Pomimo tego, że Nintendo Switch to japońska konsola, to jednak typowo japońskich RPG nie jest tam dużo. Co zrobić, gdy masz ochotę pograć w jRPG, ale nie wiesz, które wybrać? Dobrze trafiłeś! Na naszej liście znajdziesz na pewno coś dla siebie. Tworząc listę, od razu zrezygnowałem z umieszczenia jakiegokolwiek tytułu z serii Pokemon: to zdecydowanie jRPG, ale grające w swojej własnej lidze. Starałem się też ograniczyć liczbę tytułów Square Enix, ale co poradzę, że nie mają sobie równych w tworzeniu jRPG? Przed wami lista przedstawiająca najlepsze gry jRPG na Nintendo Switch.
10. Final Fantasy IX
Pierwotnie wydana w roku 2000, wyciskała ostatnie soki z oryginalnego PSX. Nieco pominięta w dużej mierze dzięki premierze PS2 i kolejnej części, które skradły rynek. Chociaż należy do najbardziej znanej serii jRPG na świecie, to jednak mocno się różni od reszty serii, ze względu na swój wyjątkowy, baśniowy klimat. Właśnie z tego powodu polecam zapoznać się z tym tytułem. Początkowo może się wydawać dziecinna, jednak wraz z upływem godzin, odkrywamy coraz poważniejsze klimaty oraz wątki, które zapadną wam w pamięć na długo.
Dodatkowym atutem jest świetna karciana mini gierka, która osobno wciąga na parę godzin.
Dodatkowym atutem jest świetna karciana mini gierka, która osobno wciąga na parę godzin.
9. Shin Megami Tensei 5
Jedna z nowszych pozycji na liście. Shin Megami Tensei 5 została wydana w 2021 roku, stąd oferuje prawdopodobnie najładniejszą grafikę z gier na liście. Nowoczesna oprawa, nie idzie za to w parze z gameplayem - ten po staremu jest turowy. To oczywiście nie jest wadą samo w sobie, aczkolwiek dosyć wysoki próg wejścia, który idzie z tym w parze, już odrzucić może. Nie poddawajcie się jednak: jeśli poprzednie części was odrzuciły dokładnie z tego powodu, tutaj twórcy starali się jednak złagodzić.
Akcja rozgrywa się w postapokaliptycznym Tokio, gdzie bohaterowi przyjdzie szukać odpowiedzi na temat inwazji demonów i losu świata. Polecam fanom mrocznych klimatów.
8. Monster Hunter Rise
Kontynuacja hitu Monster Hunter World to tytuł, któremu bliżej do action RPG, niż typowego jRPG, jednak jako japońska gra posiada mnóstwo cech typowych dla tego gatunku. W grze wcielamy się w rolę łowcy, którego zadaniem jest wyśledzenie i zabicie zwierzyny. Zdziwicie się, jednak jeśli myślicie, że to łatwe zadanie. Każdy potwór to cel z unikalnymi cechami, które sprawiają, że trzeba się zastanowić nad indywidualną taktyką oraz odpowiednio dobranym ekwipunkiem. Obecny tu szalony design świata i potworów mógł wyjść tylko spod japońskich rąk.
7. Persona 5 Strikers
Persona 5 Strikers to coś więcej niż spin-off Persona 5 (która niestety nie pojawiła się na Nintendo Switch). To kompletnie nowa historia, osadzona w utrzymanej w mangowym stylu Japonii. System walki to coś w stylu action jRPG: głównie będziemy siekać setki przeciwników, ale elementy turowe wciąż są dostępne w środku tego zamieszania.
6. .hack//G.U. Last Recode
Problemy z przeczytaniem nazwy? Nie przejmujcie się, nie jesteście jedyni. Gra znana szerzej po prostu jako “Hack” opowiada historię znajomych, którzy grają w MMORPG o nazwie “The World”. Cały ambaras polega jednak na tym, że akcje z “The World” mają swoje konsekwencje w “prawdziwym” świecie (świecie Hack). Brzmi skomplikowanie? Dobrze, potem będzie tylko lepiej.
Last Recode to tak naprawdę zbiór trzech części: Rebirth, Reminiscence i Redemption. Do kompletu dodana jest czwarta gra: Reconnection. Mnóstwo godzin grania w cenie jednego tytułu.
5. Chrono Cross: The Radical Dreamers edition
Remaster oryginalnego Chrono Cross. O tyle zaskakujący, że jest to pierwszy remaster tej gry od czasu wydania w 1996, a na Nintendo Switch nie ma jeszcze wydanego Chrono Trigger (Gry nie są ze sobą związane fabularnie, aczkolwiek posiadają pomniejsze związki).
Akcja Chrono Cross rozgrywa się w dwóch równoległych do siebie światach, które gracze będą często przekraczać. Tytuł oferuje bardzo długą historię, ponad 40 postaci, które można wcielić do drużyny, a także ulepszenia, bez których nowoczesny remaster nie mógłby się obejść: możliwość wyłączenia/przyspieszenia walk.
4. Final Fantasy XII: The Zodiac Age
Kolejna gra z serii Final Fantasy na naszej liście najlepszych gier jRPG, która za pierwszym razem nie uzyskała należnego jej rozgłosu. Z dwunastą pełnoprawną odsłoną serii, Square Enix mocno zaryzykował: odszedł od walk, które były losowymi spotkaniami w trakcie gry. Te zostały zastąpione potworkami, które po prostu chodzą “luzem” po mapach. Wybór akcji też ma w tej grze mniejsze znaczenie: nacisk został położony, na system Gambit. Ten pozwala ustawiać AI naszych postaci, aby zachowywały się w walce, tak jak chcemy. Odejście od znanych metod spotkało się z mieszanym przyjęciem, nie da się jednak ukryć, że pozwoliło to uzyskać dużo większy rozmach w trakcie walk. Animacje czarów, summonów, a także specjalnych umiejętności są bajecznie kolorowe i robią gigantyczne wrażenie nawet teraz.
Ten remaster też dostał bardzo przydatne ulepszenia: możliwość czterokrotnego przyśpieszenia tempa gry sprawia, że grind przestaje być nużący. Mimo to gra wciąż oferuje ponad 100 godzin rozgrywki, w tym rozbudowany endgame.
3. Xenoblade Chronicles: Definitive Edition
Pełny open-world, ze świetną fabułą, piękną muzyką oraz klasyczną historią. Podczas ataku złych maszyn Shulk odkrywa więź z mieczem Monado. To pozwala mu stanąć do walki, aby z czasem odeprzeć najeźdźców.
Najlepsza edycja gry przez wielu uznawanej za najlepszy jRPG poprzednich generacji: 3DS i Wii. Tu nie ma co pisać, tu trzeba grać.
Najlepsza edycja gry przez wielu uznawanej za najlepszy jRPG poprzednich generacji: 3DS i Wii. Tu nie ma co pisać, tu trzeba grać.
2. Dragon Quest XI S: Echoes of an Elusive Age - Definitive Edition
Jedenasta część kolejnej bardzo znanej serii jRPG. Dragon Quest kojarzy chyba każdy fan Nintendo, chociażby dzięki charakterystycznie zaprojektowanym postaciom, spod pióra samego Akiry Toriyamy - twórcy kultowego Dragon Balla. Najnowsze wydawnictwo posiada wszystko, co charakterystyczne dla jRPG: turową walkę, dobrze zarysowane postacie, intrygującą fabułę oraz piękną muzykę. Smaczkiem dla fanów będą odwołania do starszych części. Dragon Quest pokazuje, że walka turowa nie jest archaiczna - przeciwnie, wciąż może być jednocześnie ciekawa i wymagająca.
1. Final Fantasy X | X-2 HD Remaster
Nikt nie powinien być zaskoczony tą pozycją. Numer jeden na naszej liście najlepszych jRPG na Nintendo Switch. Przynajmniej do momentu wypuszczenia Chrono Trigger na Nintendo Switch. HD Remaster właściwie dorzucił tylko lepsze tekstury i odnowioną muzykę, więc to wciąż ta sama gra. I wiecie co? Nie jest to żaden problem. Mimo ponad 20 lat na karku Final Fantasy X to wciąż gra wyznaczająca, czym właściwie jest jRPG: Mamy tu jedną z lepszych historii kiedykolwiek opowiedzianych w branży, przepiękną muzykę, czy system turowy z dodatkową głębią (wiesz, kiedy zaatakuje przeciwnik).
Dodatkowo jest to gra, która jako jedna z pierwszych pokazała, jak powinien wyglądać endgame: ekstra bossów jest tu po prostu od groma, a rozwój postaci prawie nieskończony. Po raz pierwszy zrezygnowano tutaj z “suchego” wbijania leveli, a zamiast tego dostaliśmy genialny sphere grid. FFX to na spokojnie ponad 300 godzin zabawy, a przecież to wydanie obejmuje jeszcze kontynuację historii!
Jakby tego było mało, to FFX jest też odpowiedzialna za pewnego internetowego mema… Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czy jest jakiś jRPG, który powinien się znaleźć na tej liście?