keyart

Właściciel zdjęcia: Dotemu

Recenzja Marvel Cosmic Invasion na Nintendo Switch 2

W świecie beat’em upów doszło do małej rewolucji w ostatnich latach. Dwaj reprezentanci archaicznego gatunku przebili się do mainstreamu. Streets of Rage 4 i Turtles Shredder's Revenge kojarzyli wszyscy. Docenił cały świat, wiec wypadało kuć żelazo. Ludzie odpowiedzialni za żółwie złapali za jedną z mocniejszych licencji z możliwych - Marvela. Może wielkie filmowe uniwersum ma się obecnie nieco gorzej, ale Spider-Man, Iron Man, czy X-Menowy Wolverine zakorzenili się w świadomości wszystkich ludzi tak mocno, że trudno przegrać z taka ekipa na pokładzie.
20251123-01KAS42Q0JTHZJ8H9699T29MBZ-14F1255F-B679-4E3A-97B0-4F775B087356
Tribute Games Inc. kontynuuje sprawdzony schemat, przenosząc znane postaci w stylizowana na retro szatę graficzna. Tam przyjdzie nam odwiedzić znane lokacje i poskromić znanych złoczyńców. Głównym antagonistą jest wróg Fantastycznej Czwórki Annihilus, który kontroluje ludzi za sprawą swoich kosmicznych mocy.

Pomimo jego obecności próżno szukać tu reprezentantów regularnie odświeżanego na duzy ekran kwartetu. Łez tęsknoty jednak się nie spodziewam, bo roster dostępnych postaci jest przytłaczający jak na ten gatunek. Zwykle to 4-6 postaci, podczas gdy tę kosmiczną inwazję postara się odeprzeć aż 15 śmiałków. Potężny zestaw postaci zakłada klasykę pokroju Kapitana Ameryki, Czarnej Pantery, czy Storm, ale sięga też po mniej znanych bohaterów, jak Phyla-Vell czy końska wersja Thora.
20251123-01KAS42TA1EQNEKH3YWGA0NS4J-5D1EEF3C-A501-4581-BB5F-30C51508FF2F
Kwestia różnorodności jest w dużej mierze oparta na zrozumieniu gatunku przez odbiorcę. Czy rożnice będą takie, że się człowiek pogubi i faktycznie będzie musiał przemodelować cały styl gry? No nie. Czy będą one satysfakcjonujące, ale trzymane w dość sztywnych ramach gatunku? Tak! Jest tu kilka schematów głównych, jak wielki powerhouse, czy szybki zwinny, ale i one mają swoje podkategorie. Dla przykładu inaczej będziesz sterował potężną She-Hulk, a inaczej niewiele ustępującym rozmiarowo Beta Ray Billem. Pierwsza bardzo chętnie będzie chwytać wrogów, a drugi nie będzie wcale tak ociężały ruchowo, a jego szarża siać będzie spustoszenie.

Jednak największym novum w rozgrywce pozostaje latanie. Twórcy upewnili się, że jak jakiś bohater ma tę umiejętność, to nagle jej nie straci w grze, bo tak by było go łatwiej stworzyć i wpisać w skrypt gry. Zawiśnięcie w powietrzu będzie intuicyjne i w wielu momentach wygodne. To miłe, że nikt tu nie szedł po linii najmniejszego oporu. Czuć charakter każdej postaci. Wolverine macha pazurami szybko, Iron Man może strzelać, Kapitan rzucać tarcza, a Spider-Man przemieszczać się za pomocą pajęczyny.
20251123-01KAS42AKRFGRH1ZJGYETF8Y57-D30C5A44-B65A-4335-A242-0E62DB6E52FE
To ostatnie bywa ciekawym rozwiązaniem dla głównego motywu gry - żonglerki. Jeśli ktoś zna gatunek, to wie, że częstym modelem rozgrywki jest oddanie możliwości podbijania wroga w powietrzu. Cosmic Invasion celebruje to na każdym kroku. Dotyczy to praktycznie wszystkich wrogów, jak i okazjonalnie bossow, którzy często są naszych rozmiarów. Tu akurat mam trochę żal do gry, bo od końcowych generałów oczekiwałbym nieco więcej. Wiadomo, że tutejsi muszą być również wpisani w uniwersum, ale pobawiłbym sie tym wpływem Annihilusa i poprawił ich gabaryt. Jakaś odrobina szaleństwa, bo na przestrzeni kilkunastu plansz była tu zbyt duża stagnacja. Z perspektywy czasu, a grę udało się ograć około tydzień temu, to pamiętam tylko Sentinela. Tam faktycznie był jakiś powiew świeżości. Cała reszta - zbyt oczywista. Nie jest to jakaś wielka zbrodnia i nie wykoleiło to całego doświadczenia, ale element definitywnie do poprawy przy następnej okazji.
20251123-01KAS42JHYD6DQASX6DVTG6HKK-898160C9-AAE8-4B34-ADAF-146752396DA7
W grę pobawimy się w dwóch trybach - arcade oraz story, ścieżki ich podobne, przy czym ten drugi pozwoli na nabijanie leveli naszym podopiecznym. Nie jest to sztucznie stworzona bariera jak w Scott Pilgrim vs. The World (gdzie ewidentnie trzeba było powtarzać levele, bo szybko stawałeś się zbyt słaby), ale jakaś tam poboczna ciekawostka o sile naszych herosów, obrazująca, kim gramy najchętniej. Gra pozwala zmieniać kontrolowaną postać co level (tu mowa o trybie story!), co też jest miłe, bo podczas jednej kampanii jesteś w stanie sprawdzić wszystkich - o ulubieńców nie trudno, co tylko utwierdzi w przekonaniu, że różnice, to nie tylko kwestia życzeniowa.

Najhuczniej reklamowanym motywem gry był system Cosmic Swap, czy też po prostu Tag Team. Przed każdym poziomem wybieramy sobie DWIE postaci, między którymi możemy się dowolnie przełączać. Motyw wykorzystujemy do akcji pomocniczych (nasz partner wjedzie ze swoja magią) lub dla komfortowego strącania latających rywali - tu widać, ze wzięli sobie do serca głosy graczy po Turtlesach, gdzie takich fruwających dronów było zdecydowanie za dużo, a ciągłe skakanie, żeby sprowadzić ich do parteru, mogło nużyć.
20251123-01KAS42F06VZZ1ZZWDTM5W4EPR-2A7697D9-EC82-47F1-8554-9C7440438642
Trudno tu jednak mówić o wielkiej rewolucji względem świetnie przyjętego Shredders Revenge. Styl rozgrywki, jak i ten graficzny, bardzo wygodnie bazują na tamtym modelu. Jest tu więcej cudów na ekranie, dzieję się też relatywnie więcej, ale rdzeń gry pozostał nienaruszony. Osobiście nie mam im tego za złe, bo więcej tego samego mnie cieszyło w tym przypadku, ale warto to wiedzieć, jeśli ktoś jest raczej niedzielnym zjadaczem tego bijatykowego chleba. Nie wiem, czy to nie przeszkodzi Cosmic Invasion osiągnąć podobnego sukcesu - szczególnie, że na rynku pojawił się kapitalny Absolum - ale mam nadzieję, ze Tribute zadba o ten gatunek na dłużej. Jest nawet potencjał, żeby takie Cosmic Invasion kontynuować. Kilka drobnych zmian i mówilibyśmy o absolutnym topie. Na pewno cieszy, że kampania jest dłuższa od typowej dla gatunku godzinki, ale wraz z rozciągnięciem jej wypadało zadbać o wieksza pule wrogów. Opatrzyło mi sie dość szybko obijanie tych samych.

PS: Ocena przez różowe okulary fana gatunku, który preferuje takie prymitywne rozrywki!

Dziękujemy za klucz do recenzji firmie Cosmocover


Plusy:

Thumb Up

Potężny roster postaci do wyboru

Thumb Up

Różnorodność między bohaterami

Thumb Up

Obszerna jak na gatunek kampania - tj. dłuższa niż tradycyjna godzinka

Thumb Up

Styl artystyczny dalej ma się bardzo dobrze

Thumb Up

Tag Team to nie tylko element ofensywy, co możliwość wyboru większej ilości postaci - co biorąc pod uwagę mile widzianą opcję zmiany postaci między levelami pozwala testować ich wszystkich podczas jednej kampanii


Minusy:

Thumb Down

Bossowie pozostawiają trochę do życzenia

Thumb Down

Rodzajów wrogów powinno być zdecydowanie więcej

8.5 / 10

Nasza ocena

Awatar

Niko Włodek

Postaw mi kawę na buycoffee.to


Komentarze (1)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz

switchunio
01.12.2025 18:41
Następna gra na oku 👍 plusik za recke ✌️