coh

Właściciel zdjęcia: Feral Interactive

Recenzja Company of Heroes Collection na Nintendo Switch

Pierwotnie Company of Heroes wyszła w 2006 roku na PC. Odpowiadało za nią studio Relic Entertainment znane z takich tytułów jak choćby Homeworld czy Warhammer 40 000 Dawn of War. Wersja „Collection” zawiera w sobie podstawową wersję oraz jej dwa rozszerzenia dające możliwość zagrania frakcją brytyjską, oraz Panzer Elite. Daje nam to w sumie aż 41 misji. Wydawcą gry jest Feral Interactive, a swoją premierę miała ona 12 października 2023 roku.


Fabuła

 
Historia przenosi nas do jednego z ulubionych okresów twórców gier, czyli w realia II wojny światowej. Przejmujemy dowodzenie nad wojskiem amerykańskim, brytyjskim lub Panzer Elite i Wehrmachtu. Przyjdzie nam stoczyć bitwy na plażach Normandii podczas operacji Overlord, bitwę o Cean czy Falaise.
SCREEN - 01

Mechanika gry

 
Company of Heroes posiada rozbudowany tryb szkoleniowy, podzielony na kilka mniejszych lekcji przeprowadzających nas przez podstawy sterowania jednostkami, ulepszania ich oraz budowania.

Tym razem daruję sobie opisywanie szczegółowo sterowania, bo gra jest naprawdę rozbudowana. Zaznaczanie jednostek, wydawanie poleceń z koła, praca kamery, ulepszenia, itp. Jest tego bardzo dużo, ale gra cały czas, pokazuje nam na ekranie skróty i wykorzystanie poszczególnych przycisków.

Company of Heroes kładzie nacisk na taktykę. Mamy tutaj lekką i ciężką osłonę, za którą mogą skryć się nasze jednostki. Nasi żołnierze mogą posiadać jeden z trzech poziomów doświadczenia. Stają się wtedy skuteczniejsi (przykładowo piechota jest bardziej celna). Możemy także obsadzać budynki czy wykopać okopy i się w nich ukryć. Do tego dochodzi wzywanie posiłków spadochronowych albo nalotów. Możliwości jest bardzo wiele.
SCREEN - 02
Przydatna jest tutaj możliwość dowolnego obracania kamerą, delikatnej zmiany jej kąta oraz przybliżania i oddalania. Ułatwia to orientację w terenie i dostrzeganie dogodnych okazji do ataku.

Misje są różnorodne. Trafią się zarówno ofensywne w postaci ataku na punkty, oczyszczenia miasta z wrogich czołgów, jak i defensywne pokroju obrony punktu czy dyskretna ucieczka z miasteczka opanowanego przez wroga z ograniczonymi zasobami ludzkimi.
 
Jakimi jednostkami będziemy sterować? Oczywiście podstawą jest piechotą w formie strzelców czy sekcji moździerzowej, ale pojawią się też inżynierowie odpowiedzialni za budowanie umocnień lub koszar. Do tego dochodzą oficerowie dający bonusy okolicznym jednostkom. Możemy też werbować pojazdy, jak chociażby jeepy, czołgi, wozy wsparcia czy transportery opancerzone.
SCREEN - 03
Nasze jednostki cechują się różnymi zdolnościami, a ich wykorzystanie kosztuje pewną ilość zasobów. Zasoby są widoczne w górnej części ekranu i zdobywamy je za przejmowanie kolejnych sektorów. W grze mamy trzy rodzaje zasobów. Są to:

●     Zasoby ludzkie,
●     Amunicja,
●     Paliwo.

Pierwszy służy do werbowania jednostek, a generuje je nasz sztab. Tempo ich pozyskiwania zależne jest od liczby zdobytych sektorów na mapie. Amunicja zużywana jest podczas kupowania przez nas ulepszeń oraz wykorzystywania zdolności (np. rzut granatem). Aby je pozyskać, musimy zdobyć sektory amunicji. Paliwo zaś wykorzystujemy je do powoływania ciężkich pojazdów, budowli oraz kupowania ulepszeń tzw. globalnych. Te ostatnie wpływają na wszystkie oddziały. Jak w przypadku amunicji, tak aby zdobyć paliwo, musimy zająć odpowiednie sektory.

Po zajęciu sektora możemy go rozwinąć o posterunek, który zwiększy nasze dochody i jednocześnie utrudni przeciwnikowi jego odbicie.

Na szczęście nie musimy szukać właściwych sektorów w ciemno. Minimapa dokładnie pokazuje ich lokalizację. Co ciekawe, gra oferuje również mapę taktyczną. I nie jest to zwykła mapa z lepiej widocznymi szczegółami nas otaczającymi. Z jej poziomu również możemy sterować jednostkami i kazać choćby przejąć kolejny sektor.
SCREEN - 04
Nasze jednostki nie ograniczają również swoich działań do tego co mają przy sobie. Zawsze mogą przejąć np. wrogi CKM albo podnieść jakąś broń ciężką. Rozpościera to przed nami bardzo duże możliwości taktycznego wykorzystania okolicznych obiektów.

Jednostki możemy także ulepszać. Czemu nie dać spadochroniarzom wyrzutni rakiet? Do czołgu możemy dodać karabin maszynowy zwiększający jego skuteczność przeciw piechocie. A może możliwość zmiany amunicji z przeciwpancerną na odłamkową? Dla każdego coś innego!

Nasza zabawa oferuje również wykorzystanie bazy. Nasz sztab, to najważniejszy budynek, który umożliwia, chociażby wezwanie posiłków. Poza nim możemy budować posterunki CKMów, okopy, pola minowe czy stawiać worki z piaskiem.

Jeśli chodzi o kampanie, to możemy wybrać jedną z 6 dostępnych. Każda z nich składa się z kilku misji. Do dyspozycji dostajemy znaną wszystkim inwazję na Normandię czy operację Market-Garden. W momencie wybierania misji mamy także możliwość określenia, który z poziomów trudności nas interesuje. 

W chwili premiery będzie dostępny tylko i wyłącznie tryb dla pojedynczego gracza, ale w późniejszym czasie ma pojawić się opcja zabawy wieloosobowej. Gra posiada polski język w formie przetłumaczonych wszystkich napisów. 


Audio i Grafika

 
Graficznie kompania prezentuje się ładnie. Tereny i jednostki wyglądają przyjemnie, a wybuchy i wystrzały z dział to coś naprawdę rewelacyjnego. Trochę gorzej wyglądają przerywniki filmowe. Tu już widzimy bardziej kanciaste elementy oraz zdarzają się lekkie przycinki.

Gra działa ze stałą prędkością 30 klatek na sekundę zarówno w rozdzielczości 720p (na urządzeniu przenośnym), jak i 1080p (w stacji dokującej).

Natomiast wprowadzenia do kampanii w formie “malowanych obrazów” wyglądają dobrze i w ogóle się nie zestarzały.
SCREEN - 05
Pod kątem muzycznym jest ok. Może ciut poniżej całej średniej, ale nie można powiedzieć, żeby było „przeciętnie”. 

Rozgrywka i podsumowanie

 
W grach strategicznych na Nintendo Switch za każdym razem obawiam się sterowania. Zawsze wydaje mi się, że RTSy są stworzone pod myszkę i klawiaturę - jak zresztą każdemu z was, co naturalne. Company of Heros zaskoczyło mnie przemyślanym systemem. Kontrolowanie jednostek (zaznaczanie kilku, to coś łatwego i przyjemnego), kamery czy wydawanie poleceń działa świetnie (pod ZR). Całość interfejsu została przeprojektowana pod przyciski joy-conów i pada.

Cieszyłem się nawet z tego, że przeszedłem samouczek. Cała mechanika tej gry jest bardzo rozbudowana. Początkowo się tego obawiałem tak jak samego operowania na joy-conach, ale samouczek pokazał mi wszystko w na tyle przystępny sposób, że po jego ukończeniu nie bałem się żadnego czołgu przeciwnika. Doceniam wkład włożony w ten port i "przetłumaczenie" go na język Switcha. Company of Heroes pokazuje, że granie w RTSa na konsoli nie musi być smutną udręką. Wiadomo, że są lepsze sposoby na operowanie wszystkim wokół (patrz mysz i klawiatura), ale jak się nie ma, co się lubi, to się łapie za joy-cony.

Ilość ulepszeń jednostek zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Chociażby lemiesz do niszczenia zapór przeciwczołgowych
SCREEN - 06
Do tego gra wymusiła na mnie inne podejście do armii brytyjskiej niż amerykańskiej. Mobilne wozy dowodzenia, oficerowie oraz kopanie rowów zmieniły moje zachowanie. To samo mogę powiedzieć o zabawie Panzer Elite. Wykorzystanie szybkich pojazdów gąsienicowych wymagało ode mnie blitzkriegu. Każda (powiedzmy) nacja charakteryzuje się innymi jednostkami, mocnymi i słabymi stronami.

I o ile sama oprawa bardzo mi się spodobała (no może z wyjątkiem maksymalnego zoomu na moje jednostki), o tyle minusem mogą być przerywniki filmowe, które wizualnie nie są już aż tak spektakularne jak cała reszta.
SCREEN - 07
Gdyby ktoś poprosił mnie o podsumowanie gry Company of Heroes na Nintendo Switch to powiedziałbym, że to świetna gra taktyczna osadzona w realiach II wojny światowej. Ciężko znaleźć w niej jakieś wady, choć zdaje sobie sprawę, że grupą docelową będą zaawansowani gracze. Nie wyobrażam sobie, żeby mój domowy 12-latek dał sobie z nią radę. 

Dziękujemy firmie Feral Interactive za dostarczenie gry do recenzji.


Plusy:

Thumb Up

Taktyka — Dawno nie grałem w nic tak zmuszającego mnie do myślenia i planowania swoich ruchów

Thumb Up

Grafika — Rozgrywka, otoczenie i wybuchy wyglądają rewelacyjnie

Thumb Up

Język gry — A dokładnie to język polski

Thumb Up

Sterowanie — Przeprojektowane specjalnie pod Switcha

Thumb Up

Mechanika — Złożona, a zaprojektowana z głową…


Minusy:

Thumb Down

Mechanika — …Ale poradzą sobie tylko bardziej zaawansowani gracze

8.5 / 10

Nasza ocena

Awatar

Bartosz Skurpel



Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz