Lets-School-key-art

Właściciel zdjęcia: Pathea

Recenzja Let's School na Nintendo Switch

Szkoła to miejsce przed jednych darzone ogromnym sentymentem, a przez innych znienawidzony etap ich życia. I to mówię zarówno o uczniach, jak i nauczycielach. Sam w rodzinie miałem nauczycieli, więc z opowieści wiem, jak to jest z tej strony.

Zagłębić się w temacie możemy bardziej dzięki Let’s School od studia Pathea (którzy maczali swoje palce i klawiatury w My Time at Portia). Jest to rozbudowany symulator zarządzania szkołą.


Mechanika gry


Ideą Let’s School jest zarządzanie szkołą, ale rozumiemy przez to bardzo wiele jej aspektów. Musimy werbować uczniów, zatrudniać nauczycieli i pracowników, budować klasy i odpowiednio je wyposażać. Zaspokajać potrzeby naszych podopiecznych i pracowników, układać plany zajęć, a na deser sprawdzać wyniki egzaminów. Sporo tego, prawda?
SCREEN - 01
Na starcie naszej zabawy (mówię tutaj o trybie kampanii) wybieramy jedną z dostępnych map oraz tempo (egzamin co tydzień, co dwa lub co cztery). Później określamy nasze fundusze, poziom trudności egzaminu, trudność zarządzania czy poziomu satysfakcji.

W tym miejscu rozpoczyna się część fabularna. Dyrektor naszej starej szkoły wysyła do nas list, w którym oświadcza, że przeszedł na emeryturę i podróżuje po świecie. Starał się z całych swoich sił, ale niestety zostawił szkołę w opłakanym stanie. Prosi więc nas o zajęcie jego miejsca oraz podreperowanie stanu szkoły i jej poziomu. W okolicy poukrywał nawet skarby, które być może odnajdziemy i pomogą nam one w naszej misji!

Zanim zaczniemy właściwą część zabawy, bawimy się jeszcze przez chwilę w prostym kreatorze, tworząc naszego dyrektora oraz najważniejsze elementy szkoły (jej nazwę, logo czy mundurki).
SCREEN - 02
Przed szkołą wita nasz Ms. Lin, która jest naszą asystentką. Ona też przeprowadzi nas przez tutorial i najważniejsze aspekty naszej pracy, czyli odgruzowanie szkoły, zbudowanie pierwszej sali lekcyjnej, a także rekrutację kilku uczniów.

Zabawa polega na tym, że mamy studentów z różnych grup społecznych, a każda z nich ma inne potrzeby. Mówiąc prościej, dbamy o satysfakcję, zaangażowanie i rozwój naszych uczniów. Co ma się przełożyć na wyniki w kolejnych egzaminach. Ich zaliczenie da nam odpowiednie punkty (Contribution Points). Umożliwią nam one rozwój szkoły. Poziom szkoły zwiększamy również przez renowacje obiektów, tworzenie kolejnych sal czy pozyskiwanie nowych studentów. Aby to osiągnąć, musimy zaspokajać podstawowe potrzeby uczniów oraz mierzymy się z różnymi problemami.
SCREEN - 03
Potem zaczyna się już prawdziwa zabawa. Nauczyciele chcą mieć pomieszczenie do odpoczynku, uczniowie miejsce, gdzie będą mogli wypić herbatę czy zjeść posiłek. Potrzebujemy też działu badawczego, dzięki któremu uzyskamy dostęp do drzewek umiejętności. Każde badanie trwa określoną ilość czasu, więc musimy mądrze wybierać. Co będzie lepsze? Stołówka dla uczniów czy możliwość wprowadzenia kolejnych przedmiotów dla wyższych klas?

Musimy również dbać o dyscyplinę. To od nas samych zależy czy dostrzeżemy takie problemy, jak zabawa elektroniką w rogu klasy, zajadanie stresu czy wagarowanie. Rozwiązaniem mogą być chociażby poranne ćwiczenia czy odpowiednio dobrane przez nas przemówienie na rozpoczęcie roku szkolnego, które podniesie moralne naszych uczniów.
SCREEN - 04
Gra oferuje tryb kariery oraz piaskownicy dla osób, które nie lubią mieć narzuconych planów i celów odgórnie. Niestety nie oferuje języka polskiego i kosztuje 78,82 złotych.


Audio i Grafika


Graficznie jest prosto, kolorowo i trochę słodko (styl low poly). Minusem tutaj będą dość małe litery. Niby możemy się wszystkiego doczytać, ale zdecydowanie mogłyby być ciut większe. Później zostajemy uraczeni lekko kanciastą, nawet uroczą oprawą.

Już w menu wita nas radosna muzyka. Jest to dość powtarzalny element, ale nie można powiedzieć, żeby został zrobiony na odczepnego.
SCREEN - 05

Rozgrywka i podsumowanie


Już na etapie kreatora doświadczyłem strasznych lagów, które trochę mnie zniechęciły. Ale na szczęście, tylko „trochę”, ponieważ potem już wszystko działało, jak należy.

Let’s School to bardzo rozbudowany symulator, więc obawiałem się dość częstego problemu, czyli przeskakiwania pomiędzy dziesiątkami okienek, statystyk czy drzewek rozwoju. Ostatnio również doświadczyłem wielu problemów odnośnie sterowania w kilku strategiach na Switchu, więc moje obawy rosły z każdą sekundą okienka ładowania… Tutaj tego nie uświadczyłem! Praca kamery, zmiana pięter czy edycja przepełnionych uczniami i elementami wyposażenia sal była łatwa i przyjemna. Okienek jest faktycznie dużo, ale twórcy zaimplementowali całkiem sensowne przeskakiwanie pomiędzy nimi. Przyznaję, potrzebowałem trochę czasu, żeby się do tego przyzwyczaić, ale obyło się bez większych uciążliwości.
SCREEN - 06
I mam teraz pytanie otwarte, któż nie chciałby założyć swojej "Szkoły Latającego Borsuka"? No raczej się tego nie dowiem, bo nazwa szkoły ma ograniczoną liczbę znaków. Mało problematyczne, lecz lekko irytujące. Tu pojawia się też drugi problem. Menu wyboru, np. emblematu szkoły to okienko prezentujące jedną linię dostępnych elementów, a ponieważ tych elementów jest sporo, to okienko posiada kilka wierszy. Rodzi to pewien problem z widocznością dostępnych opcji, ale jak już raz to zrobiłem, to nie musiałem do tego wracać, więc nie traktuję tego jako jakiś wybitny problem. Tutaj też latanie gałką, po palecie kolorów działało dziwnie skokowo i utrudniało wybór tego koloru, jaki sobie wymarzyłem. Te elementy były dla mnie średnio wygodne i irytowały.

W momencie tworzenia dyrektora mogłem mu wybrać kolor skóry, włosów czy ubiór. I nie jestem w stanie nawet opisać, jak niesamowicie gra tutaj chrupała! Ale jednocześnie muszę przyznać, że to jedyny taki straszny moment.

Reasumując, Let’s School to naprawdę bardzo rozbudowany symulator zarządzania szkołą. Opcji jest tutaj przeogromna ilość i mam tu na myśli możliwość budowania, przestawiania, zatrudniania, zwalniania, rozwoju uczniów i szkolenia nauczycieli, tworzenia własnych planów zajęć… Jest tego bardzo, bardzo dużo, ale gra została bardzo dobrze (o ile nie rewelacyjnie) zaprojektowana pod tym kątem i wszystko jest sensowne i przystępne.
SCREEN - 07
Przyznaję, że sterowanie jest początkowo skomplikowane, ale (w odróżnieniu od wielu produkcji) łatwo się go nauczyć. Przycinki występowały tak naprawdę w jednym miejscu, do którego już nie wracałem po rozpoczęciu swojej zabawy. Nie każdemu też przypadnie kanciasta oprawa graficzna, której prostota jakoś nie pasuje z poziomem złożoności w zarządzaniu, które na mnie spadło. 

Gra próbuje też wprowadzać pewne dawki humoru, ale jej to nie wychodzi i to mógłby być mój największy zarzut. Niestety nawet bez tego bawiłem się przy tej produkcji dobrze. 

Tylko czy są to przeszkody przekreślające całą grę? Moim zdaniem zdecydowanie nie.

Na marginesie dodam, że spotkałem się z twierdzeniem dotyczącym znikających tekstur, ale osobiście tego nie doświadczyłem.

Oczywiście to gra dla prawdziwych zapaleńców takich symulatorów, bo osoby oczekujące prostych zadań czy szybkiej akcji mogą zniechęcić się dość szybko. Jeśli jednak nie należycie do tej grupy, to odnajdziecie swoje powołanie w nauce młodzieży! Pamiętajcie, że szkoła to wyzwanie nie tylko dla uczniów, ale także ich nauczycieli, którzy często pomagają im w pokonywaniu własnych słabości czy przeżywaniu dramatów społecznych. Myślicie, że poradzicie sobie?

Dziękujemy firmie Renaissance PR za dostarczenie gry do recenzji.


Plusy:

Thumb Up

Symulacja — Bardzo rozbudowana, dająca niesamowite możliwości

Thumb Up

Mechanika — Działa dobrze i po małych wysiłkach, da się szybko opanować

Thumb Up

Klimat — Gra pozwala poczuć się jak prawdziwy dyrektor i zmierzyć z problemami na niego czyhającymi


Minusy:

Thumb Down

Oprawa — Nie każdemu przypadnie do gustu i sprawia wrażenie niewspółgrającej z ogromem mechanizmów

Thumb Down

Aspekty techniczne — Małe litery czy chwilowe lagi na samym początku

7.5 / 10

Nasza ocena

Awatar

Bartosz Skurpel



Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz