Nif Nif miał dotrzeć na Switcha jeszcze 1 kwietnia - równo z premierą na komputerach osobistych. Z powodu bliżej niejasnego poślizgu wersji konsolowej, zacząłem się nim bawić na poczciwym blaszaku. Swoje spostrzeżenia zdołałem nawet opisać i… zapomnieć. 19 maja 2025 roku chrumkanie wróciło. W dokładnie tej samej formie, ale już na sprzęt Nintendo - docelowo na Switcha 1, choć większość posiadaczy zapewne bawić się tym będzie na nowszej konsoli.Zainteresowanie tak niszowym tytułem może u mnie oznaczać jedno - jest to deckbuilder. Klasyczna dla dzisiejszych czasów karcianka, która bardzo chciałaby być Slay the Spire lub choćby liznąć jego popularności. Patentem na wyróżnienie się z tłumu nie był jednak jakiś gatunkowy twist, a stworzenie tego samego młodszych odbiorców. Nif Nif to cozy deckbuilder, co biorąc pod uwagę często wysoko zawieszoną poprzeczkę i złożoność w możliwości tworzenia buildów, należy odczytać jako oksymoron. Co następne? Mój pierwszy soulslike w elementarzu przedszkolaka?
Moja przygoda z Nif Nif na PC i Nintendo Switch była bardzo podobna - ukończyłem go przy pierwszym podejściu. Znacie ten moment, kiedy metaprogresja jeszcze nie została Ci nakreślona, pierwsze walki okraszone są tutorialem, a finalnie przychodzi boss, który ma za zadanie Cię bezlitośnie stłuc? To nie tutaj. Usiadłem, skończyłem i okazało się, że niewiele poza tym jest w ofercie.Założenia są doskonale znane. Drabinka prowadząca do bossa, okraszona najczęściej w walki, jak i inne pola pokroju sklepu, czy odpoczynku. Za każde zwycięstwo dostajesz kartę i tak próbujesz stworzyć zestaw kompletny. Twórcy ze Springfox Games już na tym etapie popełnili pierwszy z błędów. Wśród możliwości doboru jednej z dwóch kart, pozwolili zupgrade’ować już posiadaną, jako opcję nr. 3. Ci, którzy mają kontakt z gatunkiem i wiedzą, jak mocarne mogą być takie ruchy, mogą już sobie wyobrazić, co to powoduje - ogromną łatwość w tworzeniu decka. Twoje dobre karty szybko stają się lepsze, a wrogowie po drugiej stronie barykady nie są w stanie Cię nawet dotknąć. W zasadzie dopiero ostatni boss zadał mi jakieś obrażenia, a po jego pokonaniu okazało się, że nie ma następnej drabinki. To już. To koniec. Możesz wrócić do menu, zagrać drugą grywalną postacią (kotem) i ewentualnie doboostować się czapeczką, by… ułatwić sobie całość jeszcze bardziej?Rozumiem, że musieli wygładzić poziom trudności pod najmłodszych i to żadne osiągnięcie, że wjechałem w tę grę, jakby była w menu śniadaniowym jakiejś Cybermychy. Problem w tym, że to jest tak banalne, że dzieci może jedynie do gatunku zniechęcić. Rozleniwić i w ogóle nie oddać tego, czym właściwie deckbuilder jest.
Swoiste “wygładzanie” pod młodszych ma też swoje odzwierciedlenie w samej walce. Otóż nasze ataki to nie żadne miecze, a chusteczki, bo walczymy przede wszystkim z brudem, który opanował okolicznych mieszkańców lasu. Jesteśmy wielbiącą błoto świnią, która zamierza wyczyścić wszystkich. Ładne to, tyle im przyznam, ale nie wiem, jak daleko jestem w stanie zajechać na grzbiecie designu, kiedy ten gameplay tak kuleje.
Druga postać nie niesie innowacji. Nie nakłania nas do zmiany taktyki i innej budowy. To po prostu kot z kocimi kartami, zamiast świni ze świńskimi. Taktyka dryfująca między atakiem i obroną, bo statusów nie ma tu wiele i nie warto sobie nimi zaprzątać głowy, to niekoniecznie esencja gatunku.Nif Nif to po prostu gra dla dzieci, która najbezpieczniej powinna zostać zapomniana zadebiutować w gazetce w kiosku. Tak by było kiedyś i mimo dnia premiery stałaby w trzecim szeregu, a jej tytuł byłby zapisany najmniejszą z czcionek. Ot, jest też takie coś - idź sobie porzucać karty. Rozgrywka ogłupiająca i bardziej szkodliwa dla gatunku niż przygotowująca doń dzieciaki.
Dziękujemy za klucz do recenzji firmie Springfox Games
Plusy:
Urok i styl - trafiony pod dzieciaki
To deckbuilder, więc jakąś tam satysfakcję będę czerpał zawsze?
Minusy:
Żenująco niski poziom trudności
Możliwość upgrade’owania karty za wygraną walkę to esencja tej prostoty i głupota twórców
Kiepskie możliwości budowania talii
Małe zróżnicowanie przeciwników
Praktycznie żadne różnice między dwiema grywalnymi postaciami