Necro-Story-key-art

Właściciel zdjęcia: Rablo Games

Recenzja Necro Story na Nintendo Switch

Rablo Games w 2018 roku pochwaliło się światu grą Healer’s Quest, gdzie przyszło nam stać bezpiecznie z tyłu i w komediowej formie leczyć walczących żołnierzy. Jeśli jesteście jednymi z nielicznych (201 recenzji użytkowników na Steam), którzy trafili na tę produkcję, to o wiele łatwiej będzie wam wyobrazić sobie taplający się w podobnym sosie Necro Story.
27b0bdbb-ef64-4fd5-b55f-8e8cae6edd8c
Necro Story to bowiem RPG z nastawieniem na kolekcjonowanie potworów. Wcielimy się w wybudzonego ze snu Nekromantę, który dowiaduje się, że jest ostatnim żyjącym człowiekiem na ziemi. Niechętnie namówiony do poprawy sytuacji na świecie rusza na przygodę, która zakładać będzie nieustanną walką przy pomocny zebranych kompanów.

Nekromanta będzie miał swoje skille, które przyjdzie nam rozwinąć i ewentualnie podmienić w dość szczupłym interfejsie. Zabawa polega na zarządzaniu wszystkim w czasie rzeczywistym. Dbaniu o strzał w odpowiedniego wroga, w odpowiednim momencie. Czary nieustannie wpadają w cooldown i wymagają chwili przed ponownym użyciem.
3cddfc25-a53d-4a7c-8223-9af7ddf8257c
W tym czasie w naszym imieniu uprzejmości wymieniają potworki. Ekipa, którą sami ustawimy w odpowiedniej formacji, to zbiór ówczesnych przeciwników, których udało nam się złapać. Każdy pokonany wróg zostawia po sobie ulatującą duszę, którą łapiemy, wskazując różdżką na siebie, zwiększając otrzymane doświadczenie, albo wykorzystujemy w celu przywłaszczenia delikwenta. Do tego niezbędne będzie lustro, jednak i ono ma swoje ograniczenia. Po złapaniu wymagać będzie chwili na odnowę.

W głównej mierze Necro Story polega na czekaniu… Brzmi brutalnie, wiem, ale dokładnie tak się w to gra. Jest to dość żmudna spirala. Ciągłe walki (z często tymi samymi wrogami podyktowanymi zwiedzanym obszarem), a w nich spam tego, co akurat dostępne. Można zasłaniać się tu taktyką, przemyślanym działaniem, ale większość będzie po prostu walić tym, co ma pod ręką, a potem czekać, aż ponownie będzie można czegoś użyć. Jest tu całkiem rozbudowane drzewko rozwoju, gdzie ulepszymy swoje czary oraz ekwipunek, gdzie uzbroimy towarzyszy, ale… to tyle.
f81681d7-dfe7-4c52-830d-468051b88bd8
Wszystko jest przedstawione w bardzo komediowej formie. Warstwa tekstowa nie stroni od niewinnych żarcików, a oprawa graficzna jest mocno muppetowa. Kwestia gustu, ale efektowi finalnemu bardzo blisko do przyszłości na telefonach komórkowych, gdzie taka wtórna i monotonna rozgrywka odnajdzie się znacznie lepiej. Wręcz zachęcałbym tu autorów do autosave’a lub przynajmniej częstszych punktów zapisu. Założenia tej gry wskazują raczej na krótkie sesje, niżeli na błąkanie się i desperackie szukanie save pointa, żeby nie stracić tego, co wywalczyliśmy. Jasne, to jednocześnie zmniejszyłoby nam poziom trudności, ale wymóg grindu w czymś z natury kręcącym się w kółko może rodzić niepotrzebną frustrację. Ty i tak powtarzasz to samo, prowadząc fabułę za rękę - nie chcesz tego robić przez swoje błędy, niedopatrzenia w zdrowiu towarzyszy, czy po prostu oddalony przesadnie punkt zapisu.
7073a6b3-d343-404e-b9ca-c4b1bee1758f
Historia tego Nekromanty mnie nie urzekła. Z natury lubię takie kolekcjonowanie towarzyszy i fajnie, że i tu są częste przetasowania w ekipie, ale zwyczajnie męczyło mnie ciągłe klikanie w dostępny czar. Wątpię też, że urok tej gry jest na tyle czarujący, że utrudni wam przejście obok niej obojętnie. Zakładam, że jak już ktoś zaakceptuje ten wyścig kropli deszczu po szybie, to i te teksty będą niosły jakąś wartość dodaną. Dla wszystkich innych - można się rozejść. Tłum będzie walczył z tłumem, będzie chaotycznie, a finalnie ktoś paść musi. Trochę jak strategia w czasie rzeczywistym, zminimalizowana i obserwowana z bliska. Chociaż akurat tak to ubierając w słowa, pewnie zachęcam niektórych... Niechcący.

Dziękujemy za klucz do recenzji firmie Pirate PR


Plusy:

Thumb Up

Zasób potworów i częste zmiany w naszych szeregach (dla mnie to powiew świeżości)

Thumb Up

Prosta konstrukcja i założenia - zahaczające o telefony komórkowe, ale jednocześnie dla każdego


Minusy:

Thumb Down

Ciągłe czekanie w walce szybko wprowadza monotonię

Thumb Down

Muppetowa grafika, którą jedni odbiorą za urok, a inni (patrz ja) za brzydotę

Thumb Down

Zbyt duże odległości do save pointa utrudniają cieszenie się tym w odpowiedniej formie - czyt. nie wspierają krótkich sesji

5.5 / 10

Nasza ocena

Awatar

Niko Włodek



Komentarze (0)

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz