Wydawca Good Shepherd Entertainment oraz deweloperzy LEAP Game Studios i Tiny Ghoul ogłosili, że gra Dicefolk, łącząca elementy kolekcjonowania potworów i budowania talii, trafi na konsolę Switch jeszcze w tym roku.
W Dicefolk jest odrobina Pokémonów, jeśli chodzi o łapanie stworzeń, ale system walki różni się od tego, co moglibyśmy zobaczyć u Pikachu i spółki. Jak sama nazwa sugeruje, w tej grze duże znaczenie mają kości. To, jakie ruchy wykonasz, zależy od tego, co wyrzucisz w kościach. Dodatkową warstwę taktyki wprowadza możliwość kontrolowania obu drużyn. Musisz więc myśleć naprzód, aby uzyskać jak najlepsze dopasowanie.
Dicefolk pojawił się na Steamie w tym roku. Od tego czasu zdobyło wiele pozytywnych recenzji. Nie ma jeszcze dokładnej daty wydania na Switcha. Wygląda jednak na to, że ta gra będzie idealnie pasować do hybrydowej konsoli Nintendo.
Oczywiście, żadna gra tego typu nie jest kompletna bez pełnej dramatu fabuły. Więcej informacji na ten temat można znaleźć w następujących informacjach od wydawców.
Rozpocznij swoją misję w Dicefolk jako przywoływacz Chimery. Na swojej drodze spotkasz mnóstwo potężnych stworzeń, które możesz zwerbować do swojego zespołu. Pielęgnuj relacje i zaprzyjaźnij się z potężnymi towarzyszami, którzy będą Cię wspierać w podróży. Pamiętaj o wszystkich zdolnościach twoich Chimer, aby w pełni wykorzystać potencjał twojego zespołu. Z ponad setką stworzeń i przedmiotów do zebrania, granice strategicznych możliwości twojej podróży wydają się nieograniczone.
W żywym świecie Dicefolk, ludzkość jest na skraju wyginięcia. Wszystko za sprawą Salema, czarodzieja, który nakazał magicznym bestiom zwanych Chimerami przeciwstawić się wszystkim ludziom. Pojawia się Alea, młoda bohaterka Dicefolk. Dowiaduje się, że może używać swoich mocy, aby zaprzyjaźnić się z Chimerami za pomocą magii swoich kości. Z wiedzą o swoich nowych mocach, Alea wyrusza w misję, aby powstrzymać Salema i uwolnić swoją ziemię spod jego wpływu.
Jak oceniacie Dicefolk do tej pory? Czy zamierzacie kupić tę grę na Switcha? Dajcie nam znać w komentarzach lub na naszych mediach społecznościowych.