Spokojny był to kwiecień, bo i człowiek mógł sięgnąć do (skromnej!) kupki wstydu. Nie nazwałbym go bezrobotnym, ale maj zapowiada się na wiele bardziej pracowity. Nintendo wraca do wydawania swoich gier, co oznacza powrót do uwielbianego Paper Mario oraz podwodne podróże w Endless Ocean: Luminous. Dodatkowo wreszcie doczołga się do nas Biomutant (goszczący regularnie w tym przeglądzie - będę tęsknić!) i pozostaje mieć nadzieję, że przekładanie faktycznie przełożyło się na jakość portu.
Tradycyjnie nie biorę odpowiedzialności za wszelkie przesunięcia premier. Daty nie są wyssane za kapelusza. W większości są potwierdzone przez samych twórców/wydawców. Z miłych informacji jest to, że każdego miesiąca o nowych grach dowiadujemy się znienacka. Od zapowiedzi do premiery dzielą je tygodnie, albo nawet nie dzień. Prawilny Switchowiec musi się mieć zawsze na baczności.
Poniżej zestaw premier (małych i dużych), gdzie mam nadzieję znajdziecie coś dla siebie:
Tradycyjnie nie biorę odpowiedzialności za wszelkie przesunięcia premier. Daty nie są wyssane za kapelusza. W większości są potwierdzone przez samych twórców/wydawców. Z miłych informacji jest to, że każdego miesiąca o nowych grach dowiadujemy się znienacka. Od zapowiedzi do premiery dzielą je tygodnie, albo nawet nie dzień. Prawilny Switchowiec musi się mieć zawsze na baczności.
Poniżej zestaw premier (małych i dużych), gdzie mam nadzieję znajdziecie coś dla siebie: