Batoria

Właściciel zdjęcia: Stormind Games

Recenzja Batora: Lost Haven na Nintendo Switch

Batora to ciekawy, lekko kosmiczny RPG z interesującym dualnym systemem rozwoju postaci od studia Stormind Games. Wydawcą jest znany praktycznie wszystkim Team 17.

Gra zgarnęła całkiem pozytywne oceny w wersjach na inne platformy. Czy tak samo dobrze jest na Switchu? Sprawdźmy!


Fabuła


Połowa naszej planety została zniszczona w tajemniczej katastrofie. Pozostała przy życiu ludzkość walczy o przetrwanie w zgliszczach tego co kiedyś było naszym domem.

Któregoś dnia, nasz bohaterka Avril, słyszy w snach głowy mówiące o nadziei i możliwości uratowania Ziemi.
SCREEN - 01
Początek gry to obraz zrujnowanego Londynu. Dookoła widać zniszczone budynki czy samochody. Dwójka bohaterek przemyka się pomiędzy zgliszczami. To nasza Avril oraz jej przyjaciółka Mila. Uciekają one przed grupą o nazwie “Niebieskie kurtki” i szukają czegoś powiązanego z tajemniczymi głosami z głowy Avril.

Podczas ich podróży natrafiają na pewien kryształ oraz dwie dziwne istoty, nazywające się Słońce i Księżyc. Kontakt głównej bohaterki z kryształem daje jej tajemniczą i potężną moc. Owe istoty tłumaczą, że są opiekunami naszej planety. Wspominają oni o utracie równowagi, która doprowadziła do katastrofy. Zostajemy więc ich orędowniczką, a naszym zadaniem staje się przywrócenie porządku i uratowanie, jak się okazuje, nie tylko naszej planety. 

To dlatego, że nasi “opiekunowie” wyjaśniają, że musimy odwiedzić 4 zniszczone planety i odnaleźć na nich uszkodzone rdzenie, których naprawa uratuje wszystkich.


Mechanika gry


Batora to RPG z elementami hack’n’slash z widokiem z rzutu izometrycznego. Inaczej mówiąc, eksplorujemy zamknięte tereny i siekamy duże ilości przeciwników.

W naszej przygodzie korzystamy z dwóch postaci naszej bohaterki. Jedna to wojowniczka mocy fizycznych używająca ogromnego miecza. Druga natomiast korzysta z mocy psychicznych, wystrzeliwująca kule energii.
SCREEN - 02
Każdy z trybów umożliwia wykorzystanie innych ataków i mocy specjalnych. Co ciekawe, każdy z nich ma również swoje indywidualne statystyki, które możemy rozwijać. Pomiędzy trybami przełączamy się w dowolnym momencie.

Sterowanie w większości jest klasyczne i intuicyjne. Ciekawostką jest nasz atak. Otóż uderzać możemy standardowo, pod przyciskiem Y. Postać atakuje wtedy w kierunku, w którym jest zwrócona. Jednak dodatkowo używając prawej gałki, możemy skorzystać z ataku kierunkowego. Wtedy atak jest skierowany w jedną stronę, niezależnie od kierunku poruszania się, a po kilku uderzeniach wysyłany jest mocniejszy cios. W przypadku siły fizycznej to ślizg z dźgnięciem, a w przypadku siły psychicznej to potężniejsza kula energii.

Pod przyciskiem “A” mamy zmianę trybu walki i możemy to robić w dowolnej chwili. Triggery i bumpery to wykorzystanie naszych umiejętności (innych w każdym trybie). Wszystko proste i intuicyjne.

Będąc już przy temacie ataku, wspomnijmy sobie o jeszcze jednej rzeczy. Przeciwnicy oznaczeni są kolorem jednego z naszych trybów. To podpowiedź, który z nich będzie bardziej skuteczny w walce z nimi.
SCREEN - 03
Tutaj też pojawia się możliwość wyboru preferencji walki. Gra na start daje nam 3 opcje: swobodną, standardową oraz bezwzględną. Przy pierwszej opcji niezależnie od rodzaju przeciwnika zadajemy zawsze 100% obrażeń. W drugim, atakując np. fizycznymi ciosami wroga rodzaju psychicznego, zdamy tylko część obrażeń. Ostatni tryb powoduje, że nie zadajemy żadnych obrażeń przeciwnikowi korzystającemu z przeciwnego trybu.

Jak więc widać odpowiedni dobór stylów ma tu kolosalne znaczenie dla naszej skuteczności.

Avril posiada dwa paski zdrowia. Zależnie od rodzaju obrażeń, jakie otrzymamy (fizyczny lub psychiczny), jeden z nich się zmniejszy. Wyzerowanie dowolnego z nich oznacza koniec zabawy i powrót do ostatniego stanu zapisu.

Oryginalny jest również rozwój postaci. Nie dostajemy tutaj drzewka i punktów umiejętności, do jakich przywykliśmy. W Batora: Lost Haven korzystamy z run do rozwoju. Znajdujemy je podczas naszej podróży lub możemy kupić je u napotkanych handlarzy.
SCREEN - 04
Każda z run zużywa którąś z trzech kategorii “punktów run”. Wraz z postępem w grze, dokonywaniem kolejnych wyborów, punkty którejś z kategorii rosną. Następnie runy wsadzone do jednego z aż 21 slotów zużywają te punkty. Co ciekawe, w każdej chwili możemy je podmienić na inne. Nie jest więc to jednorazowy i stały wybór jak w niektórych produkcjach. Daje to możliwość dopasowania całej kombinacji pod nasze indywidualne preferencje. 

Ponieważ poruszamy się po niewielkich, acz krętych labiryntach, to czasem się zgubimy. Wtedy wystarczy wcisnąć lewą gałkę, aby wygenerować świetliki. Poprowadzą nas one w kierunku realizacji naszej misji. Ta sama akcja na prawej gałce służy do przybliżenie i oddalanie obrazu. 

Jeśli chodzi o różnorodność światów, to nie można tutaj narzekać. W trakcie zabawy odwiedzimy kamienistą planetę czy taką, na której wiecznie trwa burza piaskowa. Trafimy na ośnieżone górskie szczyty. W międzyczasie odwiedzimy też inny, nierealny wymiar. Różnorodność gwarantowana.
SCREEN - 05
W trakcie naszej podróży spotkamy przyjazne chochliki czy inteligentne jaszczurki z łukami. Naszymi wrogami będą za to pająki, motylki, golemy, duchy. Nie wspominając o imponujących bossach. Różnorodność gwarantowana.

Większa część gry to poruszanie się po zamkniętych labiryntach i walka. Zdarzają się jednak zagadki logiczne w innym wymiarze. Zazwyczaj są ruchome platformy, które musimy przełącznikami, aktywowanymi naszymi mocami.

Na swojej drodze, podczas eksploracji, trafimy na różne elementy terenu. Niszcząc je, zbieramy kule Słońca i Księżyca co nas oczywiście leczy. Dodatkowo możemy trafić np. na kryształowy pył czy surową rudę. Wykorzystujemy je do kupna kolejnych run u handlarzy czy tytułowej Batory.

W trakcie zabawy dostaniemy też czasem możliwość wyboru fabularnego. Jak tłumaczy to gra, nie ma tutaj złych wyborów. Są tylko różne konsekwencje. Zawsze jest to wybór między postawą bardziej twardą, ostrą, a przyjazną, chcącą ratować każdego dookoła. Pierwsza nosi nazwę karmy zdobywczyni, a druga obrończyni.
SCREEN - 06
Według twórców szacowany czas na ukończenie gry to około 12-15 godzin przy pierwszym podejściu. Przy ponownym przejściu gry, aby dokonać innych wyborów, to da nam około 20-25 godzin zabawy.

Gra posiada polskie napisy, co jest zdecydowanie na plus w RPGu. Dialogów mamy tutaj sporo tak samo jak informacji w posiadanym kodeksie.
 

Audio i Grafika


Grafika nie jest aż tak oszałamiająca, jak można by było się spodziewać. Ale, z drugiej strony, też ciężko na nią narzekać. 

O ile przerywniki filmowe czy avatary bohaterów podczas dialogów wyglądają rewelacyjnie, to sam świat podczas eksploracji jest odczuwalnie gorszy jakościowo. Obiekty są delikatnie kanciaste i rozmyte. 

Odgłosy walki czy głosy bohaterów są dobrze zrobione i ciężko na nie narzekać. Sama muzyka jest całkiem przyjemnie skomponowana. Można tutaj dodać, że za soundtrack odpowiadał Ron Fish, kompozytor związany z soundtrackiem takich produkcji jak God of War czy serią Arkham.
SCREEN - 07

Rozgrywka


Batora posiada ciekawą, choć dość prostą historię. Mamy bohatera, który musi wykonać kilka zadań, aby stać się super silny i uratować znany nam wszechświat. Mimo tego uproszczenia wczułem się w nią i byłem ciekaw jej zakończenia

Walki są satysfakcjonujące, a niektórzy bossowie stanowili dla mnie wyzwanie. Zmiana trybów to ciekawe rozwiązanie wymagające ode mnie podczas zabawy skupienia i ciągłego obserwowania otoczenia. 

Bałem się, że będzie mi tutaj brakować “standardowego” drzewka umiejętności i wyboru najciekawszych “skilli”. A jednak nie. Walki są na tyle szybkie, krótkie i przyjemne, że nie miałoby to sensu. To nie Diablo.

Zagadki logiczne to bardzo przyjemna odskocznia od samego chodzenia połączonego z walką. Niestety ciężko nazwać je wyzwaniem. To ma być bardziej “urozmaicenie” zabawy niż kolejny istotny element. Wszystko odbywa się na zasadzie: “Strzel w coś, a przyleci platforma”, “Przeturlaj głaz, a zmaterializuje się kolejna”. Mimo to uważam, że zagadki spełniają swoje proste zadanie. Dzięki nim gra nie znudziła mi się w 45 minut, a wciągnęła jeszcze mocniej.
SCREEN - 08
Jeśli chodzi o minusy, to momentami przeszkadzała mi grafika podczas eksploracji. Lekko kanciaste i trochę niedopracowane modele lekko mnie drażniły, ale nie na tyle, żeby zniechęcić do pozostania z tą produkcją na dłużej. Może zbytnio kontrastują na tle świetnych cutscenek.

Kolejnym minusem gry są ekrany ładowania, które u mnie potrafiły nieznośnie się dłużyć. Po śmierci bohaterki potrafiłem czekać ponad 20 sekund na załadowanie ostatniego zapisu. W teorii to nie dużo, ale jest to odczuwalne.

Reasumując, Batora: Lost Haven to tytuł naprawdę dobry. Ciekawa i wciągająca historia (choć niezbyt głęboka), dobra mechanika walki i rozwoju postaci z użyciem run tylko przyciągają. Gra oczywiście posiada kilka minusów, ale nic na tyle rażącego, aby znacząco obniżyć ocenę końcową. Uważam, że każdy powinien dać szansę tej produkcji, bo każdy znajdzie tam coś przyjemnego dla siebie.

Dziękujemy firmie Team 17 za dostarczenie gry do recenzji.


Plusy:

Thumb Up

Mechanika — Idea dwóch postaci bohaterki nadaje rozgrywce dynamizmu

Thumb Up

Oprawa audio-wizualna — Przerywniki filmowe jak i udźwiękowienie stoją na dobrym poziomie

Thumb Up

Język polski — Jest, a przy takiej ilości tekstu to duży plus


Minusy:

Thumb Down

Poziom trudności — Walki jak i zagadki logiczne są dość proste

Thumb Down

Grafika — A dokładnie to, co widzimy podczas eksploracji mogłoby być ciut bardziej dopracowane

7.5 / 10

Nasza ocena

Awatar

Bartosz Skurpel



Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz