kierunku tego psychologicznego, albo, co częstsze, zaspamują człowieka scenami wyskokowymi. O ile w tej popularnej odnodze znajdę dwie części Outlast, które cenię, a i pokręconej fabuły im nie odmówię, tak u tych pierwszych przewodzi właśnie SOMA.
20250805195622-01K1XNZ4VR39D1WAAJJQCH1VDB
Kiedy już okiełznasz fabularne zawiłości tej gry, to zostanie ona z Tobą na dłużej (co jest jej największym atutem), tyle że nie mam zamiaru ich zdradzać tym, którzy jakimś cudem jeszcze o niej nie słyszeli. I teraz bądź człowieku mądry - zaintryguj, ale nie spoileruj.

Masz na imię Simon Jarrett i jesteś ofiarą nieszczęśliwego wypadku na drodze. Bliska Ci osoba umiera na miejscu, a Ty wychodzisz z urazem mózgu. Oś czasu daję małego susa naprzód, gdy Simon zmaga się z bólem i decyduje na nieszablonowe leczenie. Godzi się na udział w badaniach doktora Munshiego, którego klinika daleka jest od wyobrażeń i statusu tak zaawansowanych operacji. Tonący brzytwy się chwyta - wypija odpowiedni preparat (pomocny do poprawnego odczytu), siada na dziwnej aparaturze i… budzi się na Pathos-II. Placówce znajdującej się pod wodą. Dezorientacja, zakłopotanie, brak żywej duszy. Gdzie ja jestem? Gdzie Munshi? Gdzie ludzie? Brzmi jak wstęp do utartych schematów, a przeradza się to w opowieść o ludzkiej świadomości i istocie człowieczeństwa.
20250805195622-01K1V76RPZRPB4RJMQ7Z1DBJA2
To ambitne rozważanie Frictional Games nosi horrorowe szaty. Napędzane sztuczną inteligencją i zaawansowanymi robotami, którzy momentami zdają się nosić ludzkie cechy. A nawet jeśli ich nie posiadają, to nastawione są do nas agresywnie i stanowią mały wycinek tej opowieści. Wycinek, bowiem trudno mi uznać SOMA za grę przesadnie straszną (w sensie, że wyskoczysz z butów), czy uciążliwą w swej formie. Mimo trefnego doboru gatunku (przyjąłbym survival horror znacznie cieplej) utrzymuje ona znośne tempo, choć mogłaby nieco szybciej biec do mety, żeby nie nadużywać naszej gościnności (ponad 5-6h, jakie są średnio potrzebne do zobaczenia napisów końcowych, to dla mnie z ręką na sercu trochę za dużo na symulator chodzenia).
20250805195622-01K1XNZB7FERX8PBYFHQVAAQ19
Nie sposób jej jednak odmówić klimatu. Może tu nie być AŻ tak strasznie, ale na pewno jest intrygująco. Czasami też smutno i przygnębiająco. Podobnie jak Simon nie do końca wiesz, co się dzieje wokół, a tajemnicza nieznajoma, która oferuje pomoc, to już od System Shocka/Bioshocka zwiastun niebezpieczeństwa. Aby w pełni zrozumieć materiał przygotowany przez Frictional, niezbędne będzie uważne słuchanie audio logów i przeczesywanie wszystkich archiwalnych materiałów na tamtejszych komputerach. Ta gra daje znacznie więcej, jeśli tylko chcesz. W teorii można się nią bawić z jedynie ogólnym zarysem celu tej przygody, ale wtedy nie zostawi ona po sobie nic. Nawet możesz nie do końca wiedzieć, jaki temat chciała ona podjąć, a to już poważne wykroczenie i strata.

A jak już utrwaliliśmy znaną wszystkim opinie o wyjątkowości tej gry, to pomówmy o wersji na Nintendo Switch, która jest… daleka od oczekiwań. Rozumiem, że ten kod ma już 10 lat na karku, ale ewidentnie chciano nam dać do zrozumienia, czemu SOMA kazała na siebie tyle czekać. Switch - docelowo jest ona wydana na pierwszej konsoli - sobie z nią nie radzi. Graficznie jest to tytuł mocno prześwietlony i często zwyczajnie brzydki - im ciemniej ma być, tym paskudniej to wygląda. Zaraz po premierze zapewniono aktualizację dla posiadaczy Switcha 2, która usprawnia całość, ale wciąż zachwytu nie będzie. Zdaje sobie sprawę, co napisałem we wstępie i dalej uważam, że to nie najważniejszy element takiej pozycji, ale czasami bywa odpychający nie z tych względów, z których by sobie tego życzył. Nie przez mechaniczne maszkary, a przez nijakie tekstury.
20250805195622-01K1V76MWQ0GGFVQ76CCNRWGG2
Przy akceptacji klimatów sci-fi oraz sympatii do gatunku, SOMA pozostaje pozycją absolutnie obowiązkową. Z jednej strony jest więc radość, że dotarła na Switcha, a z drugiej zalecałbym ją ogrywać w innych miejscach, gdzie jest też znacznie tańsza - premierowe 120 złotych, to niekoniecznie okazja. Nie mówię, że gra jako całość nie jest tego warta (bo jest!), ale port na Switcha już bym wziął pod rozwagę. Nie dorzucono tu nic od siebie - nawet żyroskopu, o który się prosiło.

Dziękujemy za klucz do recenzji firmie Abylight 


Plusy:

Thumb Up

Absolutna topka w kontekście fabuły i podjętych rozważań

Thumb Up

Smutna i przygnębiająca - czyli dla psychologicznego horroru plus

Thumb Up

Świetny klimat - tak w designie otoczenia, jak i tutejszych potworów

Thumb Up

Spójna wizja świata

Thumb Up

Gra odda tyle, ile gracz chce zainwestować - sporo materiałów do odsłuchania i przeczytania, ale nie są one rdzeniem narracji


Minusy:

Thumb Down

Okazjonalne spadki tempa - to wciąż tylko symulator chodzenia

Thumb Down

Wersja na Switch bywa brzydka, a jej cena jeszcze brzydsza - w zasadzie nie dodano tu nic

8 / 10

Nasza ocena

Awatar

Niko Włodek

Postaw mi kawę na buycoffee.to


Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz