KeyArt-Promenade-1080-70bd543208c39cfed7f4

Właściciel zdjęcia: Red Art Games

Recenzja Promenade na Nintendo Switch

Promenade to debiutanckie dzieło francuskiego Holy Cap Studios. Jest klasycznym collectathonem, gdzie progres w grze uzależniony jest od zbierania ukrytych na kolejnych mapach znajdziek. Odpowiednia ich ilość otwiera przed nami nowe możliwości.

Wcielimy się w niej w chłopca o imieniu Nemo. W towarzystwie wiernej ośmiornicy stanie on przed zadaniem naprawienia Wielkiej Windy, której koła zębate rozproszyły się po świecie. Czeka na nich fantastyczna podróż przez wiele kolorowych światów. Premiera na Nintendo Switch została ustalona na 23 lutego 2024 roku.
2024020923283500 s

Skacz i obserwuj 


Historia bierze na tapet etap dojrzewania naszego bohatera i przezwyciężanie swoich lęków. Nie jest to jednak opowieść, która zostanie przed nami wyłożona na tacy. To gameplay ją opowiada. Nie znajdziecie tu filmowych przerywników, czy nawet dialogów. Ot, budzicie się i ruszacie na poszukiwania kolejnych kół.

Niczym zbieranie gwiazdek w trójwymiarowych Mario, każdy level oferuje kilkanaście takich znajdziek. Zdobywanie ich będzie wiązało się ze skakaniem i ruszeniem szarych komórek. Promenade najłatwiej określić jako puzzle platformera, gdzie zwolennicy obu części składowych znajdą sporo dla siebie. Niektóre koła będą czekały na końcu jakiegoś wyzwania, do innych wystarczy nam spostrzegawczość.
2024020923453900 s

Główny bohater widowiska 


Mechanika gry zakłada wykorzystywanie przeciwników do podwojenia swojego skoku. Samo ich rozmieszczenie na planszy rzadko jest efektem widzimisię twórców i próbą narzucenia nam walki. Jeśli coś lata nieopodal, to bardzo duże prawdopodobieństwo, że przyda się do jakiejś platformowej “zagadki”.

Wraz z dostępem do kolejnych pięter (koła zębate otwierają nowe plansze), Nemo zyska też zdolności, dzięki którym powrót do poprzednich leveli będzie zasadny. Jeśli jest jakieś widoczne kółko, ale niekoniecznie wiesz, jak tam się dostać, to możliwe, że nie jest to jeszcze ten czas.
2024020923320300 s
Twórcy oczekują od gracza nieszablonowego myślenia, bo i sami pozwolili sobie na sporo kreatywności w tworzeniu tego świata. To on jest aktorem głównym widowiska i łatwo wydziera to miano z rąk Nemo. Sporo tu zdrowej dziecięcej fantazji. Wielkie kwiaty tu nikogo nie dziwią, a w tym menu znajdzie się nawet lot w kosmos. Pod tym względem Promenade urzeka, a kolejne piętra odkrywa się z przyjemnością.
 

Nie tylko dla nich 


Choć jest to gra oglądana oczami dziecka, a i taka forma skłania raczej do targetowania w młodszego odbiorcę, to starsi nie powinni kompletnie jej lekceważyć. Niektóre wyzwania potrafią wywindować poprzeczkę, a i daleko temu do gry, która przejdzie się sama. Wszystko w granicach rozsądku, ale każde piętro to coraz większe wymagania, a to oznacza coraz trudniejszą eksplorację.
2024020923453900 s
Na mapach pojawiają się księgi, które zawierają pełną listę znajdziek w danym levelu i dziwiłem się, że nie są one łatwiej dostępne dla gracza. Choć w nazwie zawierają często wyraźną podpowiedź zadania (może dlatego ograniczyli nam wgląd), to dobrze wiedzieć, że ma się wszystko i dalsza eksploracja danego poziomu nie ma już sensu. Z jednej strony to podpowiedź, a z drugiej motor napędowy dla tych, których minimalna ilość nie satysfakcjonuje i chcą zobaczyć wszystko.

Oczywiście poza skakaniem, wyzwaniami i łamigłówkami, znajdziemy tu też bossów. Poprawni, czasami cechuje ich inny schemat, ale w dużym skrócie walka opiera się na rzucaniu schwytanych wrogów/przedmiotów i jest raczej elementem dorzuconym z konieczności. Spokojnie byłem w stanie wyobrazić sobie Promenade bez nich. Nie czuję, jakoby były one kluczowe dla sukcesu.
2024021000064000 s

Hidden gem? 


A sukces Promenade jest możliwy, jeśli tylko przebiją się przez tę niezależną ścianę rozpoznawalności. Na przeszkodzie może też stać to, że stylistyka wskazuje najmłodszych, a Ci mogą mieć z samym gameplayem sporo problemu. Stoi to gdzieś w bezpiecznym rozkroku, jeśli chodzi o odpowiedni target, ale ten nie zawsze przynosi zamierzone efekty. Starszy ominie szerokim łukiem za oprawę, młodszy sfrustruje się z powodu zagubienia, braku jasno określonego celu (szczególnie przy światach, które mają swoje podświaty) i poziomu trudności. Byłoby szkoda, bo wśród niezależnych collectothonów, jest to pozycja warta uwagi.

Dziękujemy za klucz do recenzji firmie Red Art Games


Plusy:

Thumb Up

Barwny i kolorowy świat

Thumb Up

Dużo ciekawych pomysłów na kolejne zagadki i platformowe wyzwania

Thumb Up

Zachęca do eksploracji i nieszablonowego kombinowania…


Minusy:

Thumb Down

…choć brak jasno określonego celu może sfrustrować niektórych/młodszych graczy

Thumb Down

Niezmiennie uważam, że lista zadań powinna być dostępna w każdej chwili

8 / 10

Nasza ocena

Awatar

Niko Włodek



Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz